Prasówka tygodniówka, czyli przegląd wydarzeń Tamary Olszewskiej (27 września – 3 października 2021)

WIADOMOŚCI

Zjednoczona Prawica ma gdzieś raporty NIK, strażacy i żołnierze w karetkach pogotowia, posłanka Monika Pawłowska znów zmieniła barwy i przeszła do koła poselskiego PiS, a Duda sadzi drzewka – Tamara Olszewska podsumowuje wydarzenia ubiegłego tygodnia

1. Zjednoczona Prawica ma wyrąbane na raporty NIK, tym bardziej, że pokazują one mnóstwo nadużyć i przekrętów jej autorstwa. Na dodatek w Sejmie ma kolejnego przyjaciela w postaci Pawła Kukiza i jego kolegów. I przy pomocy tegoż Pawła, lekką rączką odrzuciła w piątek sprawozdanie NIK za rok 2020.

2. Medycy ostro protestują, ale rząd znalazł sposób, by pokazać, że nie są oni do niczego potrzebni i… postanowił zastąpić ich policjantami oraz strażakami. I teraz zamiast łapać przestępców, pacyfikować protesty obywatelskie, gnębić imigrantów czy gasić pożary, będą jeździć w karetkach i udzielać pomocy medycznej. Rozumiem,, że jak zastrajkują strażacy to do pożarów będą zasuwać np. nauczyciele, a jeśli policjanci odmówią pracy to weźmie się na ich miejsce bojówki Bąkiewicza?

3. Do Sejmu dostała się z listy Wiosny. Potem uznała, że jakoś z Lewicą jej nie po drodze i przerzuciła się do Porozumienia Gowina, a teraz, że najlepsze dla niej miejsce to koło poselskie PiS. Monika Pawłowska pokazała, że jest kolejnym Ogórkiem, a właściwie Ogórkową, polskiej polityki. Co tam poglądy! Co tam lojalność wobec własnych wyborców! Ponoć to Morawiecki przekonał ją do zmiany barw.

4. Duda już nie pierwszy raz pokazuje, że ma on swoje priorytety i na bank nie należą do nich najbardziej gorące problemy, z jakimi boryka się Polska. A co go tam obchodzą wywiezione nie wiadomo gdzie dzieci imigrantów, koszmar uchodźców. Rosnąca inflacja. Kolejne głupoty rządu. Demolka państwa. On takimi pierdołami się nie zajmuje. Za to  pokazuje nam, jaki jest ekologiczny i sadzi sobie drzewka. Dudyzm w pełnej krasie.

5. Głośno ostatnio o kolejnej „świętej krowie”, której polskie prawo nie podskoczy, bo jest związana z Mariuszem Kamińskim. To niejaki Grzegorz P., zamieszany w przemyt wielkiej partii papierosów z Wietnamu. Ponoć służby specjalne wiedziały o tej sprawie, ale nie podjęły żadnych działań. Pan Grzegorz ma nie tylko dobre koneksje, ale i ze względu na swoją służbę w CBA pozostaje nietykalny.

6. Nasz rząd jest oburzony na Czechów, bo zaproponował takie korzystne warunki rozwiązaniu konfliktu dotyczącego Turowa, a ci się zaparli i nie chcą ich przyjąć. Strona czeska tłumaczy, że nie może zgodzić się na umowę, która ma obowiązywać przez dwa lata, w sytuacji, gdy kopalnia ma działać przez 22 lata. Z kolei rząd twierdzi, że to bzdury. Że umowa nie dotyczyła tylko dwóch lat, ale miała obowiązywać „do końca działalności górniczej, z możliwością wypowiedzenia”. No i wyszło jak zwykle. Wszyscy kłamią, tylko rząd mówi prawdę.

7. Nauczanie religii w szkołach nie podlega żadnej kontroli ekspertów od edukacji. Ekspertami od przekazywanych treści są biskupi, którzy przecież najlepiej wiedzą, jak wychować dzieci. Stąd katecheci nie widzą żadnego problemu w tym, że jednym z elementów podstawy programowej religii są egzorcyzmy. Mało tego, bez opamiętania puszczają dzieciakom np. „Pasję” w klasie 3 podstawówki, czy też „Egzorcyzmy Emily Rose” dwunastolatkom. Ponoć dzieciaki spać po nocach nie mogą po takich seansach… Wszelki komentarz jest tutaj zbędny.

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »