Z art. 212 KK trzeba coś zrobić, czyli o ściganiu karnym za słowo

– Jan Śpiewak zestawił wszystkie swoje procesy. Okazało się, że ma ich 22. To karne lub cywilne sprawy z art. 212 KK – mówi Jacek Rakowiecki

W 17 odcinku Kanciastego Stołu, z Ewą Siedlecką (Tygodnik Polityka) i Piotrem Rachtanem (Studio Opinii) rozmawiają o sprawach sądowych Jana Śpiewaka i artykule 212 KK.

Jan Śpiewak, aktywista warszawski, kandydat na prezydenta Warszawy, zasłużony w ujawnieniu wielu afer związanych z reprywatyzacją kamienic w Warszawie, znany również z niepohamowanego języka. Do sądów jest pozywany na ogół właśnie z art. paragrafu 212, czyli o pomówienie.

***

Art. 212 KK mówi:

§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

***

Ewa Siedlecka: –  Od lat dziennikarze, rzecznik praw obywatelskich walczą, żeby znieść ten przepis. O ile pamiętam, Trybunał Konstytucyjny zajmował się tym trzykrotnie i za każdym razem mówił, że musi być przepis karny, bo w obecnych warunkach w Polsce nie ma lepszego sposobu ochrony godności.

– Czy nam jest w ogóle potrzebne ściganie karne za pomówienia? – pyta Siedlecka. –  W przypadku Jana Śpiewaka jest ewidentne, że on jest tzw. sygnalistą. Sygnaliści mają to do siebie, że nie zawsze to co mówią musi się jeden do jeden obronić. Sygnalista to ktoś, kto sygnalizuje, że jest coś złego i trzeba to zbadać. Pytanie, czy sądy w sprawach, w których jest oskarżany Śpiewak, nad tym się pochylają – dodaje.

Piotr Rachtan: – Wszystkie polskie sprawy, które w następstwie skazań trafiają do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka są rozstrzygane po myśli skazanych. Czas najwyższy pozbyć się tego paragrafu.


O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »