Rewolucja naszych dzieci

Pierwszy sekretarz Edward Gierek miał autentyczne, wysokie poparcie społeczne, a wystarczyły dwa tygodnie strajków w Stoczni i upadł, jak Gołota po ciosie Lennoxa Lewisa. Protesty młodzieży trwają już od tygodnia. Wychodzi na to, że za tydzień może nie być już PiSu

Różnica jest jednak podstawowa. Nieboszczka PZPR miała wewnętrzną zdolność do zmiany kadrowej. Po masakrze grudniowej w 1970, Gierek odsunął ekipę Gomułki od władzy. Po strajkach w stoczni w 1980 roku, sekretarz Kania wysłał Gierka na emeryturę. Wszyscy sekretarze tracili władzę ze względu na „zły stan zdrowia”, ale trzeba PZPR przyznać, że partia w obliczu kryzysów potrafiła się przegrupować. Tymczasem PiS jest strukturą tak wewnętrznie zabetonowaną, tak niedemokratyczną i czysto wodzowską, że absolutnie niezdolną do odsunięcia i detronizacji prezesa.

Politycy próbują rozwiązać problemy, które sami stworzyli. Dla wszystkich jest jasne, że Kaczor się zagubił, że to on podpalił Polskę, a teraz nie wie, co zrobić i jedyne co wymyślił, to wysyłanie bojówek partyjnych na młodzież. To też nie jego pomysł, bo przecież w marcu 1968 roku komuniści rozprawili się ze studentami siłami ORMO i aktywu robotniczego. Sięganie do takich „tradycji” pokazuje kim są naprawdę ci ludzie.


PRZECZYTAJ TAKŻE: Lista protestów. Demonstacje nie tylko w dużych miastach


Ktoś, kto wysyła płatnych zbirów na protestującą młodzież zasługuje na największą pogardę. We Wrocławiu już doszło do bicia kobiet z demonstracji przez zamaskowanych bandziorów PiS. A wystarczył jeden telefon prezesa do Przyłębskiej i konfliktu by nie było.

Wielu jeszcze nie zdaje sobie sprawy, z czym ma do czynienia. To jest prawdziwa rewolucja. Tu już nie chodzi tylko o prawa kobiet i tę nieszczęsną decyzję pseudo Trybunału. Tu chodzi o całą, przegniłą do bólu elitę zakłamanych polityków, zblatowanych z pazerną na kasę hierarchią kościelną, której młodzi ludzie mają po prostu dosyć.

Chodziłem na opozycyjne demonstracje w obronie Trybunału i Wolnych Sądów. Na kilku nawet przemawiałem i grałem z Big Cycem. Poszedłem na obecne protesty i to jest zupełnie inna bajka. Grzecznie już było! To jest inny power i wrażliwość! To jest autentyczny, oddolny, spontaniczny ruch społeczny, który ma gdzieś miłe słówka i słodko pierdzące przemówienia.

Te wszystkie fantastyczne, kontrowersyjne hasła wypisane mazakami na kartonach. „Kot może zostać – reszta wypierdalać”, „Jarek zaadoptuj jakieś dziecko. Andrzej się nie liczy”, „Urodzę wam lewaka”, „Strach się ruchać”, „Został tylko anal” mogą razić co bardziej delikatne osoby, ale jest w tym niezaprzeczalny pierwiastek wolnościowy, zabawowy i humorystyczny.

Wiele tych akcji ma charakter festynu, happeningu. Niektóre imprezy odbywają się z muzyką i z DJ-ami. Paradoksalnie pandemia sprzyja demonstracjom. Zamknięte są kluby, puby, kawiarnie i dyskoteki, a młodzież nie ma się gdzie podziać. Demonstracja daje więc namiastkę życia towarzyskiego.

To wcale nie jest źle, że protesty mają charakter rozrywkowy. Happeningi Pomarańczowej Alternatywy, które pod koniec PRL-u ośmieszały i w efekcie dobiły komunę, też były kontrowersyjne, raziły wielu poważnych opozycjonistów i miały często charakter wesołej zadymy.


PRZECZYTAJ TAKŻE: Przemoc zaczyna się od wypaczonych, zdeformowanych słów


Wszystkim oburzającym się na wulgaryzmy przypomnę, że hipisi w latach 60. i punki w 70/80 też nie przebierali w słownictwie i obyczajowych prowokacjach.

Wielu zdziwiła niechęć, czy nawet wrogość młodych ludzi do Kościoła. Ależ czyż sam kler nie jest tu winien? Kto w ostatnich latach wyrzucił Pana Boga ze świątyni, a zaprosił tam Jarosława z workiem pieniędzy? Kto zapisał Jezusa do PiS? Polski kościół katolicki ma już niewiele wspólnego z prawdziwym chrześcijaństwem. Tańcząc na partyjnej nucie prezesa, sam stał się częścią opresyjnego systemu władzy. Miliardy wydawane na kościelne pałace, na pensje kapelanów, katechetów, na fanaberie Rydzyka nie wszystkim muszą się podobać.

Kiedy słyszeliście w kościele piękne kazanie o miłości, o potrzebie bycia dobrym? Wiem, jest jeszcze kilku dobrych, prawdziwych księży z powołania, ale większość kojarzona jest przez młodzież z pazernym Ojcem Dyrektorem, fanatykiem Międlarem, ślepym na krzywdę dzieci biskupem Janiakiem i całą galerią bohaterów filmów Sekielskich.

Nie oburzajmy się na styl i niecenzuralne słowa protestujących. Młodzież walczyła w Powstaniu Warszawskim i młodzież zrobiła strajki w sierpniu 1980. Dajmy im przeżyć ich rewolucję, a hasło z jednego z transparentów „Nasi rodzice obalili komunę, my obalimy PiS” pozwala mieć nadzieję, że zło wkrótce wróci do swej nory.

O autorze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »