Prasówka tygodniówka, czyli przegląd wydarzeń Tamary Olsze3wskiej (19 – 25 kwietnia 2021)

Bata Szydło zna się na wszystkim, wychowanie do życia w rodzinie najważniejszym przedmiotem w szkole, padł pomysł podwyższenia składki zdrowotnej, a Nawacki składa zawiadomienie do prokuratury – Tamara Olszewska podsumowuje wydarzenia z ubiegłego tygodnia

1. Beata Szydło zna się na wszystkim, więc nie dziwota, że wpycha się ją wszędzie, gdzie tylko można. Zasiada już w Radzie Muzeum Auschwitz Birkenau jako wybitna ekspertka od historii, w radzie społecznej 5. Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką, bo nikt nie zna się zapewne na medycynie i organizacji służby zdrowia tak jak ona i w radzie społecznej Muzeum Ziemi Oświęcimskiej.

2. Andrzej Duda znowu zaklina rzeczywistość. Chwali się relacjami z USA, które nigdy wcześniej nie były tak wspaniałe. Radośnie opowiada o swoich kontaktach z prezydentem Bidenem, o sygnałach, jakoby jesteśmy ważnym partnerem i zbliżającym się wielkimi krokami spotkaniu. On naprawdę wierzy w to, co mówi?

3. Kasa na służbę zdrowia potrzebna na gwałt, więc trzeba ją szybko znaleźć. Gdzie? Oczywiście w kieszeni obywatela. Stąd pomysł podwyższenia składki zdrowotnej, uzależnienia jej wysokości od dochodu, bo bogatsi mogą przecież dać więcej i wprowadzenie składki pielęgnacyjnej, która będzie rosła wraz z wiekiem płacącego, ale za to zapewni nam na starość świetną opiekę.

4. Już nie historia, WOS i język polski, ale wychowanie do życia w rodzinie ma się stać najważniejszym przedmiotem w szkole. Trzeba wbić przecież młodym do głów chrześcijański model rodziny, chrześcijański model funkcjonowania chłopca i dziewczynki, chrześcijański model prokreacji i bezgraniczną wiarę w kościół, prezesa i jego partię. Wiadomo, taka będzie Rzeczpospolita… tępa, zacofana, ale za to pełna miłości do wypasionych duchownych i prezesa.

5. Ojciec polityka Porozumienia zrecenzował pozytywnie książkę o Mariuszu Kamińskim i teraz syn, Michał Wypij, polityk Porozumienia, musi za to zapłacić. Ma więc już przerąbane i PiS nie chce mieć z nim nic wspólnego. Nie będzie więc miejsca na liście wyborczej. Nie będzie bratania się. Nie będzie ten tego… koniec z facetem i niech za to podziękuje tatusiowi.

6. Biedny ten Maciej Nawacki, pupilek Ziobry. Tak się stara, a Juszczyszyn robi mu wciąż pod górkę i na dodatek czepia się Nawackiego, który chroni polski wymiar sprawiedliwości przed powrotem niepokornego sędziego do pracy. O nie! On już nie odpuści i składa zażalenie do prokuratury, że Juszczyszyn go obraził, zarzucając mu łamanie prawa pracowniczego i przekroczenie uprawnień.

7. Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie to łakomy kąsek dla obozu władzy. Kształci pedagogów, ekspertów od podręczników i jego absolwenci mają ogromny wpływ na kształt polskiej edukacji. Odbywają się więc tutaj jakieś tajemne spotkania z Terleckim, szef „Solidarności” uczelnianej pisze peany na temat Czarnka, planuje się zwolnienia części kadry naukowej, zapewne tej, co nie po linii partyjnej. Kiedyś był tzw. WUML, czyli Wojewódzki Uniwersytet Marksistowsko Leninowski, kształcący kadrę partyjniaków jako popularyzatorów jedynego słusznego trendu właściwej ideologii.  Wracamy do tego?

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »