Prasówka tygodniówka, czyli przegląd wydarzeń Tamary Olszewskiej (21 -27 czerwca 2021)

Głódź każe do siebie mówić „ekscelencjo sołtysie”, nagrody w policji, chcą karać dyrektorów szkół więzieniem, Niemcy stracili cierpliwość do naszego rządu – Tamara Olszewska podsumowuje wydarzenia tygodnia

1. Fajne to przesłuchanie kandydatów na sędziów SN. Szacowną komisję nie interesował dorobek, dokonania czy posiadana wiedza i umiejętności. Stawiała ona pytania typu, „Czy Izba Dyscyplinarna jest sądem w świetle polskiego prawa?Czy konstytucja ma prymat nad prawem europejskim w sprawach sądownictwa? Czy jest pan kamikaze? Czy rekomendacje obecnej KRS są skuteczne? Czy powołani z jej pomocą sędziowie są sędziami, czy też nie?  

2. Niedawno odbyły się wybory uzupełniające i była to niezła walka PiS-u o każdy, nawet najmniejszy stołeczek. Partia poniosła klęskę, ale… nie odpuszcza i np. w Drobinie nowy burmistrz Krzysztof Wielec, który śmiał wygrać z kandydatem prezesa, wciąż nie może pełnić swego urzędu. Dlaczego? Przewodniczący komisji nie chce wydać muzaświadczenia, bo nie zgadza się z tym wyborem i tak w ogóle podejrzewa sabotaż prac komisji (sic!)

 3. Kiedyś sobie zażartowałam, że jeszcze trochę, a kler sięgnie po władzę poza kościołem. I proszę, ukarany przez Watykan Głódź został sołtysem wsi Piaski. Mieszkańcom nie przeszkadzało zupełnie, za co się papież na niego wkurzył, postawili na faceta, a teraz się skarżą, bo nie jest tak różowo, jak im się wydawało. Głódź każe zwracać się do siebie „ekscelencjo sołtysie”, nikogo nie słucha i tylko wścieka się, gdy ktoś nie chce się podporządkować. Jak sobie wybrali, tak mają.

 4. Wśród tzw. obraźliwych słów w PiSlandii, obok Konstytucji, LGBT, prawo, znalazło się kolejne. To pojęcie „adwokat”. Święczkowski obraził się, bo jeden z posłów opozycji tak go właśnie nazwał. O rany! Ależ to uderzyło Prokuratora Krajowego. On nie jakiś tam adwokat, on prokurator!

5. W policji komendanci załapali się na nagrody w wysokości kilkunastu tysięcy złotych, w straży granicznej łyknęło szefostwo po ok 3, 5 tys. zł (poza komendantem głównym i jego zastępcami, którzy dostali znacznie więcej z MSWiA), podobnie i w SOP. Natomiast szeregowi funkcjonariusze, jeśli już, to coś tam też dostali, ale ich nagrody nie sięgnęły kilkuset złotych. No i ok, bo przecież „im się ta kasa należała”, ale ponoć w budżetówce zamrożono nagrody, bo przecież pandemia, bo problemy finansowe.

 6. Trzeba wreszcie ustawić  nauczycieli po linii partyjnej, stąd prace nad ustawą, która pozwoli karać dyrektorów szkół nawet 5-letnim więzieniem za niewłaściwą opiekę nad uczniami. Wszyscy wiemy, co to oznacza w praktyce. To oczyszczenie szkół z nauczycieli i dyrektorów, którzy nie  dadzą się wykorzystać do indoktrynacji swoich uczniów i produkcji młodego pokolenia Homo PiSsus.

7. Niemcy stracili cierpliwość dla naszego rządu i… Angela Merkel mówi STOP. Nasi sąsiedzi mają już dość niszczenia praworządności w Polsce, dyskryminacji osób LGBT, powrotu do nastrojów antyniemieckich, narastających tendencji nacjonalistycznych, wypowiedzi Przyłębskiego. Z niemieckiej agendy spadły konsultacje międzyrządowe, co zostało uznane przez rząd za ogromny „afront”. Niemcy chyba spisały Polskę jako europejskiego partnera już na straty. No i lata budowania dobrych stosunków poszły w długą.

O autorze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »