Co trzeci dorosły mieszkaniec Hongkongu cierpi na zespół stresu pourazowego, wywołanego ciągnącymi się od wielu miesięcy antychińskimi zamieszkami. Poziom depresji w mieście porównywany jest z tym, jakiego doświadczają żołnierze i ofiary konfliktów zbrojnych
– Jeżeli chodzi o bardzo dzielną walkę mieszkańców Hongkongu w obronie własnej wolności, to ja mam prośbę – mówi Leszek Budrewicz w wideofelietonie „Minuta surówki”. – W różnych opracowaniach historycznych jest napisane, że ja, Leszek Budrewicz oraz Jacek Czaputowicz, minister spraw zagranicznych, jesteśmy takimi – można powiedzieć – „plemnikami” ruchu „Wolność i Pokój”. Takiego ruchu, który w późnych czasach PRL-u zmienił przysięgę wojskową na patriotyczną, wywalczył służbę zastępczą, zamknął trującą Wrocław Hutę Siechnice. Bardzo mały ruch, ale bardzo upierdliwy dla PRL-owskiego przeciwnika.
– To ja, Jacku, bardzo Cię proszę, (…) żeby polski rząd, kraju znanego z wolności, piknął cokolwiek do rządu chińskiego, czy w ogóle na arenie międzynarodowej, że w tym Hongkongu to może jednak broni się wolności, może dla całego świata. Jacek, Czapa, Hongkong! Napiszcie coś w tym ministerstwie. Wiem, że nie macie czasu, że są ważniejsze sprawy, ale Hongkong, Czapa, Hongkong!
„Minuta surówki” to wideofelieton Leszka Budrewicza, wrocławskiego publicysty i komentatora, działacza opozycji w czasach PRL, jednego z założycieli Studenckiego Komitetu Solidarności we Wrocławiu, współorganizatora ruchu „Wolność i Pokój”.
Zdjęcia i montaż: Paweł Wrabec