Wokanda: prawo i co prawo znaczy?

Widziane z wnętrza sądowej sali prawo przestaje być abstrakcją. Kiedy służy obronie praw jednostki, staje się potrzebne jak powietrze do oddychania. Wiele jeszcze trzeba zrobić, by prawo stało się takim fundamentem ustroju, który potrafi podtrzymać demokrację. Będzie tak wówczas, gdy każda i każdy z nas będzie mógł przed sądem dochodzić nie tylko praw "politycznych", ale również "zwykłych" - w szkole, w szpitalu, w urzędzie.

Media są ważne

Nie ma "nielegalnych demonstracji". Nie ma "przepychanek z policją". Tych i wielu innych rzeczy nie wiedzą dzisiejsze media. Pomóż nam budować takie, z których opinia kształtuje "kulturę prawną". Niech się dzięki nim znajdzie odważny sędzia - obok tych bohatersko orzekających w sprawach politycznych - który zdecyduje o adopcji przez parę jednopłciową. Niech się znajdzie taki, który uzna, że ustrój polskiej szkoły skrajnie narusza konstytucyjną wolność zarówno nauczania jak indywidualnego rozwoju. Niech normą stanie się finansowa odpowiedzialność państwa za naruszenia prawa do zdrowia przez zatrute powietrze, do ochrony zdrowia przez zrujnowane szpitale. Media kształtują kulturę prawną. O ile same ją mają.
Wesprzyj nas

Wokanda: prawo i co prawo znaczy?

Kolejna rozprawa w Hajnówce. Większość spraw zakończyła się uniewinnieniami


Defilady na cześć Burego odbywają się w Hajnówce corocznie. Począwszy od 2107 roku spotykają na trasie marszu grupę ludzi z białymi różami. To znak sprzeciwu wobec czynienia Romualda Rajsa Burego bohaterem walki o niepodległość –  człowieka, który jako dowódca odpowiedzialny jest za zabójstwo 79 niewinnych osób

Od trzech lat modus operandi policji nie zmienia się. Pokojowe kontrdemonstracje wobec środowisk nacjonalistycznych są traktowane jak pospolite wykroczenia. Blokowanie jezdni – art. 90 KW, przeszkadzanie w legalnym (bo zgłoszonym) zgromadzeniu – art. 52 KW, zakłócanie porządku – art. 51 KW. Takie zarzuty stawiane są tym, którzy jawnie i bezprzemocowo wyrażają sprzeciw wobec głoszonych przez nacjonalistów haseł.

Dlaczego wyrażają sprzeciw? Czyż Konstytucja nie gwarantuje, że wolność słowa i wolność wyrażania poglądów są dobrami prawnie chronionymi i każdy ma do nich prawo? Owszem, jednak to prawo ma ograniczenia, które wyznacza Kodeks Karny, art. 256 par. 1: § 1. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.


ZOBACZ TAKŻE: Jakie mamy prawa, gdy zatrzymuje nas policja


Przyjrzyjmy się więc hasłom obecnym w Hajnówce na corocznym marszu na cześć Burego: A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści. Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę. Nie czerwona, nie tęczowa, ale polska narodowa.

Można się zastanawiać, czy to grupa rekonstrukcyjna i czy te okrzyki są skierowane do komunistów w historycznym znaczeniu? Niestety, one są skierowane do nas wszystkich, którzy nie podzielamy nacjonalistycznego, autorytarnego światopoglądu. PRL-owscy komuniści, jeśli żyją, są już dawno na emeryturach, ale są jeszcze „lewacy, geje, single, ateiści, żydzi, weganie i cykliści”. To do nich skierowane są te hasła. W myśl tych zawołań, połowę Polaków trzeba… zamiast liści. Hasła chyba spotykają się oddźwiękiem, bo w dzisiejszej Polsce można dostać w łeb za niebieski kolor włosów i nie ma taryfy ulgowej dla kobiet i dziewcząt.

Idźmy dalej, słuchając haseł marszu na cześć Burego: Bury, Bury nasz bohater, Wielka Polska Katolicka

W Hajnówce żyją jeszcze świadkowie mordów i potomkowie ofiar oddziału Burego. Mieszka tam wiele osób wyznania prawosławnego. Chowają się po domach, zasłaniają okna i pewnie podgłaśniają telewizor, by tych jawnych gróźb nie słyszeć.

Byłam niedawno na pewnej rozprawie w Warszawie, jedna z obwinionych składała wyjaśnienia o swojej motywacji do protestu. Sprawa dotyczyła kontrmanifestacji do przemarszu ONR przez centrum Warszawy 15 sierpnia 2018 roku. Kobieta cytowała okrzyki, które ją bulwersowały. Prócz imienia Burego, arsenał haseł był taki, jak w Hajnówce. Padło wśród nich: Polska Katolicka. Sędzia spytała: – I co, Polska Katolicka panią szokuje? Obwiniona wycofała się zmieszana.

A czy szokuje w Hajnówce, w dużej części prawosławnej? Tam sędziowie powinni lepiej czuć niebezpieczny charakter takich okrzyków. I faktycznie w sprawach protestów w Hajnówce zapadają głównie wyroki uniewinniające lub sędziowie odstępują od wymierzenia kary.


ZOBACZ TAKŻE: Raport ObyPomocy – sierpień 2020


Ci, którzy jeżdżą w lutym do Hajnówki, by stanąć z różami na trasie marszu nacjonalistów, stają później przed sądem i składają obszerne wyjaśnienia. Składają zażalenia na niesłuszne zatrzymanie przez policję. I tak dzieje się od 3 lat.

„Istotnie stanęliśmy na trasie przemarszu faszystów kładąc przed sobą na jezdni 79 białych róż mających symbolizować 79 ofiar, w tym kobiet i dzieci, które pod dowództwem Rajsa „Burego” zostały bestialsko wymordowane. (…)  Zaznaczyć należy, że burmistrz Hajnówki Jerzy Sirak próbował bezskutecznie zakazać marszu faszystów. (…) Po interwencji zwartych oddziałów policji, część uczestników naszego pokojowego zgromadzenia została usunięta. Marsz bez zakłóceń przeszedł obok…” [Fragment wyjaśnień Wojciecha Kinasiewicza].

Policja postawiła zarzuty ponad setce osób, więc sąd w Hajnówce i w Białymstoku jest zmuszony do tego, by odnieść się do postawy protestujących i do zarzutów. W sierpniu odbyły się 4 rozprawy, we wrześniu łącznie zaplanowanych jest 6, w październiku, listopadzie i grudniu kolejne – po kilka w miesiącu. We wszystkich obrońcą jest adwokat Anna Gieniusz-Kłubowicz.


PRZECZYTAJ TAKŻE: Policja przekroczyła uprawnienia. Obywatele RP składają zawiadomienie do prokuratury


Większość spraw za protesty w Hajnówce zakończyła się uniewinnieniami. Oto fragmenty wybranych orzeczeń.

Sędzia Sądu Rejonowego w Hajnówce Joanna Panasiuk [za Gazeta Wyborcza – wydanie ogólnopolskie]: – Szczególnie w Hajnówce organizowanie podobnych marszów nie przynosi niczego dobrego, jątrzy dawno zabliźnione rany i ma charakter prowokacyjny – uzasadniała wyrok sędzia Joanna Panasiuk. (…) Zaznaczała: – Zachowanie obwinionych było pozbawione cech choćby minimalnej społecznej szkodliwości i nie godziło w wartości społeczne. Sposób zachowania obwinionych pozbawiony był cech agresji i chuligaństwa. W przestrzeni publicznej powinno znaleźć miejsce dla osób o różnych przekonaniach i zgodnie z konstytucyjnym prawem wszyscy mogą korzystać z wolności zgromadzeń i wolności wyrażania swoich poglądów. Dopóki te prawa realizowane są pokojowo, bez użycia przemocy, nie może być mowy o popełnieniu wykroczeń. Ochrona wynikająca z konstytucji jest ponad wszelkim innym prawem wynikającym z ustaw.

Dodała również: – Szczególnie w tym miejscu [Hajnówce zamieszkałej w większości przez prawosławnych, Białorusinów – red.] organizowanie podobnych marszów nie przynosi niczego dobrego, jątrzy dawno zabliźnione rany i ma charakter prowokacyjny. Dużo lepsze jest podejmowanie inicjatyw, które nie dzielą społeczeństwa, a łączą. Można przecież czcić pamięć prawdziwych bohaterów, żołnierzy wyklętych, których nie brak w naszej historii, których ocena moralna nie jest dwuznaczna.

Sędzia Sądu Okręgowego w Białymstoku Przemysław Wasilewski [za TVN24]: – Podstawowe wolności obywatelskie, z jakich korzystały obwinione, wolność słowa i zgromadzeń, należy w warunkach niniejszej sprawy uznać za wartości demokratyczne o większej doniosłości niż dobra, których naruszenie im zarzucono. Sędzia ocenił, że karanie obywateli za takie działania, jak w tym przypadku, „mogłoby przynieść negatywne konsekwencje dla debaty publicznej i zainteresowania obywateli sprawami państwowymi”.


  • Dzisiaj w Sądzie Rejonowym w Hajnówce odbędzie się kolejna rozprawa za „usiłowanie przeszkadzania (w lutym ub. roku) w przebiegu niezakazanego zgromadzenia ku czci Rajsa Burego”. Przed sądem stanie pięć osób, których policja obwinia o to, że mimo wezwań nie opuścili miejsca zgromadzenia oraz o to, że tamowali i blokowali ruch na drodze publiczne.

Informacje i dane pochodzą z biura pomocy prawnej Obywateli RP ObyPomoc.

O autorze

Poprzednio w Wokandzie

Prawo w internecie

Dane Google Trends - częstość wyszukiwania haseł o sądach odpowiada najwyraźniej wyłącznie użytkowym potrzebom. Im "bliżej ludzi", tym zainteresowanie większe...

Wspieraj obywatelskie media

Od mediów zależy poziom kultury prawnej społeczeństwa, ale także wśród sędziów.
Wesprzyj nas