Prof. Strzembosz: – Nie można dopuścić do tego, by sędzia był skazywany za to, że działa zgodnie z prawem

Izba Dyscyplinarna nie jest ani częścią Sądu Najwyższego, ani nie jest legalnie funkcjonującym sądem. Bo musiałby to być sąd specjalny, a zgodnie z polską konstytucją sąd specjalny nie może w Polsce funkcjonować poza stanem wojennym. W tej sytuacji dalsze funkcjonowanie tej izby, w moim przekonaniu, jest działaniem przestępczym – mówił prof. Adam Strzembosz podczas protestu przed SN

W środę w Sądzie Okręgowym w Olsztynie „z uwagi na nagłą chorobę jednego z sędziów” zdjęto z wokandy kilka spraw – wśród nich tę, w której orzekać miał sędzia Paweł Juszczyszyn.

Paweł Juszczyszyn został we wtorek zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną SN. Dziś rano pojawił się jednak w pracy, bo jak oświadczył na Facebooku „Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, a przez to nie jest sądem w rozumieniu prawa krajowego”. Czyli decyzja w sprawie jego zawieszenia jest bezprawna.

Niestety, sprawa, w której miał orzekać, została zdjęta z wokandy. Jednocześnie Maciej Nawacki, prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie, wydał zarządzenie, w wyniku którego Juszczyszynowi odebrane zostały sprawy, dostęp do sądowego systemu informatycznego i dostęp do pomieszczeń sądu (z wyjątkiem jego pokoju). Dzień wcześniej sąd w Olsztynie otrzymał wniosek z Prokuratury Krajowej o wydanie dokumentów sprawy prowadzonej przez Juszczyszyna, która dotyczyła badania statusu kandydatów do neo-KRS.



W środę w sprawie sędziego Juszczyszyna, przed Sądem Najwyższym w Warszawie, zorganizowany został protest.  –  Izba Dyscyplinarna nie ma kwalifikacji legalnego sądu w Polsce. Jej prezes, jak i sędziowie, nie podlegają pierwszemu prezesowi SN. Ci sędziowie nie mogą być przenoszeni do innych izb, i vice versa. Ta Izba ma osobny budżet, osobną administrację, plan finansowy i działa absolutnie poza Sądem Najwyższym. (…) Mamy zatem do czynienia z odrębnym sądem, sądem specjalnym, a zgodnie z polską konstytucją sąd specjalny nie może w Polsce funkcjonować poza stanem wojennym – wyjaśniał sytuację z Izbą Dyscyplinarną, która ukarała Pawła Juszczyszyna, profesor Adam Strzembosz, przez 8 lat pierwszy prezes SN. 



Profesor Strzembosz: – Uchwała trzech izb Sądu Najwyższego nie wzięła się z powietrza. Ona była rezultatem wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wyroku, który wyraźnie określił, jakie cechy muszą być spełnione, żeby dany organ nosił cechę organu sądowego. Powiedziano tam właściwie wszystko, co można było o tej izbie negatywnie powiedzieć. Sąd Najwyższy wypełniając rolę, jaką miał pełnić po wydaniu orzeczenia TSUE orzekł to, co musiał orzec. To, co dla każdego przeciętnego prawnika, który trochę zna konstytucję, było oczywiste. W tej sytuacji dalsze funkcjonowanie tej izby, w moim przekonaniu, jest działaniem przestępczym, bo nikt nie ma prawa powoływać się na to, że jest sędzią i że w sądzie pełni funkcję sędziowską.

Profesor Strzębosz stwierdził, że osądzanie Pawła Juszczyszyna – człowieka, który wykonywał orzeczenia TSUE, jest przestępstwem. –  Po pierwsze bezprawnym, po drugie niczym nie uzasadnionym. W żadnym kraju europejskim nie można dopuścić do tego, by sędzia był skazywany za to, że działa zgodnie z prawem i swoimi kompetencjami – mówił profesor.

Piotr Gąciarek ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia dodał: – Dzieje się rzecz niesłychana. W żadnym kraju cywilizowanym, kraju UE, w której mamy szczęście być dobrowolnym członkiem, nie represjonuje się sędziego za wydawanie orzeczeń. Nie ściga się sędziego za stosowanie prawa europejskiego i wykonywanie wyroku trybunału w Luksemburgu. Niedawno nam mówiono, że to przesada, kiedy podnosimy argument, że będzie niedługo jak w Turcji, gdzie sędziowie są zamykani. Nasi oponenci mówili, że nie można tak porównywać. Właśnie można. Jeszcze nas nie zamykają, ale właśnie dzisiaj mamy doniesienia medialne, że w sprawą sędziego Pawła Juszczyszyna zajmie się prokurator [w sprawie uzyskania z Kancelarii Sejmu dokumentów dotyczących neo-KRS, których domagał się sędzia Juszczyszyn – red.]. Będzie śledztwo. Chcą z sędziego zrobić przestępcę.

– Głęboko wierzę, że wszyscy sędziowie w Polsce i ludzie dobrej woli okażą bezwzględną solidarność i wparcie dla pana sędziego Juszczyszyna. My, jako sędziowie, będziemy wspierać go bezwzględnie i okazywać solidarność każdemu sędziemu represjonowanemu za swoją niezależność. Sędzia Paweł Juszczyszyn nie jechał popijanemu, nie ukradł wiertarki, batonika, ani niczego innego. On stosuje polskie prawo, polską konstytucję i prawo europejskie. Wykonuje tylko wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – dodał sędzia Gąciarek.

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »