Polska „Solidarność” miała wiele początków, ale jednym z najważniejszych była na pewno akcja pomocy robotnikom z Ursusa i Radomia, represjonowanym po strajkach w 1976 roku. Takiej zwyczajnej, ludzkiej pomocy dla osób w potrzebie
Tata jeździł do Ursusa wielokrotnie. – Byli biedni, przerażeni, bezradni wobec machiny aparatu represji i PRL-owskiej sprawiedliwości – mówił.
***
O tej akcji pięknie śpiewał Jan Krzysztof Kelus (on akurat jeździł do Radomia).
Czerwony Radom pamiętam siny
Jak zbite pałką ludzkie plecy
Szosę E7 na dworcach gliny
Jakieś pieniądze jakieś adresy
Strach w ludzkich oczach upokorzenie
W spotniałych palcach świstki wyroków
Pamięć odbitą na ścieżkach zdrowia
Listy z więzienia lekarz adwokat
Nadziei miałem bardzo niewiele
Że na coś przyda się to jeżdżenie
Mówiąc po prostu raczej myślałem
Że to się znowu skończy więzieniem
A jednak nie. Z tych działań zrodził się KOR i zorganizowana demokratyczna opozycja…
***
Tata zawsze stawał po stronie słabszych. Biednych, prześladowanych, represjonowanych, upokarzanych, zostawionych samym sobie. Nie tylko wtedy i nie tylko w Polsce. W latach 90. jeździł z transportami humanitarnymi PAH do Bośni i Kazachstanu. Później Majdan i ukraińska Pomarańczowa Rewolucja.
Zdjęcia (podłe, ale cóż poradzić) właśnie z konwoju do Kazachstanu.
Dziś na pewno ze wszech sił wspierałby demokratów z Białorusi. Organizowałby wsparcie polityczne i międzynarodowe, zabiegałby o praktyczną pomoc dla represjonowanych – prawników, pieniądze – i o wsparcie niezależnych białoruskich mediów.
Tata już tego nie zrobi. My jednak możemy. Choć troszeczkę. Poniżej wklejam link do zbiórki na rzecz uwięzionych, rannych i ich rodzin, prowadzonej przez Fundację Białoruski Dom w Warszawie.
Tata mówił: – Nigdy nie jest tak, że nie mamy żadnego wpływu. Nawet, jak czuję się bezradny czy bezsilny, to nigdy nie usprawiedliwia tego, żebym nic nie robił! Nigdy nie wiesz, czy Twoje działanie czegoś nie zmieni! Nie wiesz, czy ten Twój czyn, chociaż mały, nie spowoduje jakiś zmian.
Wpłacajcie i udostępniajcie! Bardzo Wam za to dziękuję
fot. archiwum Pawła Wujca