„[Szkoła] ukazywana jest tylko jako jeden z ważnych elementów wpływających na permanentne ubezwłasnowolnianie pojedynczych osób, rodzin i całych społeczności ludzi określanych jako naród, zorganizowanych jako państwo i postrzeganych jako jego obywatele. Ubezwłasnowolnianie to kończy się na przeświadczeniu, że nic od nas tak naprawdę nie zależy, na nic nie mamy wpływu, jesteśmy bezradni, choć podobno żyjemy w świecie respektującym reguły demokracji i utrzymywani jesteśmy w przekonaniu o jej niepodrabialnych walorach każdemu z osobna zapewniających wolność. […]
Odpowiada za taki stan rzeczy […] przede wszystkim wizja człowieka charakteryzowanego jako homo oeconomicus i utopijne przeświadczenie, że żyjemy w naszym najlepszym ze światów, w którym o wszystkim decyduje ekonomia, co się przekłada na dążenie do pomnażania zysków i skuteczną tej tendencji realizację.”