Obywatelski plan na wybory prezydenta

Jest jakaś bardzo duża grupa ludzi z rosnącym potencjałem, która najwyraźniej oczekuje zmiany opozycyjnej polityki. Nie pasują jej te przegrywające strategie, deale polityczne zawierane w gabinetach polityków, ta grupa oczekuje nowej jakości – mówi Paweł Kasprzak, niedawny kandydat do Senatu, zgłoszony przez ruch Obywateli RP, na przekór kandydaturze Kazimierza Ujazdowskiego — byłego wiceprezesa PiS, którego poparła Koalicja Obywatelska

Paweł Kasprzak i Kazimierz Ujazdowski startowali do Senatu w 44 warszawskim okręgu. Mandat senatora uzyskał Ujazdowski, na Kasprzka zagłosowało 15 proc. wyborców. – To bardzo dobry wynik – mówi lider Obywateli RP. – Mało kto zauważa, że suma głosów Ujazdowski plus Kasprzak to jest 71 proc. I nie ma takiej sumy wyników partii opozycyjnych w żadnym innym miejscu w Polsce. Pytanie, czy istnieją warunki, w których ten wynik mógłby osiągnąć jakiś jeden kandydat, jedna lista. Moim zdaniem istnieją i to dokładnie zaproponowaliśmy – dodaje wskazując propozycje debaty i prawyborów, które wysuwali Obywatele RP.

Kasprzak: – Opozycja ma senacką większość, ale ja nie wierzę w trwałość tej przewagi. Znamy historię politycznych transferów z poprzedniej kadencji i ona jest zasmucająca, znamy też wyniki głosowań z poprzedniej kadencji. Za Boga nie wiadomo, za czym ci ludzie będą głosowali. To będzie zależało od morale i wpływ na to morale będą miały wybory prezydenckie, więc sam fakt, żeby te wybory wygrać ma ogromne znaczenie.

Mało kto o tym mówi, jak potężną władzę miałby prezydent z jajami. Przy senackiej większości prezydent ma silne narzędzie. Może formułować wnioski o powszechne referenda, a zgodę na te referenda wyraża Senat, Sejm nie ma nic do gadania. W kilku, dających się łatwo zdefiniować sprawach, można by było taki wniosek o referendum postawić, przeprowadzić go i gruntownie zreformować kraj. Jeżeli referendum osiąga powyżej 50 proc. to ma ono moc obowiązującego prawa. Prezydent może zrobić naprawdę bardzo dużo.

Z Pawłem Kasprzakiem o tym, kim może być nowy prezydent, w jaki sposób może rozwiązać polski konflikt i jak powinien zostać wyłoniony kandydat rozmawia Kajetan Wróblewski:


O autorze

1 thought on “Obywatelski plan na wybory prezydenta

  1. Pawle zejdź na zimę. Wyborca PISu nie ma żadnych zasad po za jedną – sprzedaje swój głos. Musi więc poczuć że boli. W innym wypadku NIE zmieni się nic. A ludzie PiS wrócą do władzy niebawem. Czekają nas trudne czasy bośmy nie wyciągnęli wniosków a pra przyczyną jest winą banków USA, dlatego cały świat oszalał.

Skomentuj Bogdan Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »