Jacek Fedorowicz: – Dowiedziałem się z poufnego źródła, dlaczego Jarosław Kaczyński nie był obecny na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie podczas przemówienia prezydenta Bidena. To, że niby czekał na wynik testu covidowego to oczywisty wykręt. Jarosława Kaczyńskiego tam nie było ponieważ miał być gdzie indziej
Wszystko już było ustalone, miał ciągnąć dalej swoją walkę o zapewnienie sobie właściwego mu miejsca w hierarchii przywódców światowych, którą zaczął był w Kijowie. Wszyscy pamiętamy ten obrazek, z jednej strony premier Czech, z drugiej Słowenii, w środku premier Morawiecki i Jarosław Kaczyński, który w kilku słowach wyznacza najbliższe działania bojowe dla NATO. I tak miało być w Warszawie, miał wyznaczyć dalsze, już bez Czecha i Słoweńca i Morawieckiego, tylko z Bidenem u boku. Ale prezydent Biden w ostatniej chwili powiedział, że woli sam. Oczywiście takiego afrontu Jarosław Kaczyński nie mógł darować i dlatego go nie było.
Szkoda, bo miało być jeszcze lepsze wystąpienie niż w Kijowie. Jak się uważnie przyjrzeć temu ujęciu, co to widać jak Biden przemawia, z profilu w pewnym planie, to tam na dole widać wyraźnie, że już były przygotowane te schodki, które znamy z miesięcznic, a teraz będziemy je oglądali częściej – dodam tak na pocieszenie, dlatego, że skoro Antoni Macierewicz odkrył już wszystkie tajemnice zamachu, a sytuacja międzynarodowa sprzyja jak nigdy, to obok miesięcznic będziemy teraz oglądać też i tygodnicę.
O autorze
Jacek Fedorowicz
Aktor, pisarz, satyryk, prezenter telewizyjny, artysta malarz, rysownik i felietonista, współtwórca legendarnego teatru studenckiego Bim Bom, członek Kabareciarni Laskowika oraz nieistniejącego już Kabaretu Wagabunda. Przez wiele lat związany z radiową Trójką, autor satyrycznego programu „Dziennik Telewizyjny”. Wystąpił w wielu filmach komediowych i telewizyjnych programach rozrywkowych