Obywatele RP: Startujemy w wyborach do Sejmu i Senatu

Startujemy w wyborach – zdecydowali uczestnicy III Kongresu Obywateli RP, który odbył się w sobotę 22 stycznia. Proponują ruchom i organizacjom obywatelskim utworzenie wspólnego komitetu wyborczego i apelują o podjęcie decyzji o kandydowaniu w wyborach do Sejmu i Senatu w ramach wspólnej listy opozycji

Obywatele RP: – Po wielokroć zawiedzeni, niejednokrotnie wprost oszukani, nie zamierzamy pozostawiać wszystkiego w rękach partyjnych liderów, nad którymi nie mamy kontroli i którzy otwarcie odmawiają nam prawa wpływania na decyzje podejmowane ponad naszymi głowami. (…) Mamy plan, jak zmienić Polskę, by nikt nie czuł się w niej wykluczony i żaden z wyborców po żadnej ze stron dzisiejszej politycznej wojny nie musiał bać się wyniku wyborów (…) Bardziej niż kiedykolwiek przedtem jesteśmy dzisiaj przekonani, że kraju w momencie tak wielkiego przesilenia nie wolno pozostawiać w rękach tych, którzy odpowiadają za kryzys i zawiedli wielokrotnie.

Niezależnie od wagi wszystkich innych postulatów, zmiana władzy jest dziś niewątpliwie po prostu racją stanu – piszą Obywatele RP w swojej deklaracji wyborczej. Podkreślają, że są za „wspólną dla wszystkich demokratycznych sił listą kandydatów do wyborów wyłonioną w prawyborach, a nie listą koalicyjną utworzoną przez liderów partyjnych”. – Naszym celem jest uzyskanie większości konstytucyjnej tak, żeby móc przełamać veto prezydenckie. Tylko prawybory dają taką szansę – uważają.

PRZECZYTAJ TAKŻRE: Prawda nas wyzwoli…

Uczestnicy kongresu RP apelują, by rozbroić polityczne bomby. – Widzieliśmy w ostatnich latach wielkie fale protestacyjnych demonstracji. (…) Artykułowane w nich postulaty dzisiejsza partyjna polityka uznaje za zbyt kontrowersyjne i przez to niebezpieczne dla sił szukających bazy w większościowym centrum. Nazywano je więc „tematami zastępczymi” lub „kwestiami światopoglądowymi” i próbowano skazać na nieobecność w publicznej debacie. Prawa kobiet są tu tylko przykładem – piszą w swojej uchwale Obywatele RP i deklarują: – Nie godzimy się na hasło „nie teraz”, na ignorowanie najważniejszych postulatów wielkich grup społecznych i kneblowanie ust tym, którzy o nie walczą. (…) Te bomby trzeba rozbroić dziś, idąc ku demokracji, bo inaczej ta droga będzie niemożliwa. To wymaga nie tylko odwagi. Trzeba tu przede wszystkim prawdziwej społecznej legitymacji politycznych przedstawicieli.  (…) Trzeba tu również rzetelnej debaty.

Wspólnym programem opozycji może i powinna być lista takich spraw – uważają Obywatele RP. Katalog tych niewygodnych politycznie spraw ich zdaniem obejmuje między innymi:
1. Prawa kobiet, w tym prawo do aborcji i in vitro;
2. Relacje państwo-kościół;       
3. Prawa osób LGBT+;
4. Politykę migracyjną;
5. Charakter i granice polityki społecznej państwa;
6. System politycznej reprezentacji – decydująca większość, czy stabilna proporcjonalność z zachowaniem praw mniejszości;

PRZECZYTAJ TAKŻE: Rzeczywistość wciąż inna niż komfortowe oczekiwanie

Obywatele RP opowiadają się za powołaniem w wyborach Konstytuanty – takiego parlamentu, którego zadaniem będzie opracowanie nowej konstytucji i który miałby taką większość, żeby tę nową konstytucję uchwalić. – Nowa umowa społeczna powinna mieć silny mandat potwierdzony w ogólnopolskim referendum poprzedzonym pogłębioną debatą społeczną – piszą w podjętej uchwale. Domagają się również reformy ustroju partii politycznych, wprowadzenia minimalnych demokratycznych standardów ich działania, rozpoczęcia dyskusji o systemie wyborczym, sprawiedliwej  i rzeczywistej reprezentacji wyborców w organach przedstawicielskich.

Obywatele RP: – Domagamy się debaty na temat ustroju i zakresu władzy samorządowej oraz zwiększenia w nich roli wspólnot lokalnych, ograniczającego efekt „łupów partyjnych”. Samorząd terytorialny uchodzi za najzdrowszy i najbardziej udany element ustroju polskiej demokracji (…) Decentralizacja i rzeczywiste wzmocnienie samorządów, polegające na przekazaniu mu większych kompetencji w ramach zasady pomocniczości, jest również kolejnym bezpiecznikiem demokracji. Opowiadają się również za wprowadzaniem nowych form deliberatywnej demokracji przedstawicielskiej. – Jesteśmy za utworzeniem Trzeciej Izby/Zgromadzenia Obywatelskiego/Izby Obywatelskiej w parlamencie – piszą w uchwałach kongresu.

Obywatele RP: – Nie powinniśmy wierzyć partyjnym obietnicom i nie wierzymy im, bo one się dzisiaj nie mogą doczekać realizacji. (…) Wyzwaniem dziś najpilniejszym jest zapewnić taki sposób rządzenia, byśmy wszyscy uznali, że to nasze decyzje się realizują. Dlatego obywatelski program wyborczy nie obiecuje niczego ponad demokrację pozwalającą decydować racjonalnie dla wspólnego dobra wszystkich. To uczciwa obietnica. Jedyna, którą możemy składać odpowiedzialnie jako ruch obywatelski w wyborach.

Uchwały III Kongresu Obywateli RP znajdziesz na stronie ruchu obywatelerp.org.

O autorze

4 thoughts on “Obywatele RP: Startujemy w wyborach do Sejmu i Senatu

  1. Aż trudno mi uwierzyć w to co czytam. Zaklinanie rzeczywistości ciąg dalszy. Życzę powodzenia, ale mimo wszystko jestem zaskoczony zmianą kierunku tego ruchu społecznego.

    1. Przyczyny tego niedowierzania? I zwłaszcza co takiego uderzającego pojawiło się i jest zmianą w stosunku do uchwał np. I Kongresu?

      1. Wielowiekowa tresura wykształciła szerokie rzesze społeczeństwa, które nie wyobrażają sobie życia bez Heil Hitler, Heil Stalin, Heil Kaczyński, Heil Tusk, czyli Heil jakiemuś wodzowi lub jakieś partii. Stąd odejście ORP od Mainstreamu będzie wywoływać dysonanse poznawcze w tłumie („obywateli pańszczyźnianych) i totalitarne praktyki wykluczeniowe wobec ORP ze strony mainstreamu.

        Znam to z autopsji. ORP musi być też teraz na to gotowe.

  2. Gratulacja dla ORP. Chociaż eksponowanie „tematów zastępczych” w punktach 1-4 nie służy sprawie. To łyżka dziegciu w miodzie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »