Są biskupi i biskupi …

fot. Dorothée QUENNESSON z Pixabay

W styczniu i lutym Niemcy masowo wyszli na ulice w omal wszystkich większych miastach, żeby zaprotestować przeciwko skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD). Uważnie śledzę,  jakie są efekty tych protestów, a szczególnie czy udało im się coś wskórać z delegalizacją AfD

W lutym Federalny Sąd Administracyjny w Münster miał rozpatrzyć skargę AfD na decyzje  Urzędów Ochrony Konstytucji (BfV) – to takie ich ABW – w trzech wschodnich landach: Saksonii, Turyngii i Saksonii-Anhalt, które uznały tamtejsze struktury AfD za organizacje prawicowo-ekstremistyczne. Posiedzenie sądu przełożono, bo AfD złożyła w sądzie masę dodatkowych papierów.

W oczekiwaniu na wyrok tego sądu trwają w kraju ożywione dyskusje o skutkach protestów i szansach na delegalizację AfD. Pośród masy tekstów i wypowiedzi natrafiłem na coś, co mnie zdumiało i wzbudziło mój podziw. Na stronie internetowej Konferencji Episkopatu Niemiec jest, datowane na 22 lutego 2024, czterostronicowe oświadczenie niemieckich biskupów „Nacjonalizm etniczny i chrześcijaństwo są nie do pogodzenia”.  Cały tekst jest wart uważnego przeczytania; przytoczę tylko dwa fragmenty:

PRZECZYTAJ TAKŻE: Alternatywa dla Niemiec (AfD). Odc. 1 – Początki

Niemcy przeżywają gorący okres. Nastroje są burzliwe, a społeczeństwo spolaryzowane. Coraz większą część społeczeństwa przyciągają prawicowe ruchy ekstremistyczne lub prawicowe ruchy populistyczne. W prawicowym środowisku ekstremistycznym modne hasło „reemigracja” jest używane w odniesieniu do wypychania z kraju osób ze środowisk migracyjnych. My, biskupi, wyraźnie popieramy fakt, że na niemieckich ulicach słychać głos żywego i silnego ruchu protestacyjnego. Każdy, kto w duchu demokratycznym, wolnym i humanitarnym wyraża swój opór wobec machinacji prawicowych ekstremistów, zasługuje na całe nasze wsparcie i szacunek. To dobrze, że wielu chrześcijan tak bardzo angażuje się w godność ludzką, prawa człowieka i demokrację! 

(…) Mówimy z całą jasnością: nacjonalizm etniczny jest nie do pogodzenia z chrześcijańskim obrazem Boga i człowieka. Partie prawicowo-ekstremistyczne i inne krążące na obrzeżach tej ideologii  nie mogą być miejscem, w którym chrześcijanie mogliby angażować się w działalność polityczną i również nie można na nie głosować. Rozpowszechnianie haseł prawicowo-ekstremistycznych –  zwłaszcza rasizm i antysemityzm – jest nie do pogodzenia z główną i wolontariacką posługą w Kościele. 

PRZECZYTAJ TAKŻE: Alternatywa dla Niemiec (AfD). Odc. 2 – Skręt w prawo

No, to zobaczmy teraz, co swoim wiernym mówią polscy biskupi i do biskupów się tylko ograniczę, choć toruński zakonnik i jasnogórscy mnisi mówią i czynią jeszcze straszniejsze rzeczy.  

Abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w „Słowie przed wyborami parlamentarnymi”,  ogłoszonym 1października 2019:  

Katolicy powinni popierać programy broniące prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, gwarantujące prawną definicję małżeństwa jako trwałego związku jednego mężczyzny i jednej kobiety, promujące politykę rodzinną, wspierające dzietność, gwarantujące prawo rodziców do wychowania własnego potomstwa zgodnie z wyznawaną wiarą i moralnymi przekonaniami. W związku z tym katolicy nie mogą wspierać programów, które promują aborcję, starają się przedefiniować instytucję małżeństwa, usiłują ograniczyć prawa rodziców w zakresie odpowiedzialności za wychowanie ich dzieci, propagują demoralizację dzieci i młodzieży. Nie mogą się decydować na wybór kandydata, który wyraża poglądy budzące zastrzeżenia z punktu widzenia moralnego oraz ryzykowne z punktu widzenia politycznego.  Omal słowo w słowo zalecenia te powtórzono w „Vademecum wyborczym katolika”  z 21.09.23 

PRZECZYTAJ TAKŻE: Alternatywa dla Niemiec (AfD). Odc. 3  – Jeszcze bardziej w prawo

Ustępujący zastępca przewodniczącegoKonferencji Episkopatu Polski, abp Marek Jędraszewski: Czerwona zaraza po naszej ziemi na szczęście nie chodzi. Co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie marksistowska i bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha – neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa.

Bp Wiesław Mering w Muzeum Diecezjalnym we Włocławku do obecnego tam prezesa PiS:

Bardzo bym chciał, panie premierze, żeby czuł się pan tu, między nami, człowiekiem nie tylko akceptowanym, ale podziwianym. Jesteśmy wdzięczni za wszystko, co pan robi i robił dla Polski – razem ze swoim bratem prof. Lechem Kaczyńskim. Pańskie sukcesy są naszymi sukcesami.

Biskup elbląski, Józef Wysocki, do premier Beaty Szydło: Pani premier, tak chciałbym powiedzieć, (…) jak bardzo panią wszyscy kochamy. I podziękować pani, całemu rządowi i wszystkim, którzy podejmują to wielkie zadanie naprawy. (…) Otrzymaliśmy pana prezydenta, to jest dar od Pana Boga. Otrzymaliśmy panią jako wielki dar, otrzymaliśmy to wszystko, co się dzieje, i wszystko będziemy czynili, żeby tego nie zmarnować.

Biskupom posłusznie wtórowali politycy Zjednoczonej Prawicy. Jarosław Kaczyński:  Ruch LGBT i gender zagrażają naszej tożsamości, zagrażają naszemu narodowi, zagrażają polskiemu państwu.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Alternatywa dla Niemiec (AfD). Odc 4  – Kim są jej wyborcy?

Bardzo trudno jest doszukać się różnic miedzy tym, co robią AfD i PiS i co mówią liderzy i funkcjonariusze obu tych partii. Jakże jednak różne, krańcowo różne są słowa niemieckich i polskich biskupów. Czy polscy katolicy muszą słuchać i być posłusznymi słowom swoich biskupów; takim słowom? Czy muszą głosować tak, jak nakazują im biskupi?

W październiku 2017 roku pierwsza para gejów zawarła w Berlinie związek małżeński na podstawie nowych przepisów przyjętych w czerwcu tamtego roku przez Bundestag. Niemieccy parlamentarzyści zrównali prawnie związki gejów i lesbijek z małżeństwami heteroseksualnymi. Wówczas w Niemczech rządziła Angela Merkel, szefowa chadeckiej partii CDU.  Może zatem czas najwyższy, żeby w Polsce także powstała porządna, demokratyczna, praworządna partia chadecka? Wtedy nie będzie dylematu, co zrobić z konserwatywnymi, religijnymi wyborcami PiS; mieliby dokąd pójść, gdybyśmy poszli śladami Niemców i podjęli próbę zdelegalizowania PiS, ideologicznego bliźniaka AfD.

O autorze

Starsze opinie, komentarze, listy