Sąd Okręgowy w Warszawie uznał Danutę Zawadzką z Obywateli RP za niewinną. Obwiniona była za „przeszkadzanie w przebiegu niezakazanego zgromadzenia”, czyli marszu organizowanego przez Młodzież Wszechpolską 15 sierpnia 2019 roku
Od kilku lat 15 sierpnia, w rocznicę Cudu nad Wisłą (decydujące stracie w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku), narodowcy organizują w Warszawie swój marsz, gloryfikując wojnę i przemoc. W 2019 roku Obywatele PR i Warszawski Strajk Kobiet zorganizowali Piknik Antyfaszystowski – kontrmanifestację, która miała zablokować ich przemarsz przez stolicę. Obie demonstracje jednak się nie spotkały, bo marsz narodowców zmienił trasę. Policja za to bezprawnie usunęła antyfaszystowskich demonstrantów z miejsca, którędy marsz narodowców nie przechodził.
Uczestnicząca w Pikniku Antyfaszystowskim Danuta Zawadzka została obwiniona została o to, że „przeszkodziła w przebiegu niezakazanego zgromadzenia zorganizowanego przez Pawła Lizonia” (art. 52 § 2 pkt 1 kw) oraz „bezprawnie zajęła i wzbraniała się opuścić miejsce, którym prawnie rozporządzał organizator zgromadzenia” (art. 52 § 2 pkt 4 kw)
W styczniu 2022 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uznał ją za winną i nakazał zapłatę 100 zł grzywny. Obrona wniosła apelację i 9 maja 2022 roku Sąd Okręgowy w Warszawie Danutę Zawadzką uniewinnił.
Sędzia Danuta Grunwald decyzję zmiany wyroku argumentowała tym, że „w istocie to spontaniczne, pokojowe zgromadzenie [Piknik Antyfaszystowski – red.], w którym uczestniczyła Danuta Zawadzka, nie blokowało całej ulicy, która tego dnia była wyłączona z ruchu pojazdów. Materiał dowodowy (…) potwierdza, że marsz, któremu przewodniczył Paweł Lizoń, w ogóle nie doszedł do miejsca, gdzie odbywało się pokojowe zgromadzenie, w którym uczestniczyła obwiniona i w związku z tym nie wzywał on osób demonstrujących do opuszczenia jezdni. Zrobiła to tylko policja. Zatem nie doszło do zablokowania marszu, o co była obwiniona Danuta Zawadzka.
Sędzia Grunwald stwierdziła też, że zachowanie obwinionej w żadnym razie nie mogło zostać uznane za szkodliwe społecznie. – Wręcz przeciwnie – biorąc pod uwagę sposób zachowania się obwinionej, pokojowe demonstrowanie swoich poglądów oraz jej motywację, tj. chęć przeciwstawienia się hasłom nacjonalistycznym głoszonym przez uczestników marszu kierowanego przez Pawła Lizonia, stwierdzić należy, że zachowanie obwinionej było społecznie pożyteczne – napisała sędzia w uzasadnieniu swojej decyzji.
Wyrok jest prawomocny.