W Polsce stan epidemii uruchomił wręcz poligon doświadczalny dla zwykłej ludzkiej głupoty. Czego najlepszym dowodem było masowe ściganie obywateli za spacery po parku i jazdę na rowerze. Owocem tych działań służb policyjnych była rekordowa ilość wlepionych mandatów. Władza przeciwko społeczeństwu. Ten film dopiero się rozkręca – pisze Krzysztof Skiba
I dedykuje wiersz wszystkim tym, którzy dostali mandaty za wyjście z domu, do sklepu, do apteki, czy na pocztę.
Mandat
Że przepisy są dla osła, dał nam przykład pan Jarosław.
Kółko to nie żaden kwadrat, naród dziś dostanie mandat.
Za włóczęgę po chodniku, nocny spacer po trawniku.
Wyjście z domu, tak bez celu i za uśmiech, przyjacielu.
Już długopis w ręku błyska, potem mandat w ręku ściskasz.
Władzy płacić teraz trzeba, choć zagląda w oczy bieda.
Wszyscy wiemy, czas zarazy bardzo srogie są zakazy.
Gdzie rozsądek i empatia? Do porządku wzywa partia.
Tam, gdzie rozum już się skończył, nadlatuje piesek gończy.
Gdy zbyt trudne masz pytanie, to dostaniesz pałą lanie.
Epidemia im pomaga, ciągle łamią Twoje prawa.
W telewizji leci lukier, w życiu chujnia oraz smutek.
Gdy pod szyją ładny krawat, także możesz zdobyć mandat.
Ten do władzy sprawowania. To na skutek głosowania.
Świat się jednak szybko zmienia, nie daj z siebie zrobić szmaty.
Przyjdzie nam do zapłacenia mandat, a nawet mandaty.
O autorze
Krzysztof Skiba
Muzyk, satyryk, publicysta, aktor, konferansjer, autor happeningów, wokalista rockowy. Członek zespołu Big Cyc.