Wieża ciśnień


Gdy przeczytałem, że wicepremier do spraw bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński naciskał na policję, aby ta rozprawiła się siłowo z protestującymi kobietami, to ciśnie mi się na usta taki oto komentarz

Kim jest człowiek, który demonstracyjnie i w staromodnym stylu całuje partyjne koleżanki w dłoń (ślini łapę, jak to popularnie się określa) często stosując metodę tzw. wyrwirączki, a jednocześnie nie ma oporu, by wysyłać policyjne pały na demonstrujące kobiety i domaga się użycia zdecydowanych i brutalnych środków?

Kim jest człowiek, który demonstracyjnie i w staromodnym stylu całuje partyjne koleżanki w dłoń (ślini łapę, jak to popularnie się określa) często stosując metodę tzw. wyrwirączki, a jednocześnie nie ma oporu, by wysyłać policyjne pały na demonstrujące kobiety i domaga się użycia zdecydowanych i brutalnych środków?


ZOBACZ TAKŻE: Twierdza 2020. Big Cyc o Kaczyńskim i protestach


Jest coś w tym, że im większa fasada, im bardziej okazała dekoracja, im lukier grubiej na wizerunku posmarowany, tym głębsze i upiornie mroczne tajemnice za nimi się kryją.

Od kiedy prezes Kaczogrodu umościł sobie w polskiej polityce apartament z widokiem na naród, wieże ciśnień nie są już potrzebne. Dostatecznie podnoszą wszystkim ciśnienie pomysły i działania uciśnionego przez życie Kolekcjonera Kotów. Czas cisnąć go z polskiej polityki.

fot. JohnBob & Sophie Press

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »