Lektury obowiązkowe: bez przymusu

Czytelnictwo? Być może zniknie bez śladu. Póki istnieje, ślad zostawia. Bezcenny. Czy świat przeżyje bez czytających ludzi? Z pewnością. Są książki, w których da się o tym poczytać.

Ktoś nam każe czytać i o tym nie wiemy

Decyduje również, co czytamy. Nie robi tego zły belfer z trzcinką w ręku z dawnych czasów, choć nowi rządowi szefowie od edukacji być może spróbują wrócić do tych czasów. Może nawet wspomoże ich cenzura. O wiele sprytniej i skuteczniej robią to jednak rozmaite Cambridge Analityca. Działanie na rzecz rozumu zawsze potrzebowało mecenasów. Rynek ich nie zastąpi. Ty możesz. Zostań mecenasem.
Wesprzyj nas

Lektury obowiązkowe: bez przymusu

Lektury obowiązkowe. „Czarne Słońce” czyta się z kamieniem w brzuchu

Jeżeli ktoś był lub jest faszol skinheadem, narodowcem, rasistą, wyznawcą żołnierzy wyklętych, członkiem nazi formacji, paramilitarnym miłośnikiem wpierdolu, członkiem ONR-u, wszechpolakiem, zwolennikiem Hitlera, miłośnikiem Himmlera czy po prostu prawicowym, brunatnym wyznawcą Odyna, to po przeczytaniu tej książki już nim nie będzie. Takiej kpiny i szydery z prawicowej patologii jeszcze w polskiej literaturze nie było

Ta świetnie napisana książka, to mroczna wizja polskiej przyszłości. Polska wychodzi z Unii i nie musi się już krępować ani prawami człowieka, ani żadnymi innymi zgniłymi wartościami. Rządzi Polską Ojciec Premier Dyrektor, kraj jest dyktaturą katolicką i tonie w smrodzie, bo ekologizm jest traktowany jak lewicowy terroryzm. Najzabawniejsze sceny dzieją się na Podhalu, gdzie znajduje się Autonomiczna Republika Karpacka, w której rządzą motocyklowe gangi górali kanibali, łapiące uchodźców i Żydów na mięso.

Książka posiada elementy humorystyczne, ale czyta się ją z kamieniem w brzuchu. Wiemy, że autor przesadza i że jest to wizja zbyt mroczna, ale z tyłu głowy mamy przeświadczenie, że tak przecież może być.

Długo nie mogłem przekonać się do Jakuba Żulczyka jako autora. Jego wczesne książki nie porywały mnie. Po przeczytaniu „Ślepnąc od świateł” nabrałem do niego szacunku, a teraz uważam go za jednego z najlepszych i najciekawszych polskich pisarzy.

„Czarne Słońce” to trudna książka, ale przeczytać trzeba ją koniecznie. Szczególnie teraz, gdy Agent Tomek ujawnił mechanizmy władzy PiS i gdy wiemy, że na górze są po prostu przestępcy.

O autorze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednie lektury obowiązkowe

Globalna Ukraina

„Globalna Ukraina” to intrygujący i przewrotny tytuł najnowszej książki Kazimierza Wóycickiego. Książką ukazuje, jak kraj

Czytaj »

Czytamy w internecie

Według Google Trends - raczej nagłówki i tytuły poszukiwanych filmów. Zestawienie częstości wyszukiwania słów: "gazeta", "tv", "Google" oraz "YouTube"...

Wspieraj obywatelski projekt medialny

Przynajmniej próbujemy...
Wesprzyj nas