Prasówka tygodniówka, czyli przegląd wydarzeń (13 – 19 lipca 2020)

Po wyborach prezydenckich wszystko wraca do normy czyli… PiS rządzi, Andrzej Duda za chwilę przestanie udawać prezydenta wszystkich Polaków, skłóceni jesteśmy na maksa, co niektórzy marzą o powstaniu kolejnych ruchów obywatelskich – Tamara Olszewska podsumowuje wydarzenia z ubiegłego tygodnia

1. Teraz, gdy prezes może już spać spokojnie, bo Pałac Prezydencki pozostał w jego rękach, roztacza przed nami wizję rządów PiS do 2030 roku. Lenin też był wieczny…

2. Świat gratuluje nam Andrzeja Dudy na stołku prezydenckim. Media publiczne zachwycały się szczególnie wpisem na forum hiszpańskiego pisma internetowego „Hispanidad”.  Pominęły jednak fakt,  że autor tekstu o Dudzie jest skrajnie prawicowym ekstremistą z wyrokiem za homofobię.

3. Nieszczęście spotkało naszych rolników i ministra Ardanowskiego. Nie ma kasy na zrekompensowanie skutków suszy w ubiegłym roku. Polskie środki już się wyczerpały, a Unia Europejska się zaparła i nie zgodziła na zwiększenie limitu pomocy. Ale rolnicy nie powinni mieć do niej pretensji, bo mają wbite do głów, że UE nic nie nam daje, a tylko zabiera.


PRZECZYTAJ TAKŻE: Obywatele RP do Rafała Trzaskowskiego: – To musi być ruch ponadpartyjny


4. Za to, że w Niemczech nie można było zagłosować osobiście na prezydenta odpowiadają władze tego kraju. To one nie zgodziły się na taką formę głosowania – tak głosi nasz rząd i oczywiście kłamie. Okazało się, że decyzja odmowna dotyczyła ewentualnych wyborów 10 maja, a po przesunięciu terminu nie została ponownie omówiona, co jest ewidentną winą polskich władz.

5. Jesteśmy w niezłej dziurze budżetowej, więc wbrew obietnicom i zapewnieniom, że nasza gospodarka mimo pandemii kwitnie, czekają nas „niespodzianki”, które nieźle uderzą w kieszeń. Wzrost składki zdrowotnej, składek emerytalnych oraz objęcie składkami także dochodów z pracy, dotąd nieopodatkowanych, duże podwyżki mandatów oraz opłat parkingowych ze strony władz lokalnych. Do tego galopująca inflacja, najwyższa w Europie, podwyżka opłat za prąd, śmieci… PiS zapewne swoim bajaniem przekona nas, że wcale nie jest tak źle, bo za PO było gorzej.

6. PiS, Ordo Iuris i Chrześcijański Kongres Społeczny mają obsesję na punkcie wymyślonej przez siebie „ideologii gender” i z tego powodu zamierzają wypowiedzieć konwencję stambulską. I super, bo wreszcie w Polsce będzie tak jak powinno być – po linii polskiej instytucji kościelnej i duchownych, czyli mąż ma prawo lać swoją kobietę. Obita partnerka ma obsługiwać swego pana, pozwalać się gwałcić, gotować, sprzątać, podsuwać kapcie, zarabiać kasę i pilnować, by dzieciaki w ilościach ponadnormatywnych nie pętały się pod nogami, bo im mężuś przyleje…

7. Morawiecki sam przeciwko wszystkim. Pojechał do Brukseli i będzie walczył jak lew przeciwko neutralności klimatycznej oraz uzależnieniu dotacji od stanu praworządności. A niech Polska smogiem stoi i truje, to nasza Polska i nikt nam nie będzie dyktował, od czego mamy umierać! A co do praworządności, to Polska praworządną PiSorządnością stoi, więc Unia niech się nie czepia i daje kasę, bo za chwilę zabraknie na rozdawnictwo i będzie kanał.

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »