Pomoc uchodźcom na granicy z Białorusią. Ludzie przygotowują się do zimy

Już teraz, we wrześniu, na Podlasiu zdarzają się nocne przymrozki. Są zagrożeniem dla zdrowia i życia osób, które znalazły się w lasach przy granicy polsko-białoruskiej – pisze Grupa Granica na swojej stronie. –  Każda noc spędzona w takich warunkach grozi hipotermią, odmrożeniami mogącymi prowadzić do amputacji palców i kończyn, a w niektórych przypadkach nawet śmiercią.

Dotyczy to szczególnie osób wyczerpanych długą i niebezpieczną podróżą, głodnych, pozbawionych wody pitnej, odpowiednich ubrań i śpiworów. – W takiej sytuacji znajduje się większość uchodźców i uchodźczyń na pograniczu – zauważa Grupa Granica. Ludzie ci są porzuceni przez polskie państwo, ścigani przez polskie służby, które nielegalnie wypychają schwytane osoby za granicę – wprost w ręce oprawców ze służb białoruskich. Nie mogą też liczyć na wsparcie dużych organizacji pozarządowych świadczących pomoc medyczną.

W takiej sytuacji odpowiedzialność za ratowanie życia i zdrowia uchodźczyń i uchodźców spada na barki lokalnych mieszkanek i mieszkańców regionu oraz wolontariuszy z nieformalnych grup. To oni od ponad roku wyręczają polskie państwo w zapewnianiu pomocy humanitarnej, medycznej, a niekiedy także wsparcia prawnego. Dzięki nim udało się uratować tysiące istnień ludzkich.

– Ludzie przygotowują się do zimy… Nie mamy wyjścia. Musimy działać, by móc zapobiegać śmierciom na pograniczu, z zimna i w wyniku wywózek… Musimy mieć z czym jechać do lasu… Musimy mieć za co kupić jedzenie i pakiety z odzieżą termiczną. Nasze życie uległo całkowitej zmianie – cytuje jedną z mieszkanek Podlasia Grupa Granica.

PRZECZYTAJ TAKŻE: W jakiś tragiczny sposób ten pomnik odnosi się do dzisiejszej sytuacji

Grupa Granica: – Pogorszenie warunków pogodowych potęguje skalę dramatu, którego ofiarami od roku padają ludzie instrumentalnie wykorzystywani przez dyktaturę białoruską i ksenofobiczną politykę antyuchodźczą polskiego rządu. Uwięzieni między granicami Polski i Białorusi, uciekając przed wojnami i prześladowaniami, zostali de facto pozbawieni przysługujących im praw człowieka, do których przestrzegania państwo polskie zobowiązało się m.in. w traktatach międzynarodowych i prawie krajowym.

Dotychczasowe doświadczenia kryzysu humanitarnego pokazują, że ten i podobne kryzysy będą nam towarzyszyć przez następne lata, bo dyktatorzy coraz częściej wykorzystują bezbronnych ludzi do politycznych celów. Dlatego Grupa Granica podkreśla, że w Polsce i w Unii Europejskiej potrzebna jest debata i poszukiwanie działań będących alternatywą dla tego, co dzieje, czyli:
* wydawania publicznych funduszy na militaryzację stref przygranicznych (m.in. stawiania zasieków, budowy murów);
* kryminalizacji osób uchodźczych i propagowania rasizmu (dzielenia ludzi i przynależnych im praw w zależności od kraju pochodzenia);
* kryminalizowania osób niosących pomoc humanitarną. Wolontariuszki i wolontariusze oraz miejscowi mieszkańcy terenów przygranicznych wciąż wyręczają polskie państwo z obowiązku udzielania pomocy osobom potrzebującym. I będą to robić dopóty, dopóki nie zmieni się polityka państwa.

Grupa Granica  jest nieformalną inicjatywą, która powstała w odpowiedzi na kryzys humanitarny na granicy polsko-białoruskiej. Niesie pomoc humanitarną, prawną i medyczną, monitoruje przestrzeganie praw człowieka.

***

Wesprzyj Grupę Granica! W ten sposób umożliwiasz jej dalsze niesienie pomocy humanitarnej.
Link do zrzutki TUTAJ.

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »