Dylematy po decyzji Trybunału
Trybunał pani magister Julii Przyłębskiej uznał, że jeden z zapisów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka jest…
Trybunał pani magister Julii Przyłębskiej uznał, że jeden z zapisów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka jest…
Inflacja producencka (PPI), czyli taka, z którą muszą się borykać krajowe firmy, urosła do 11,8…
Wybitny znawca sportów zimowych (mistrz świata w robieniu z siebie bałwana), członek kolegium IPN Krzysztof…
Są. Według ustalonych reguł odprawiają rytuał, robią to, co – jak od zawsze wiadomo – trzeba w takiej sytuacji robić. Modne panienki i wiejska baba, piłkarscy kibice i starcy na wózkach, dziewczyna w bluzce z tęczą i także Żydzi w charakterystycznych strojach. Skupieni wokół ofiarnego ołtarza z zapałem machają biało-czerwonymi flagami, wystawiają kibolskie szaliki i emblematy, robią sobie, jak dziś należy, selfie. Wybija się elegancka, długa czerwona suknia z nadrukowanym na niej białym orłem, poza tym miniówy, szpilki, modne torebeczki, powstańcze opaski i znaki nazistowskopodobne. Na wezwanie Guślarza uczestnicy obrzędu wywrzaskują obligatoryjne teksty. Drzewce biało-czerwonych flag dobrze się nadają do obijania złego pana. Sensy wszelkich używanych przy tym znaków i symboli ulegają, ma się rozumieć, spłaszczeniu. Tak na narodowych marszach, jak „na dziadach”…