Wolność albo śmierć. Strajk głodowy w ośrodku dla cudzoziemców

fot. Grupa Granica

To już czternasty dzień strajku głodowego 26-latka przetrzymywanego od 17 miesięcy w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Przemyślu. Z Iraku uciekał przed przemocą i prześladowaniami; w Polsce odnalazł więzienie i nawrót trauminformuje Grupa Granica

Mohammed Al Zirjawi to 26-letni Irakijczyk, który już od 17 miesięcy przetrzymywany jest w zamkniętym Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Przemyślu. 15 grudnia rozpoczął strajk głodowy. „Wolność, albo śmierć” – napisał o swojej motywacji.

Grupa Granica: – Jego historia doskonale obrazuje okrucieństwo i niezrozumienie ludzkich tragedii przez rządzących i podległe im służby oraz osoby decyzyjne odpowiedzialne za zamknięte ośrodki dla cudzoziemców. W poniedziałek 26 grudnia, czyli w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, miał być zamknięty w izolatce, przeciwko czemu protestowały aktywistki, aktywiści i media. Ostatecznie decyzja o zamknięciu została wstrzymana.

26-letni Irakijczyk doświadczył w swoim kraju przemocy i prześladowań. W Polsce ma już na koncie dwie odmowy przyznania statusu uchodźcy. Straż graniczna w takich sytuacjach chce deportować osobę. W przypadku Iraku jest to jednak niemożliwe – kraj ten nie przyjmuje przymusowych deportacji. – Czemu więc służy przedłużająca się detencja Mohammeda a wraz z nim jeszcze kilku Irakijczyków przebywających w strzeżonych ośrodkach – więzieniach dla cudzoziemców – w Przemyślu i Lesznowoli? – pyta Grupa Granica.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Grupa Granica. Na granicy polsko-białoruskiej w październiku i listopadzie

„To spokojny, miły chłopak. Tyle że teraz jego psychika jest zniszczona. Bardzo źle znosi zamknięcie. Ma ataki paniki, stany lękowe, bóle głowy, duszności, myśli samobójcze, luki w pamięci. Cierpi na bezsenność.” – mówi o nim na łamach Gazety Wyborczej Mariola Piętak, aktywistka od wielu miesięcy wspierająca osoby uchodźcze.

Grupa Granica: – Przetrzymywanie w zamknięciu osób uchodźczych z traumami to przemoc w czystej postaci, łamanie podstawowych praw i tortury. Cały czas przypominamy, że nieregularne przekroczenie granicy nie jest przestępstwem, a jedynie wykroczeniem. Karanie osób uchodźczych wielomiesięcznym więzieniem jest w związku z tym nieadekwatne i niezgodne z wieloma konwencjami prawnoczłowieczymi, których stroną jest Polska, m.in. z Europejską Konwencją Praw Człowieka i Międzynarodowym Paktem Praw Obywatelskich i Politycznych.

Grupa Granica zwraca uwagę, że Irakijczycy są grupą szczególnie dyskryminowaną w Polsce i często poddawani są nadmiarowej, trwającej ponad rok, detencji. Polska, Litwa i Łotwa to jedyne kraje Europy, które nie potrafią zająć się osobami w drodze w humanitarny sposób i stosują nieadekwatne środki przemocy.

W sprawę Irakijczyka zaangażowała się m.in. Agnieszka Holland, która napisała list do komendanta bieszczadzkiego oddziału straży granicznej, z prośbą o zwolnienie Mohammeda z detencji [list poniżej]. Każdy i każda z nas może wysłać podobny list na adres: komendant.biosg@strazgraniczna.pl i wstawić się za Irakijczykiem.

  • Grupa Granica to nieformalna inicjatywa powstała w odpowiedzi na kryzys humanitarny na granicy polsko-białoruskiej. Niesie pomoc humanitarną, prawną i medyczną, monitoruje przestrzeganie praw człowieka. Więcej o Grupie TUTAJ

*

List Agnieszki Holland do komendanta bieszczadzkiego oddziału straży granicznej


Do Komendanta Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej,
Generała Brygady SG Andrzeja Popko


Szanowny panie Komendancie,

Interesując się losami zatrzymanych przez Straż Graniczną uchodźców, którzy zostali – w oczekiwaniu na sprawdzenie ich statusu – umieszczeni w Zamkniętych Ośrodkach dla cudzoziemców, zetknęłam się z przypadkiem pochodzącego z Iraku a osadzonego w Ośrodku w Przemyślu pana Al Zirjawi Mohammeda ID 219.

Ten młody człowiek od 17 miesięcy jest trzymany w kolejnych ośrodkach, najpierw w oczekiwaniu na rozpatrzenie swej prośby o ochronę w Polsce, obecnie bez znanego powodu.

Jak pan zapewne wie, tego typu ośrodki do złudzenia przypominają więzienia a czasem są od nich bardziej opresyjne. I to mimo że osadzeni nie są przestępcami, ale osobami, które przechodząc nielegalnie przez polską granicę popełniły wykroczenie.

Wspomniany młody mężczyzna jest skrajnie zdesperowany, od 8 dni prowadzi strajk głodowy i jest gotów prowadzić go do końca. Bardzo źle znosi zamknięcie, cierpi na depresje, stany lekowe, ma myśli samobójcze – po prostu nie może dłużej znieść pozbawiania go podstawowych wolności i praw. Boję się, że przedłużanie tego stanu może doprowadzić nawet do jego śmierci.

Poza ośrodkiem czeka na niego mieszkanie, możliwość pracy i życzliwi mu ludzie.

Wiem, że pan Komendant jest władny mu pomóc. Teraz, przed świętami Bożego Narodzenia los tego człowieka, którego jedyną winą i marzeniem jest spokojne, bezpieczne życie w demokratycznym kraju, wydaje się szczególnie niesprawiedliwy.

Będę niezmiernie zobowiązana, jeśli użyje pan swych wpływów by doprowadzić do uwolnienia Mohammeda i pozwolenia by mógł oczekiwać na decyzję władz azylowych poza zamkniętym ośrodkiem.

Zlekceważenie jego stanu może mieć naprawdę dramatyczne konsekwencje.

Dziękując za poważne potraktowanie mej prośby, życzę panu Komendantowi zdrowych i spokojnych Świąt.

Pozostaję z szacunkiem

Agnieszka Holland
reżyserka, prezydentka Europejskiej Akademii Filmowej

O autorze

2 thoughts on “Wolność albo śmierć. Strajk głodowy w ośrodku dla cudzoziemców

  1. Ośrodek to nie więzienie. Ma wszystko oprócz możliwości wyjścia na zewnątrz. Więc nie wiem o co ten strach. Internet , warunki lokalowe, produkty pierwszej potrzeby, wyrzywienie, swobodne poruszanie się po ośrodku, sport, nie musi nawet sprzątac po sobie. Nikt go nie bije nie torturuje no straszne warunki. Chyba można tak przeżyć kilka miesięcy. Chyba że on chciałby trzmychnąć za granicę?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »