Wokanda: prawo i co prawo znaczy?

Widziane z wnętrza sądowej sali prawo przestaje być abstrakcją. Kiedy służy obronie praw jednostki, staje się potrzebne jak powietrze do oddychania. Wiele jeszcze trzeba zrobić, by prawo stało się takim fundamentem ustroju, który potrafi podtrzymać demokrację. Będzie tak wówczas, gdy każda i każdy z nas będzie mógł przed sądem dochodzić nie tylko praw "politycznych", ale również "zwykłych" - w szkole, w szpitalu, w urzędzie.

Media są ważne

Nie ma "nielegalnych demonstracji". Nie ma "przepychanek z policją". Tych i wielu innych rzeczy nie wiedzą dzisiejsze media. Pomóż nam budować takie, z których opinia kształtuje "kulturę prawną". Niech się dzięki nim znajdzie odważny sędzia - obok tych bohatersko orzekających w sprawach politycznych - który zdecyduje o adopcji przez parę jednopłciową. Niech się znajdzie taki, który uzna, że ustrój polskiej szkoły skrajnie narusza konstytucyjną wolność zarówno nauczania jak indywidualnego rozwoju. Niech normą stanie się finansowa odpowiedzialność państwa za naruszenia prawa do zdrowia przez zatrute powietrze, do ochrony zdrowia przez zrujnowane szpitale. Media kształtują kulturę prawną. O ile same ją mają.
Wesprzyj nas

Wokanda: prawo i co prawo znaczy?

57 rozporządzeń Morawieckiego. Obserwatorium Wyborcze składa zawiadomienie do prokuratury

Stowarzyszenie Obserwatorium Wyborcze złożyło do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Mateusza Morawieckiego. Chodzi o 57 rozporządzeń (wydanych od 30 marca 2020 r. do 29 kwietnia 2021 r.), które podpisał prezes Rady Ministrów. Wszystkie one zmieniają datę wyborów w różnych miastach na terenie kraju

Obserwatorium Wyborcze uważa, że wydanie każdego z tych rozporządzeń jest przestępstwem z art. 231 § 1 kodeksu karnego. 7 czerwca wysłało w tej sprawie pismo do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście.

W uzasadnieniu wniosku do prokuratury czytamy: „Wzmiankowane wyżej rozporządzenia przesuwają na później datę wyborów i niektóre inne daty z kalendarza wyborczego w wyborach prezydenta, burmistrza lub wójta łącznie w dwudziestu miastach i gminach. Prezes Rady Ministrów wydał te rozporządzenia bez podstawy prawnej i z naruszeniem ustawowych przepisów dotyczących kalendarza wyborczego. Czyniąc to, zdezorganizował proces wyborczy, na przykład powodując, że część osób, które spełniają ustawowe warunki, by kandydować, w praktyce nie mają możliwości zgłoszenia swoich kandydatur. Komitety wyborcze nie mogą prowadzić kampanii wyborczej z przyczyn finansowych, niektóre komitety wyborcze nie mają swoich przedstawicieli w miejskiej lub gminnej komisji wyborczej”.


Rozporządzenia wydane zostały ze względu na sytuację sanitarną. Obserwatorium Wyborcze nie neguje, że epidemia rzeczywiście uzasadniała zmianę dat wyborów. Jednak taka zmiana regulowana jest w rozdziale XI Konstytucji pt.: Stany Nadzwyczajne. Rozdział ten nakazuje postępować w takim przypadku w sposób całkowicie odmienny od tego, co zrobił Morawiecki.

Obserwatorium Wyborcze: – Odejście od stosowania przepisów ustawy regulowane jest przez rozdział XI Konstytucji i nie może być dowolne [z pominięciem przepisów tego rozdziału. Rozdział ten pozwala na przesunięcie daty wyborów na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów (lub być może rozporządzenia Prezydenta RP na wniosek Rady Ministrów], w niektórych przypadkach dodatkowo wymagana jest zgoda Sejmu. Przesunięte wybory mogą odbyć się najwcześniej 90 dni po ustaniu stanu nadzwyczajnego (a więc najwcześniej 90 dni po ustaniu zagrożenia uzasadniającego nadzwyczajne restrykcje i ponad 90 dni od dnia wydania rozporządzenia, które spowodowało przesunięcie daty wyborów).

Rozporządzenia Morawieckiego nie zostały wydane przez Radę Ministrów ani przez Prezydenta Rzeczypospolitej; zostały wydane bez zgody Sejmu; przesuwają wybory na mniej niż 90 dni po dniu wydania rozporządzenia i mniej niż 90 dni po ustaniu nadzwyczajnej sytuacji i nadzwyczajnych restrykcji.

Zmiana daty wyborów dezorganizuje finanse komitetów wyborczych. „Każdy komitet wyborczy dysponuje określonymi zasobami finansowymi i określonym ustawowym limitem wydatków na agitację. Komitet planuje wydatki tak, aby wydać pieniądze, którymi dysponuje, w okresie kampanii wyborczej – czytamy w uzasadnieniu wniosku do prokuratury. – Gdy data wyborów zostanie przesunięta, kampania wyborcza się przedłuża. W tej sytuacji komitety wyborcze mają pilną potrzebę wydawania dodatkowych pieniędzy, których nie mają (i które przekraczają ustawowy limit wydatków). Tworząc taką sytuację – a więc wymuszając na komitetach wyborczych albo nieprowadzenie kampanii wyborczej w okresie, kiedy jest ona najbardziej potrzebna, czyli bezpośrednio przed przesuniętą datę wyborów, albo wydawanie pieniędzy w sposób nieuczciwy, rozporządzenia Morawieckiego naruszają interes publiczny oraz interes prywatny kandydatów i komitetów wyborczych”.


Prezes Rady Ministrów nie zrobił nic, aby zaradzić tej sytuacji, mimo że mógł to zrobić na kilka sposobów. Na przykład Rada Ministrów mogła wnieść projekt ustawy zwiększającej limit wydatków w przypadku przesunięcia daty wyborów. Tego rodzaju rozwiązanie ustawowe zostało uchwalone w przypadku wyborów prezydenta Rzeczypospolitej przesuniętych z 10 maja na 28 czerwca 2020 r. Prezes Rady Ministrów mógł też na nowo zarządzić wybory zamiast zmieniać datę już zarządzonych. Wtedy w nowych wyborach uczestniczyłyby nowe komitety dysponujące nowym limitem wydatków.

„Każde z  rozporządzeń przesuwa datę wyborów, ale nie otwiera ponownie możliwości zgłaszania komitetów wyborczych i kandydatów – a możliwości te już są zamknięte w dniu wydania rozporządzenia”. (…) „Wybory odbywają się więc w oparciu o kandydatury zgłoszone na inną datę (a więc z myślą o nieco innej sytuacji politycznej)”.

Komitetom wyborczym, których kandydaci zostali zarejestrowani przysługuje, w okresie od 15 dnia przed dniem wyborów do dnia zakończenia kampanii wyborczej, prawo do rozpowszechniania nieodpłatnie audycji wyborczych w programach publicznych nadawców radiowych i telewizyjnych. Podpisane przez Morawieckiego rozporządzenia przesuwają daty wyborów, ale jednocześnie nie przesuwają wcześniej ustalonych dat, kiedy rozpowszechniane są nieodpłatnie audycje wyborcze. W ten sposób dochodzi do naruszenia art. 117 § 1 kodeksu wyborczego: audycje rozpowszechniane są wcześniej niż 15. dnia przed dniem wyborów i nie mogą np. omawiać kwestii, które są aktualne w okresie bezpośrednio poprzedzającym wybory.

Najbardziej jaskrawym przykładem – wskazuje Obserwatorium Wyborcze – jest Bogatynia: wydarzenie, które ma ogromne znaczenie dla wyborców z tego miasta, to postanowienie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zawieszające wydobycie węgla w kopalni Turów. Postanowienie to zostało wydane 21 maja 2021 r., a więc więcej niż 15 dni przed wyborami, przewidzianymi (po licznych przesunięciach daty) na 13 czerwca. Gdyby audycje były emitowane zgodnie z prawem, kandydaci mogliby się w nich odnieść do postanowienia TSUE. Tymczasem audycje zostały już dawno wyemitowane (wbrew prawu) i nie omawiają tego, co dla wyborców w Bogatyni jest prawdopodobnie najważniejszą kwestię.

57 rozporządzeń podpisanych przez Mateusza Morawieckiego przesuwają na później datę wybory i niektóre inne daty z kalendarza wyborczego w dwudziestu miastach i gminach:
Rzeszów, 
gmina Ciężkowice, 
gmina Lubań, 
miasto Boguszów-Gorce, 
miasto Dobrzany, 
gmina Zaniemyśl, 
miasto Ustka, 
gmina Boleszkowice,
gmina Wejherowo, 
gmina Dopiewo, 
gmina Tuczępy, 
gmina Warlubie, 
gmina Świdnica, 
gmina Tarnowiec, 
miasto i gmina Bogatynia, 
miasto i gmina Kąty Wrocławskie, 
miasto i gmina Tuczno, 
gmina Szydłowo, 
miasto Aleksandrów Kujawski, 
miasto Obrzycko.

O autorze

Poprzednio w Wokandzie

Prawo w internecie

Dane Google Trends - częstość wyszukiwania haseł o sądach odpowiada najwyraźniej wyłącznie użytkowym potrzebom. Im "bliżej ludzi", tym zainteresowanie większe...

Wspieraj obywatelskie media

Od mediów zależy poziom kultury prawnej społeczeństwa, ale także wśród sędziów.
Wesprzyj nas