Wybory prezydenckie. Towarzystwo Dziennikarskie nie będzie monitorować kampanii, bo jej nie ma

Towarzystwo Dziennikarskie nie przeprowadzi monitoringu mediów publicznych tak, jak zrobiło to przed wyborami samorządowymi jesienią 2018 r. oraz europejskimi i parlamentarnymi w 2019 r. – oświadczenie w tej sprawie opublikowane zostało na FB Towarzystwa

„Nie będziemy monitorować kampanii wyborczej, ponieważ nie ma takiej kampanii przed wyborami prezydenckimi wyznaczonymi na maj 2020 r. Wyborcy nie mają możliwości pełnego zapoznania się z programami kandydatów ponieważ nie można organizować publicznych zgromadzeń, prezentować programów, nie mogą odbywać się debaty” – czytamy w oświadczeniu.

„Autentyczna kampania wyborcza i prawdziwa debata publiczna są dla demokratycznych wyborów tak samo ważne jak możliwość głosowania – stwierdziła Ingibjörg Sólrún Gísladóttir, dyrektor Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE. Obserwatorzy tej organizacji nie będą śledzić wyborów prezydenckich w Polsce z powodu pandemii, ale będą się uważnie przyglądać sytuacji związanej z wyborami.

Towarzystwo Dziennikarskie deklaruje to samo”.

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »