Samorządy podejmują homofobiczne uchwały. Konieczny jest sprzeciw

Począwszy od wiosny 2019 roku, kolejne samorządy podejmują – zwykle na wniosek radnych PiS lub związanych z narodowcami – uchwały bądź rezolucje „sprzeciwiające się ideologii LGBT”. Coraz częściej korzystają z „gotowca” przygotowanego przez Ordo Iuris pod nazwą „Samorządowa Karta Praw Rodzin

Nazwa ta, podobnie jak wielu innych inicjatyw wywodzących się z tego środowiska (przypomnijmy projekt ustawy „Stop pedofilii!”, mający zablokować edukację seksualną w szkołach, będącą jednym z lepszych sposobów zapobiegania molestowaniu dzieci), jest rozmyślnie myląca, prawdopodobnie ma przypominać popularną „Kartę Dużej Rodziny”. Treść zawiera, obok sformułowań przeciwko programom antyprzemocowym, obejmującym separację sprawcy od ofiar i pomoc dla rodziców samotnie wychowujących dzieci (jako „godzących w prawa rodziny” i „dyskryminujących małżeństwa”) ustępy takie jak „Konieczne jest w szczególności wyłączenie możliwości przeznaczania środków publicznych i mienia publicznego na projekty podważające konstytucyjną tożsamość małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny lub autonomię rodziny”, czym przypomina pozostałe rezolucje i uchwały „przeciwko ideologii LGBT”.

Samorządowe uchwały czy rezolucje oczywiście żadnych skutków prawnych nie pociągają, choć sformułowania w nich zawarte starają się zrobić takie wrażenie. Powodują jednak pogorszenie sytuacji osób nieheteronormatywnych poprzez nasilenie uprzedzeń i agresji oraz zniechęcają szkoły i lokalne organizacje związane z samorządami do akcji edukacyjnych i równościowych. Co najbardziej może istotne, przygotowują też grunt pod ustawę parlamentarną ograniczającą prawa obywatelskie aktywistów LGBT+ (na wzór Rosji i Litwy), która już skutki prawne pociągnie.

W samym październiku 2019 uchwały takie przyjęły: Rada Powiatu Bielskiego (własna uchwała „w sprawie wsparcia dla konstytucyjnego modelu rodziny opartego na tradycyjnych wartościach”, przyjęta jednogłośnie 1 października), Rada Gminy Nowa Sarzyna (rezolucja „przeciwko ideologii LGBT”), Rada Gminy Moszczenica (j.w.). „Samorządową Kartę Praw Rodzin” przyjęły Rada Gminy Jedlnia-Letnisko (okolice Radomia), Rada Miasta Rypin oraz Rada Powiatu Radomskiego.

Niektóre samorządy się opierają. Uchwałę „przeciwko ideologii LGBT” odrzuciła 30 października Rada Miasta Sandomierz.  31 października Rada Powiatu Starachowickiego odrzuciła stanowisko „w sprawie sprzeciwu wobec prób wprowadzenia ideologii „LGBT” do wspólnot samorządowych oraz promocji tej ideologii w życiu publicznym”. Identyczną uchwałę odrzuciła Rada Miasta Starogard Gdański, a „Samorządowej Karty Praw Rodzin” nie przyjęła Rada Miasta Lublin.

Widać wyraźnie, że wbrew oczekiwaniom niektórych komentatorów ofensywa ideologiczna przeciwko prawom osób nieheteronormatywnych bynajmniej nie słabnie po wyborach. Wiele z tych uchwał weszło na obrady po 13 października.

Konieczny jest więc sprzeciw. Doświadczenie pokazuje, że akcje protestacyjne, a nawet samo upublicznienie wniesienia uchwały pod porządek obrad często przynoszą dobre efekty. Muszą jednak mieć miejsce. W szczególności ważne jest, by radni nie związani z PiS czy nacjonalistami mieli świadomość, że wymagane jest od nich aktywne przeciwstawienie się tym uchwałom (a nie na przykład negocjowanie „kompromisowych” wersji, co niestety czasem ma miejsce).

Obecnie należy zwrócić uwagę na Tomaszów Mazowiecki, Hajnówkę (gdzie projekt został po dyskusji zdjęty z porządku obrad, może jednak powrócić), Siedlce, Skierniewice, Starachowice, Zgorzelec, Bolesławiec i Kraków oraz powiaty: gliwicki, tarnowski i limanowski, gdzie uchwały są bądź lobbowane, bądź już w przygotowaniu przez samorządowców. W sprawie uchwały Rady Miasta Siedlce na portalu Nasza Demokracja dostępna jest petycja „Siedlce: zdjąć projekt homofobicznej uchwały!

Magdalena Pecul – Kudelska

fot. Wikipedia

  • Tekst powstał na podstawie danych zbieranych przez Paulinę Pająk i Kubę Gawrona

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »