Nie wiem, czy zauważyliście, jak bardzo zdegenerował się popularny skrót oznaczający ogród zoologiczny. Jako dzieci mówiliśmy: „idę do zoo”, „byłem w zoo” i… nie ma już tego słowa. Teraz wszyscy mówią „zo”
Dziś kącik językowy Jacka Fedorowicza:
Nie wiem, czy zauważyliście, jak bardzo zdegenerował się popularny skrót oznaczający ogród zoologiczny. Jako dzieci mówiliśmy: „idę do zoo”, „byłem w zoo” i… nie ma już tego słowa. Teraz wszyscy mówią „zo”
Dziś kącik językowy Jacka Fedorowicza:
Problem jest oczywiście bardzo szeroki i na wiele sposobów złożony. Tu jednak chodzi o ujęcie odnoszące się wprost do sytuacji,
Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.
Obywatele RP zadają fundamentalne pytania, bo polskie państwo trzeba przemyśleć na nowo, a wiarygodną politykę rozpoczyna wizja kształtująca się