W Rzeszowie od trzech miesięcy toczy się to kampania prezydencka. Jednym z kandydatów na prezydenta miasta jest Konrad Fijołek. To jedyny kandydat, który w swoim programie wyborczym położył nacisk na partycypację obywatelską
Wybory miały się dobyć 9 maja. Rządzący arbitralnie zmienili ich termin. – To jest chyba jedna z najbardziej nieczystych zagrywek – mówi Fijołek. – Przeniesiono wybory po to, żeby nie pozwolić mi wygrać w pierwszej turze, kiedy byliśmy już w kampanii bardzo zaawansowani. Po to, żeby wprowadzić marazm i dać szansę na odbudowanie kandydatów obozu rządzącego.