Refleks Pietrzaka. Ciężko jest robić kabaret prorządowy

Jan Pietrzak podczas koncertu w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie opowiadał czerstwe żarty o Annie Grodzkiej i Ryszardzie Petru. Super!  

Z pewnością publiczność musiała włożyć spory wysiłek w udawanie rozbawionej. Problem w tym, że ani Grodzkiej, ani Petru nie ma już dawno w polityce. Czego kabareciarz, niestety, nie zauważył.


PRZECZYTAJ TAKŻE: Wiadomości z pierwszej ręki i drugiej nogi. Kolejny sukces


Ja go nawet rozumiem. Ciężko jest robić kabaret prorządowy. Przecież nie będzie żartował z maseczek Szumowskiego czy rapera Dudy).

Jak na Pietrzaka to i tak niezłe tempo. Jeszcze kilka lat temu opowiadał żarty o Breżniewie i ZOMO, bo był przekonany, że trwa stan wojenny. 

fot. Wikipedia

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »