Słowa, które czynią zbrodnię

Od kilku lat w wielu krajach europejskich i Stanach Zjednoczonych coraz bardziej rozpowszechniana jest mowa nienawiści. Zniewagi i bluzgi adresowane do imigrantów, środowisk LGBT, cudzoziemców, przeciwników politycznych a nawet niepełnosprawnych są coraz bardziej obecne także w informacyjnym mainstreamie.

Według statystyk OBWE, a także danych z różnych organizacji międzynarodowych problem ten dotyczy przede wszystkim Wielkiej Brytanii, Węgier i Polski, a także środowisk politycznych popierających prezydenturę Donalda Trumpa.

Niestety nie kończy się na słowach. Mowa nienawiści wywołuje fizyczną agresję coraz bardziej widoczną na imprezach sportowych, na ulicach i w środkach komunikacji miejskiej a nawet w prywatnych domach, na cmentarzach i obiektach kultu religijnego. W opinii psychologów, psychologów społecznych, socjologów i kryminologów, dyskryminacja i agresja motywowana nienawiścią przenosi się także do środowisk kryminogennych. W efekcie narasta spirala przemocy. Nienawiść jest przenoszona ze środowisk ksenofobicznych i homofobicznych do prawie już teraz powszechnych zachowań społecznych.

Efekty tego są dramatyczne. Od trzech lat rośnie w Polsce liczba zabójstw, napadów ze skutkiem uszkodzenia ciała i gwałtów.

Co znamienne. Maleje liczba rozbojów, ale rośnie skłonność do przemocy powodowanej innymi względami. To nie zabranie portfela, telefonu komórkowego, zegarka czy biżuterii jest najczęstszym powodem pobicia. Powodem jest najczęściej „inność” w poglądach, wyglądzie, kolorze skóry, zachowaniu lub używanym języku.

W ślad za zdarzeniami o charakterze kryminalnym idą statystyki zdarzeń związanych z przemocą domową i przemocą wobec zwierząt. Ponownie gwałtownie wzrosła liczba stwierdzonych przestępstw z artykułu 207 kodeksu karnego (to znęcanie się nad osobą zależną: kobietą, dzieckiem, niepełnosprawnym, osobą starszą), a także przemoc wobec zwierząt.

Bardzo charakterystyczne dla oceny przemocy domowej jest to, że wolontariuszki obsługujące telefony linii interwencyjnych związane z przemocą wobec kobiet sygnalizują, że w dniach, w których znana drużyna piłkarska w dużym mieście przegra mecz, liczba zgłaszanych przypadków przemocy domowej gwałtownie rośnie.

Często zjawiskiem towarzyszącym przemocy domowej jest agresja wobec zwierząt. Liczba przypadków znęcania się nad zwierzętami również wyraźnie rośnie. I nie jest to tylko kwestia rosnącej wrażliwości na los domowych towarzyszy. Ta wrażliwość dotyczy zarówno świadków jak i sprawców. I pomimo tego liczba takich przestępstw nie tylko rośnie, ale stają się one coraz bardziej drastyczne.

Nie sposób nie widzieć, że statystyki brutalnej przestępczości są efektem agresji w dyskusjach politycznych i społecznych. Wymiar sprawiedliwości szacuje zaledwie niewielki procent przypadków przestępstw o charakterze ksenofobicznym, homofobicznym czy dyskryminacyjnym. W zależności od grupy atakowanych osób od 2 do 10% zdarzeń. Jednakże na tych cząstkowych danych widać jak bardzo rozpowszechniona staje się mowa nienawiści.

Najbardziej narażone na stosowanie przemocy środowiska to nie tylko cudzoziemcy i imigranci (w największym stopniu Ukraińcy i przybysze z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej), to także młodzież szkolna i osoby starsze. Efekty dyskryminacji są nie mniej ponure jak dane o violent crime.

Wśród młodzieży rośnie liczba brutalnych przestępstw. Po 2015 roku drastycznie skoczyła liczba przypadków pobicia z uszkodzeniem ciała i zgwałceń. I to pomimo, że liczba niepełnoletnich w wieku szkolnym maleje ze względów demograficznych.

Trudno się więc dziwić, że liczba przypadków autoagresji w tym środowisku rośnie. Pokazują to statystyki prób samobójczych wśród młodzieży.

Dość podobne trendy rosnącej liczby przypadków rozpaczy można zaobserwować wśród osób starszych. Liczba samobójstw popełnionych przez osoby w wielu pomiędzy 60 a 80 lat jest jedną z najwyższych w historii.

Wyraźnie też wzrosły statystyki samobójstw z użyciem broni. Szczególnie broni palnej co pokazuje narastającą frustrację w środowiskach byłych mundurowych.

Policja musiała także wprowadzić nową kategorię przyczyny samobójstw: samopodpalenie. W 2017 roku stwierdzono takich przypadków 12, a w 2018 już 15.

Najbardziej niepokojące jest to, że pomimo świadomości wniosków wynikających z tych statystyk, administracja rządowa nic w tej sprawie nie robi. Wręcz przeciwnie, ogranicza środki przyznawane organizacjom pozarządowym sprzeciwiającym się dyskryminacji o różnorodnym podłożu i identyfikującym przypadki przestępstw z nienawiści.

I pomimo pogróżek kierowanych przez Zbigniewa Ziobro do przestępców, coraz większej liczbie osób skazanych na coraz wyższe wyroki więzienia, liczby zarówno przestępstw z nienawiści, jak i zbrodni związanych ze stosowaniem przemocy drastycznie rosną.

Piotr Niemczyk

fot. Pixabay

Dane i wykresy pochodzą z mojej książki „Pogarda. Dlaczego rośnie liczba przestępstw z nienawiści w Polsce” wydanej przez Znak w październiku 2019 roku (czyli teraz).

O autorze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »