Prasówka tygodniówka, czyli przegląd wydarzeń Tamary Olszewskiej (7– 13 września 2020)

RPD gdzieś tam grzebie, Duda bajdurzy, Ziobro namiętnie promuje siebie zaś Elbanowscy  większość kasy z dotacji wydawali na swoje pensje zamiast na projekty – Tamara Olszewska podsumowuje wydarzenia z ubiegłego tygodnia

1. Hitem tygodnia jest Rzecznik Praw Dziecka (RPD), który grzebał w plecakach dzieci i znalazł w nich tabletki na zmianę płci. Zapewne poświęcił sporo czasu, by stać przed szkołami, wyłapywać dzieciaki i gmerać im w plecakach. Ale nie łapię jednego, jak osoba na takim stanowisku może nie wiedzieć, że zaglądanie do plecaków dzieci jest niezgodne z prawem? No, chyba, że robił to w obecności opiekunów, psychologa szkolnego czy policji. Jak więc to było z tym grzebaniem? Faktycznie grzebał czy tylko teraz tak sobie gaworzy?

2. Inwencja twórcza obozu władzy fruwa nad nami jak „peerelowska” gołębica. Tu się rozwali sądownictwo, tam wykończy media, powróci się do państwowych szpitali, pozbędzie się mediów niezależnych i po 29 latach od transformacji ustrojowej zdekomunizuje się dyplomację.  I będzie jak w piosence z czasów PRL:
Zbudujemy nową Polskę,
Zbudujemy taki świat,
W którym wszystko będzie lepsze,
W którym nowy będzie ład”.…


PRZECZYTAJ TAKŻE: Kryzys nowoczesności. Programy polityczne – notatki prof. Marcina Króla


3. Nie mam pojęcia, co pan Duda robił w szkole, ale na pewno zapomniał się nieco poduczyć. Co trzeba mieć w głowie, mówiąc, że „ostatni raz Polska taką siłę jak dzisiaj, miała w XVII wieku”? Aż chce się powtórzyć „kończ waść, wstydu oszczędź.

4. Przeprowadzono badanie na temat religii w szkole i okazało się, że 62% respondentów jest temu przeciwne. Jak to tłumaczy sobie kościół? Zupełnie prosto. Dzieci ot tak, z marszu, nastawione są krytycznie do przedmiotów w szkole, a poza tym, gdyby religia była obowiązkowa to i podejście do niej byłoby właściwe.

5. I już wiemy, dlaczego PiS stosuje skrajny nepotyzm i obsadza spółki państwowe swoimi ludźmi. Wyjaśnił to uczciwie Radosław Fogiel. Otóż nie mogą oprzeć się na prawdziwych ekspertach, bo ich sposób myślenia o gospodarce i zarządzaniu jest sprzeczny z interesem PiS-u. Stąd muszą brać kogo popadnie, ale co tam… ważne, że dostają dobrą kasę i są wierni. Bo nie wiedza się liczy, ale oddanie partii. Już to przerabialiśmy, prawda?


PRZECZYTAJ TAKŻE: Tęczowe flagi na magistracie to symbol tolerancji – list do prezydent Zdanowskiej


6. Wszyscy pamiętamy Elbanowskich – mocno wielodzietną rodzinę, która walczyła o powrót 6-latków do przedszkoli, krytykowała nauczycieli i nauczanie, a w nagrodę za walkę z PO, stała się podporą pani Zalewskiej i MEN. Dzisiaj mają kłopoty. Wychodzi na to, że owi państwo zdefraudowali część dotacji z kancelarii premiera, a większość kasy wydawali na swoje pensje zamiast na projekty, które niby realizowali. Kolejny ideał sięgnął bruku.

7. Dla Zbigniewa Ziobry walka z mediami jest priorytetem. Marzy mu się, by u nas było jak na Węgrzech, gdzie o wolnych mediach można już tylko pomarzyć. Chodzi mu więc po głowie podatek od reklam, który miałby sięgnąć nawet 20% przychodu z treści komercyjnych. Trzeba przyznać, że dobrze  kombinuje, bo to byłby gwóźdź do trumny dla tych mniejszych mediów. Jeszcze kilka takich pomysłów i może wreszcie prezes uzna go za godnego siebie następcę?

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »