Karyś: – Nie wolno nam tego spieprzyć

Przed niedzielnym głosowaniem publikujemy cykl tekstów, w których działacze obywatelscy wskazują, jakie obawy niosą wybory 28 czerwca i jaką dają nadziejęKolejny głos w dyskusji – Kuba Karyś, przewodniczący Komitetu Obrony Demokracji

***

Pyta Paweł Kasprzak jakie nadzieje, jakie oczekiwania, jakie szanse związane z wyborami. I jakie obawy

To jest trochę tak, jak z kotem – jak sobie pójdzie w burzy na spacer, to czekasz i nie ma go i nie ma, a jak wraca zmoknięty, to ci kamień z serca spada, a on zjada ci kanapki przygotowane na kolację i wyleguje się bezwstydnie susząc mokrą sierść. W sumie się cieszysz, bo się miło tuli, ale zgłodniałeś i tęsknie spoglądasz na nadchodzącą kolejną burzę.

Albo jak z piosenkami Whitney Houston – nie tęsknisz, ale jak już usłyszysz, to się nie możesz oderwać – choć przecież najlepsze są covery w talent show’s, bo dają większe emocje. Emocje zresztą są kluczowe.


PRZECZYTAJ TAKŻE: Aż zobaczyli ilu ich, poczuli siłę i czas


Tylko, że to nie są zwyczajne wybory. To nie jest ani „Talent Show”, ani opowieść o kotach, tutaj – jak powiedział Olo Żwirski w Psach – „tutaj wale chodzi o życie” i to nie jest zabawa.

Marzy mi się, żeby wszyscy to zrozumieli.
Marzy mi się, żeby zakopali topory.
Marzy mi się, żebyśmy stanęli wspólnie wobec zła.
I nie zrozumiem żadnego „ale”….
Nie zrozumiem żadnej głupoty głoszącej, że z kimś tam mi nie po drodze.
Mi też.


Ale „nie po drodze” jest cholernie daleko od dyktatury. I moją wielką nadzieją jest to, że wszyscy zrozumiemy, iż o wolność właśnie teraz walczymy. Bez względu na to, czy będzie miała na imię Robert, Władek, Szymon czy Rafał.


PRZECZYTAJ TAKŻE: To nie będą wybory, zgotowano nam plebiscyt


I kiedy pytasz, Pawle, o oczekiwania, to oprócz oczywistych oczekiwań przywrócenia pastwa prawa, mam takie wielkie oczekiwanie jedności, wielkiego i mądrego zjednoczenia wobec zła. Tak, jak wtedy, kiedy z obu stron sukiennic na krakowskim rynku w 1989 brzmiało na przemian:
– pozdrawiamy naszych przyjaciół z Solidarności
– pozdrawiamy naszych przyjaciół z KPN-u.

Pozdrawiam moich przyjaciół wspierających Roberta, Szymona, Władysława i Rafała.

Pozdrawiam moich przyjaciół, którzy o wolną Polskę walczą.
Pozdrawiam moich przyjaciół, którzy rozumieją, że tylko taka wspólnota może wolność w Polsce przywrócić.


PRZECZYTAJ TAKŻE: Na tydzień przed wyborami opozycja uliczna ostrzega rząd


Nie wolno nam tego spieprzyć.
Nigdy byśmy tego sobie nie wybaczyli.
Historia by nam tego nie wybaczyła.
Więc wygramy wspólnie, bo jesteśmy mądrzy.
My, Polacy.

I to jest moja największa nadzieja związana z wyborami.

fot. Facebook/Szymon Hołownia, Facebook/Rafał Trzaskowski, Facebook/Robert Biedroń, Facebook/Władysław Kosiniak-Kamysz


O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »