Prasówka tygodniówka, czyli przegląd wydarzeń Tamary Olszewskiej (23 -29 maja 2022 r.)

Prąd byłby tańszy, gdyby nie PiS. Suto zakrapiana biesiada na zjeździe Solidarności, interweniowała policja. Prokuratura Ziobry chce odebrać odszkodowanie zasłużonej weterance. Macierewicz, Pawłowicz i Zieliński wciąż mają ochronę, choć im się nie należy. PGNiG, Orlen i Lotos notują rekordowe marże – Tamara Olszewska podsumowuje wydarzenia ubiegłego tygodnia

1. Ceny za prąd spędzają sen z oczu Polaków. Wielu z nich daje się nabrać na słowa Morawieckiego i jego kumpli, że to wina PO. To może warto przypomnieć, kto rozwalił energetykę wiatrową, która mogłaby dzisiaj skutecznie powstrzymać tę drożyznę. Oczywiście PiS! Prezes i jego ekipa uznali, że wiatraki źle wpływają na zdrowie, a poza tym, co to za przyszłość ta energia odnawialna. Węgiel to węgiel i tego należy się trzymać. Dzisiaj się ocknęli, ale to o kilka lat za późno i teraz płacimy za prąd jak za zboże, a oni próbują wymigać się od odpowiedzialności. Ot, cały PiS!

2. Wuefista jednej ze szkół w Myślenicach, będący jednocześnie radnym PiS, wulgarnie odnosił się do uczennic i proponował im wspólną reprodukcję, bo „wychodzą mu ładne dzieci”. Nauczycielka, której poskarżyły się dziewczyny, zwróciła się do kuratorium i… nie dość, że już 7 miesięcy trwa wyjaśnianie sprawy, to nagle okazało się, iż to ona znalazła się pod obstrzałem. Kuratorium wszczęło wobec niej postępowanie wyjaśniające uznając, że popełniła czyny uchybiające godności zawodu nauczyciela. Taka to dzisiaj Polska! Radny PiS to święta krowa, wszystko mu wolno…

3. Solidarność Piotra Dudy to jedna wielka pomyłka. W tym tygodniu jej działacze debatowali w Zakopanem o problemach w związku i zapewne tak się nimi zdołowali, że ostro poszli w tango. Stoły uginające się od żarcia, wybór trunków wszelakich, tańce, hulanki, swawole. Okoliczni mieszkańcy w końcu wezwali policję, a ta ukarała organizatorów mandatem w wysokości 500 zł (!).

4. Co siedzi w głowie Ziobry, tego nie są w stanie stwierdzić nawet najwybitniejsi psychiatrzy. Facet wciąż szuka, komu by tu jeszcze dowalić, by poprawić sobie samopoczucie. Tym razem padło na 95-letnią Annę Jakubowską „Paulinkę”, bohaterkę powstania warszawskiego, która po wojnie przeszła gehennę stalinowskiego więzienia. Na podstawie wyroku sądu otrzymała ona zadośćuczynienie za represje i krzywdy, ale nagle prokuratura Ziobry uznała, że nic jej się nie należy, a jeśli już, to może się zgodzić, ale na znacznie mniejszą kwotę. Podejrzewam, że gdyby pani Anna siedziała cicho i nie krytykowała tak jawnie poczynań „dobrej zmiany”, to dzisiaj mogłaby spać spokojnie.

5. Zjednoczonej Prawicy trzeba przyznać jedno, dba o swoich jak nikt dotąd. Co tam zasady, co tam przepisy, co tam prawo. Swój to swój! Tym chyba można wytłumaczyć, że taki Macierewicz, Zieliński czy Pawłowicz, choć nie są członkami rządu, korzystają z  samochodu służbowego i ochroniarzy, a nie mają do tego prawa. Jeżdżą limuzynami z przyciemnionymi oknami w towarzystwie wypasionych osiłków za nasze, podatników, pieniądze.

6. Morawiecki dowalił się ostatnio do Norwegii uważając, że żeruje ona na wojnie w Ukrainie i  zarabia tyle kasy, iż powinna się z nią podzielić. Zapomniał jakoś wspomnieć o tym, że i polskie spółki, m.in. PGNiG, Orlen i Lotos notują teraz rekordowe marże. W tym przypadku jakoś nie wpada mu do głowy, by się dzielić z innymi.

7. Pod lupą NIK znalazła się komisja ds. pedofilii, twór powołany do życia przez ZP, który miał w sposób transparentny, obiektywny i uczciwy zająć się polskimi pedofilami, również tymi w sutannach. Okazuje się, że komisja zatrudnia dodatkowe osoby, mimo że znacznie ograniczyła swoją działalność, zamówienia publiczne nie są realizowane w oparciu o obowiązkowe przetargi, jest bałagan z rachunkami i ewidentnie jest sporo dowodów na niegospodarność. Chwilowo komisja nie odniosła się do zarzutów, ale jedno jest pewne, jej funkcjonowanie jest bardzo w stylu PiS, czyli dużo szumu, dużo hałasu, jeden wielki bajzel i zero efektów.

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »