IKE lub ZUS. Ustawa jest zła, a wybór nie jest wyborem

fot. Pixabay

Rozmontowywanie OFE musiało się tak skończyć. Kilka lat temu pokazano rezerwuar gotówki, z którego można sfinansować bieżące potrzeby. Nie ma więc co się dziwić, że w czasie, gdy brakuje pieniędzy na wszystko PiS rzucił się po pieniądze obywateli

W dojrzałych demokracjach umowa społeczna jest wartością. Jest jedną z ważniejszych wartości dojrzałego społeczeństwa, o które trzeba dbać. Niestety, w Polsce zbyt łatwo przychodzi okradanie obywateli z ich oszczędności.

Łatwo się je zabiera, bo pieniędzy tych nie widać gołym okiem. Politycy rządzący zakładają, że obywatel jest jak dziecko, zasłoniwszy głowę poduszką nie widzi otaczającego go świata. Ważne więc aby pokazywać obywatelom, na czym polega ten skok na kasę.

Haracz

Przed nami pseudo wybór: albo pieniądze z OFE zostaną przelane do IKE po potrąceniu 15% haraczu, albo przekazane zostaną do ZUS, gdzie zostanie po nich tylko zapis na koncie i zniknie perspektywa dziedziczenia. Wykorzystując retorykę poprzedniego rządu, PiS zachwala IKE mówiąc, że w końcu środki z OFE będą prywatne, małą czcionką wspominając, że zabiera z nich 15%.

Przeciętny Polak ma na swym indywidualnym koncie w OFE około 10 tysięcy złotych. Rząd Mateusza Morawieckiemu każdemu z nas zabierze więc 1500 zł!

Niewydolny ZUS

Możemy niby wybrać ZUS, ale nie dość, że pieniądze w ZUS są wirtualne, to przecież nie wiemy, czy za rok czy dwa nie zamienią naszych umownych „zapisów w ZUS” np. na emeryturę obywatelską. Emerytura obywatelska to rozwiązanie, w którym każdy – bez względu na to ile wpłacił – dostaje taką samą emeryturę (np. w kwocie 3000 zł).

Obawiam się, że mając na uwadze niewydolność ZUS i rozrzutność rządzących prędzej czy później do tego dojdzie. Czyli kolejny premier czy minister finansów przyzna, że pieniędzy w kasie nie ma i zaproponuje niską emeryturę, taką samą dla wszystkich. Wtedy wszelkie obietnice o kontach w ZUS legną w gruzach.

Nacjonalizacja

Przekazanie do ZUS środków z OFE oznacza też nacjonalizację wielu firm notowanych obecnie na warszawskiej giełdzie. Po przejęciu banków, hoteli, grupy medialnej czeka nas wielka nacjonalizacja w stylu wręcz komunistycznym.

Będą obsadzane kolejne spółki towarzyszami z PiS, krewni i znajomi znajdą pracę na specjalnie dla nich stworzonych stanowiskach, a niejeden były ksiądz ze zmienionym nazwiskiem będzie mógł zostać przedstawicielem handlowym.

Zły wybór

Ta ustawa jest zła. A wybór nie jest wyborem. Jeśli to się jednak stanie, osoby, które wybiorą IKE, powinny rozpocząć spór prawny nie zgadzając się na podwójne opodatkowanie swoich oszczędności emerytalnych (przy przekazaniu do IKE i przy wypłacie emerytury).

PS. Widmo komunizmu krąży po Ojczyźnie. Lenin byłby dumny z PiS.

fot. Pixabay

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »