Wokanda: prawo i co prawo znaczy?

Widziane z wnętrza sądowej sali prawo przestaje być abstrakcją. Kiedy służy obronie praw jednostki, staje się potrzebne jak powietrze do oddychania. Wiele jeszcze trzeba zrobić, by prawo stało się takim fundamentem ustroju, który potrafi podtrzymać demokrację. Będzie tak wówczas, gdy każda i każdy z nas będzie mógł przed sądem dochodzić nie tylko praw "politycznych", ale również "zwykłych" - w szkole, w szpitalu, w urzędzie.

Media są ważne

Nie ma "nielegalnych demonstracji". Nie ma "przepychanek z policją". Tych i wielu innych rzeczy nie wiedzą dzisiejsze media. Pomóż nam budować takie, z których opinia kształtuje "kulturę prawną". Niech się dzięki nim znajdzie odważny sędzia - obok tych bohatersko orzekających w sprawach politycznych - który zdecyduje o adopcji przez parę jednopłciową. Niech się znajdzie taki, który uzna, że ustrój polskiej szkoły skrajnie narusza konstytucyjną wolność zarówno nauczania jak indywidualnego rozwoju. Niech normą stanie się finansowa odpowiedzialność państwa za naruszenia prawa do zdrowia przez zatrute powietrze, do ochrony zdrowia przez zrujnowane szpitale. Media kształtują kulturę prawną. O ile same ją mają.
Wesprzyj nas

Wokanda: prawo i co prawo znaczy?

Kinasiewicz: – Jestem tu nie dla własnej korzyści. Sprawa odwoławcza za odmowę wylegitymowania się

Mecenas Radosław Baszuk i Wojciech Kinasiewicz w sądzie

W piątek 4 lutego odbyła się rozprawa odwoławcza dotycząca wyroku z 27 września 2021 r., kiedy to sędzia Katarzyna Rutkowska-Giwojno uznała Wojciecha Kinasiewicza za winnego popełnienia wykroczenia z art. art. 65 § 2 kw i zasądziła karę grzywny 200 zł

Chodziło o protesty z 13 lipca i 18 listopada 2020 r., kiedy to Wojciech Kinasiewicz, ze względu na brak podstawy do legitymowania, odmówił umundurowanym funkcjonariuszom policji okazania dowodu tożsamości (czyn z art. 65 § 2 kw).

13 lipca 2020 r. Kinasiewicz wraz z Obywatelami RP stanął przed Pałacem Prezydenckim z transparentem „Andrzej Duda jest kłamcą i krzywoprzysięzcą”. Z kolei 18 listopada 2020 r. odbył się w Warszawie protest związany ze sprzeciwem wobec ograniczania prawa od aborcji, które jest pokłosiem wydanego przez Trybunał Julii Przyłębskiej wyroku.

– Gdy nie ma podstawy prawnej, obywatel ma prawo odmówić wylegitymowania (…). Oskarżony nie był poszukiwany, uczestniczył w  pokojowym, zgromadzeniu, czyn ten nie zawiera znamion czynu zabronionego – argumentował w sądzie we wrześniu 2021 roku mecenas Radosław Baszuk, adwokat Kinasiewicza. Sędzia Katarzyna Rutkowska-Giwojno uznała jednak Wojciecha Kinasiewicza za winnego zarzucanego mu czynu. Ten jednak odwołał się od wyroku i w piątek 4 lutego 2022 odbyła się rozprawa odwoławcza.



Mecenas Radosław Baszuk:  – Chciałbym zwrócić uwagę na newralgiczne – w moim przekonaniu – kwestie, wskazujące na wadliwość zaskarżonego wyroku. Obwiniony brał udział w pokojowym zgromadzeniu publicznym, które nie zostało rozwiązane. Każda czynność służbowa funkcjonariusza policji, który korzysta z imperium władzy publicznej, podjęta musi być przy spełnieniu dwóch warunków: taka czynność musi mieć oparcie w przepisie prawa, a zatem podstawę prawną oraz przyczynę faktyczną, przy czym faktyczna przyczyna winna być rzeczywista, realna, prawdziwa.

Adwokat wskazał, że w listopadzie 2020 roku Obywatele RP wydali broszurę zawierającą kilkadziesiąt orzeczeń sądów powszechnych, pogrupowanych w rozdziały, m.in. rozdział dotyczący prawa do zgromadzeń publicznych. Broszura była adresowana do funkcjonariuszy policji i była funkcjonariuszom rozdawana. – Była też rozsyłana do komend policji, udostępniona została do pobrania w formacie elektronicznym. Z informacji, którymi dysponujemy, wynika, że jakieś zainteresowanie nią jednak było – mówił adwokat. W broszurze opublikowane były tezy orzeczeń sądów wskazujące, że uczestniczenie w demonstracji podczas epidemii nie jest wykroczeniem, a także wskazanie kiedy i kogo można legitymować. – Co więcej może zrobić obywatel edukując funkcjonariusza policji, że dopuszczają się oczywistego bezprawia. Co więcej może zrobić obywatel niż to, co robi Wojciech Kinasiewicz – pytał mecenas Baszuk wnosząc o zmianę zaskarżanego wyroku i uniewinnienie .

PRZECZYTAJ TAKŻE: Akcja Obywateli RP. Edukuj policjanta, polityka, dziennikarza

– Fundamentem XX-wiecznej demokracji liberalnej po II wojnie światowej stały się prawa człowieka i obywatela. II wojna i komunistyczny reżim nauczyły, że wszędzie tam, gdzie łamane są podstawowe prawa człowieka, gdzie łamana jest godność człowieka, rodzi się totalitaryzm, reżim, dyktatura, w najskromniejszym wydaniu autorytaryzm. Te fundamentalne prawa są w polskim prawie zagwarantowane konstytucją oraz wieloma międzynarodowymi konwencjami. Otóż te prawa są łamane – mówił w sądzie Wojciech Kinasiewicz.

Dowodził, że następuje ewidentne nadużycie uprawnień przez premiera, ministrów, szefów policji, w końcu przez pojedynczych funkcjonariuszy. – Na każdym z tych szczebli państwowej hierarchii przemocy, każdy z funkcjonariuszy ma nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek odmówić wykonania rozkazu, gdy jest on sprzeczny z ustanowionym prawem. Żaden z funkcjonariuszy, z tego co mi wiadomo, z tego prawa nie skorzystał – dodał.

Wskazywał, że protesty z 13 lipca i 18 listopada 2020 roku były korzystaniem z przysługującego mu prawa do wyrażania swojej opinii, prawa do zgromadzenia. – Nie złamałem prawa uczestnicząc w wielu zgromadzeniach, co niejednokrotnie potwierdziły swoimi orzeczeniami sądy. To policjanci przekraczają swoje uprawnienia. Trudno się dziwić, jeżeli na czele tej formacji stoi przestępca Mariusz Kamiński. To, że został ułaskawiony przez Andrzeja Dudę nie zwalnia go z winy, jaka na nim ciąży – mówił Wojciech Kinasiewicz. – Jako człowiek i obywatel nie mam żadnych innych narzędzi, poza konsekwentnym i upartym domaganiem się przestrzegania moich praw i ponoszenia z tego tytułu niedogodności w postaci konieczności stawania przed sądem – podkreślał.

Wojciech Kinasiewicz: – Ślad pozostania w annałach tegoż sądu przebije się do świadomości funkcjonariuszy policji i być może będzie przyczynkiem do tego, żeby tu i teraz budować demokratyczną Polskę prawa na nowych fundamentach. Na fundamentach wdrożonych praw obywatelskich, przestrzegania zasad europejskiego porządku prawno-politycznego. Dlatego tu dzisiaj jestem. Nie dla własnej korzyści. Ja nie dlatego odmawiałem legitymowania policjantom, żeby im pokazać swoją arogancję. Ja to robiłem po to, żeby ich postawić przed sądem. Jak wiemy, tego się nie uda zrobić, więc ja staję przed tym sądem.

Na rozprawie, podobnie jak na pierwszej rozprawie w sądzie rejonowym, nie było przedstawiciela oskarżyciela publicznego. Wyrok zostanie ogłoszony 16 lutego 2022 r.

O autorze

Poprzednio w Wokandzie

Prawo w internecie

Dane Google Trends - częstość wyszukiwania haseł o sądach odpowiada najwyraźniej wyłącznie użytkowym potrzebom. Im "bliżej ludzi", tym zainteresowanie większe...

Wspieraj obywatelskie media

Od mediów zależy poziom kultury prawnej społeczeństwa, ale także wśród sędziów.
Wesprzyj nas