Jacek Wiśniewski z warszawskiego KOD odpowiada na pytania Obywateli RP

fot. Facebook/Jacek Wiśniewski

Obywatele RP na łamach Obywatele.News zadają fundamentalne pytania. – Polskie państwo trzeba dziś przemyśleć na nowo, a wiarygodną politykę rozpoczyna wizja kształtująca się w dialogu ludzi, którym polityka ma służyć – uważają Obywatele RP

Na pytania odpowiada Jacek Wiśniewski, przewodniczący Zarządu Regionu Mazowsze KOD


1. Czy do wyborów opozycja powinna wystawić jedną listę, czy może np. pięć?

Są różne rodzaje wyborów i z bardzo zróżnicowanymi sposobami realizacji. Od tych, które są wyborem bezpośrednim (radni w gminach do 21 tysięcy, wójtowie, burmistrzowie, senatorowie, prezydent), aż do wyborów proporcjonalnych, tj. radnych w gminach powyżej 21 tys., posłów i radnych do sejmików. Każdy rodzaj wyborów ma znaczenie dla podjęcia decyzji, czy lista ma być jedna czy kilka. Wydaje się, że bardziej przejrzyste przy jednej opozycyjnej liście są wybory bezpośrednie, nie proporcjonalne. Ale nie jest to jedyny czynnik. Drugim czynnikiem są preferencje wyborcze i aktywność elektoratów. W mojej ocenie system wyborczy wynikający z aktualnych przepisów preferuje 2–3 listy opozycyjne dla wyborów proporcjonalnych, z założeniem, że żadna z nich nie spadnie poniżej 5% poparcia. Decyzję o tym, czy jedna czy dwie listy powinno się podejmować po pogłębionych badaniach preferencji politycznych i wyborczych.

 2. Czy programy wyborcze i kampania mają unikać „kwestii światopoglądowych”? I innych tematów zapalnych, dotychczas zazwyczaj odsuwanych (choć nieskutecznie) jako te, które uniemożliwiają jedność wielkich grup wyborców?

Program jest narzędziem do sukcesu w wyborach. Przy jednej liście wydaje się, że wchodzenie w kwestie światopoglądowe „odcina” skrajne elektoraty. Czyli ci, którzy nie chcą czegoś, i ci którzy chcą więcej niż jest w programie mogą pozostać w domu. Jednak światopogląd bardzo wyraźnie buduje elektoraty i trudno z tych kwestii rezygnować.

3. Czy da się i czy wolno liczyć na upadek poparcia dla rządów PiS?

W normalnej, demokratycznej rzeczywistości każda partia po wygraniu jakiś wyborów jest skazana na porażkę w kolejnych lub następnych. Jest tzw. prawo wahadełka. Jeżeli wygrywa partia socjalna, w sposób naturalny występuje niedobór parametrów wolnego rynku i tworzy się zapotrzebowanie na brakujący element rzeczywistości. Po jakimś czasie natężenie oczekiwań społecznych jest tak duże, że kolejne lub któreś wybory wygrywa partia wolnorynkowa. Tą zasadę zna Kaczyński i dlatego zmienia ustrój Polski w dyktaturę. W dyktaturze są takie czynniki, jak przekręty wyborcze lub manipulacja wyborcza, które potrafią ten naturalny cykl zakłócić. Dziś najistotniejszym z nich jest sztuczne utrzymywanie (pomimo dużej migracji) podziałów mandatów, gdzie są znaczne różnice w ilości elektoratu w okręgu wyborczym. Dlatego nie można liczyć na naturalny upadek poparcia dla rządów PiS i opozycja musi wykazywać się aktywnością.

4. Czy zwykła większość parlamentarna wystarczy w Polsce AD 2020 i czy wystarczy w 2023?

Należy sobie odpowiedzieć do czego jest ta większość potrzebna. Dziś przejmowanie władzy od PiS wydaje się niepotrzebne i nieskuteczne. Prezydent i TK mogą efektywnie sparaliżować każdy rząd opozycyjny, który nie ma siły na przegłosowanie weta. W 2023 roku opozycja powinna mieć dwa plany. Pierwszy dla sytuacji, kiedy mają większość kwalifikowaną pozwalającą na zneutralizowanie weta prezydenta, drugi na sytuację kiedy ten plan nie wyjdzie. Włącznie z wykorzystaniem tego, że Duda wygrał wybory na podstawie przekrętu wyborczego.

5. Ile może być wart partyjny program?

Program partyjny to ważny element gry społeczno – obywatelskiej. Dzięki niemu jesteśmy w stanie zdefiniować grupę osób, które mają podobne do tego programu poglądy wyborcze i zbudować tzw. „twardy elektorat”. Budowa elektoratu pozwala na tworzenie struktur w terenie. Nikt nie jest w stanie wygrać wyborów bez struktur terenowych na minimalnym poziomie powiatów. Na potrzeby kampanii wyborczej program ma zdecydowanie mniejsze znaczenie, ponieważ kampania kieruje się swoimi regułami. Tam ma większe znaczenie spójność obietnic wyborczych.

6. Jaka rolę pełnią partie przed wyborami? Czy sejmowe głosowania legitymizują fikcję? Czy da się pomyśleć inny niż partie podmiot w polityce i inny instrument jej uprawiania niż tylko udział w „grze parlamentarnej”?

Partie polityczne są miejscem kształcenia kadr politycznych. Kandydat na funkcje w polityce, który przechodzi wszystkie szczeble partyjnej kariery, od kandydata na członka partii do osoby mającej jej rekomendację na listach wyborczych, zawsze bardziej gwarantuje stabilność niż ktoś z tzw. „łapanki” przedwyborczej.

Głosowanie w Sejmie stanowi grę demokratyczną. Ten wygrywa, kto przekona do swojego stanowiska większość. Demokracja na żadnym poziomie nie jest fikcją, ale wypadkową gry. To nie partie tworzą system polityczny, ale system polityczny partie. Bez zmiany ordynacji wyborczej i przepisów regulujących powstawanie partii politycznych nie da się skutecznie zamienić obecnego systemu partyjnego na inny.

7. Czy wolno nam i czy powinniśmy mówić o reformie konstytucyjnej?

To są puste hasła. Powinniśmy mówić o zmianie systemu funkcjonowania państwa. Od 2015 roku widać, że miało ono gliniane nogi. Nie potrafiło się obronić przed wygraną jednej partii. Takimi elementami, o których warto dyskutować, jest np. powstanie Urzędu Ochrony Konstytucji. Dopiero kiedy pokażemy to, co chcemy zmienić w systemie politycznym, wtedy powinniśmy pokazać co trzeba zmienić w Konstytucji, aby to osiągnąć. Inaczej nie będziemy mieli szansy na uzyskanie dla niezbędnych zmian poparcia społecznego.

8. Czy program wyborczy na dziś to pakiety wyborczych obietnic określających polityki państwa w obszarach uznanych za ważne?

Nie. Program wyborczy jest narzędziem do wygrania wyborów, czyli uzyskania większości. Z wyborcami programem prowadzi się dialog. Ten wygrywa wybory, kto jest bardziej w tym dialogu przekonujący. Tak więc obietnice mogą być, ale nie muszą stanowić programu wyborczego. Istotne jest to, kto pierwszy pokazuje ten program wyborczy. Pierwszy zawsze narzuca pozostałym narrację do końca kampanii wyborczej.

9. Czy ustrój i praktyka działania partii politycznych wymaga zmiany, jakiej i jak jej dokonać?

To zależy od tego, co chcemy osiągnąć. Nie ma jednego modelu demokracji. Jest ich kilka, można też pokusić się o wymyślenie czegoś nowego. Nasza konstytucja, ordynacja wyborcza i przepisy prawa dotyczące partii politycznych są systemem, który może jedynie wytworzyć to co mamy. Zmiany dokonuje się tylko i wyłącznie w drodze umowy z politycznymi podmiotami. Nie ma innej drogi.

cdn.

  • Jacek Wiśniewski, aktywista obywatelski, przewodniczący Zarządu Regionu Mazowsze KOD; kandydat do Sejmu w okręgu nr 20, starował z listy komitetu wyborczego Koalicji Obywatelskiej

O autorze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »