Warszawa krótko cieszyła się z uchwały krajobrazowej. Miesiąc po jej uchwaleniu wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł unieważnił nowe przepisy. Cztery lata konsultacji społecznych i praca wielu organizacji pozarządowych na rzecz uporządkowania stanu prawnego reklam zostały zniweczone jednym podpisem wojewody
W styczniu pisaliśmy już, że stołeczna uchwała zostanie prawdopodobnie utrącona, ponieważ w kręgach rządowych istnieje silne lobby reklamowe (Reklamoza w stolicy zatrzymana. Czy na pewno?) Rząd ma nawet w planach nową ustawę o planowaniu przestrzennym, która znosiłaby postanowienia lokalnych uchwał krajobrazowych.
25 lutego w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego opublikowano rozstrzygnięcie nadzorcze. „Stwierdzam nieważność uchwały Rady Miasta Stołecznego Warszawy w sprawie zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń” – czytamy w dokumencie podpisanym przez wojewodę Konstantego Radziwiłła.
Konstanty Radziwiłł jako powód odrzucenia uchwały podał fakt, że po pierwszych konsultacjach społecznych i naniesieniu poprawek do uchwały, nie skierowano jej ponownie do konsultacji. Decyzja i jej uzasadnienie spotkały się ze zdecydowanym sprzeciwem działaczy społecznych i organizacji pozarządowych pracujących nad uchwałą.
Zdziwienie decyzją wojewody wyraził prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, wiceprezydent Michał Andrzej Olszewski, wicedyrektor Biura Architektury urzędu miasta Wojciech Wagner, radni warszawscy, m.in. Marek Szolc i Agata Diduszko – Zyglewska oraz stowarzyszenie Miasto jest Nasze. Powoływanie się wojewody na niedostateczną ilość konsultacji uznali za absurdalne. Po przeprowadzonych konsultacjach społecznych nie wprowadzono istotnych zmian, więc nie były potrzebne kolejne. W przypadku uchwały krajobrazowej nie ma ustawowego obowiązku procedowania kolejnych konsultacji. Uporządkowanie chaosu reklamowego w stolicy było jednym ze sztandarowych haseł wyborczych Rafała Trzaskowskiego. Prezydent Warszawy zapowiedział zaskarżenie decyzji wojewody do Sądu Administracyjnego. Miasto ma 30 dni na złożenie skargi. Rada Warszawy zajmie się na najbliższej sesji uchwałą nakazującą wniesienie takiej skargi.
Wierzymy, że uchwała obroni się w sądzie – ale do czasu wyroku nie będzie obowiązywała, a to może potrwać nawet 3 kolejne lata – napisało na FB Miasto jest Nasze.
Decyzja wojewody mazowieckiego zbiegła się w czasie z przyjęciem uchwały krajobrazowej przez Radę Miasta Krakowa. Prace nad przepisami trwały pięć lat. Zmiany mają zacząć obowiązywać od 1 lipca.
Decyzja wojewody mazowieckiego nie jest odosobniona. Wcześniej już wojewoda łódzki zakwestionował tamtejszą uchwałę radnych. Trafiła ona do Sądu Administracyjnego, który podtrzymał unieważnienie lokalnych przepisów przez wojewodę. Od tej decyzji Łódź złożyła kasację. Sprawa jest w toku.
Wygląda na to, że Warszawę czeka podobna droga. Czy Kraków też?