Protesty przeciwko neo-KRS osądzi rzecznik prasowy neo-KRS

W piątek 15 listopada przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia stanęli Zofia Marcinek i Rafał Suszek. Oskarżeni zostali o obrzucenie jajkami limuzyn wyjeżdżających z Pałacu Namiestnikowskiego 8 grudnia 2019 roku

Był to element protestu przeciwko przegłosowanym wtedy ustawom „sądowym”. Między innymi tej powołującej w miejsce Krajowej Rady Sądownictwa, organu samorządu sędziowskiego stojącego na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, twór wybierany przez polityczną większość sejmową.

Obrońca obwinionych Paweł Murawski złożył wniosek o wyłączenie ze składu orzekającego sędziego Macieja Mitery, argumentując, że jest on rzecznikiem prasowym KRS i bierze udział w dyskursie publicznym zajmując stanowisko przeciwne do prezentowanego przez obwinionych, kontestujących swoim protestem powołanie organu, którego członkiem jest Maciej Mitera.

Wniosek został skierowany do rozpatrzenia przez losowego sędziego-referenta i tego samego dnia odrzucony. Protest przeciwko ustawie o powołaniu neo-KRS osądzi rzecznik prasowy neo-KRS, w oczywisty sposób będący beneficjentem tej ustawy.

Wątpliwości co do bezstronności tego procesu potęguje fakt, że Maciej Mitera oprócz bycia rzecznikiem prasowym neo-KRS jest również prezesem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia. Sprawę o wyłączenie sędziego z powodów politycznych rozpatrzył zatem podwładny tego sędziego.

Mógł on mieć poważne obawy co do konsekwencji odsunięcia od sprawy Macieja Mitery. Prezes Mitera w lecie 2019 roku, bez wymaganej prawem opinii Kolegium Sędziów Sądu Okręgowego w Warszawie i wbrew woli zainteresowanego, podjął decyzję o przeniesieniu sędziego Łukasza Bilińskiego z orzekania w wydziale wykroczeń do wydziału rodzinnego. Dość jasnym powodem tego zamachu na niezależność sędziego było orzekanie przez niego wprost z Konstytucji. Drogą odwoławczą od tej decyzji jest zwrócenie się do KRS – a raczej upolitycznionego tworu neo-KRS, którego rzecznikiem – przypomnijmy – jest Maciej Mitera.

Termin następnego posiedzenia sądu nie jest jeszcze znany.

Magdalena Pecul – Kudelska

fot. Iwona Wyszogrodzka

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »