W czwartek, 23 marca odbyło się kolejne posiedzenie w sprawie zażalenia na zatrzymanie 11 listopada 2022 r. Piszemy kolejne, bo to jedno z serii zażaleń i zatrzymań dokonanych przez policję „z okazji” Marszu Niepodległości
Zatrzymania polegały na długotrwałym, kilkugodzinnym przetrzymywaniu ludzi w tzw. kotłach policyjnych i przewiezieniu kilku osób na komisariaty, z których zostali wypuszczeni w późnych godzinach nocnych.
Tym razem sprawa dotyczyła Ewy Chwedeńczuk, która przyszła z białą różą w ręku, by okazać pokojowy sprzeciw.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Sąd: – Nie istniał żaden powód uzasadniający policyjną interwencję
Ewa złożyła wyjaśnienia i odpowiadała na pytania sądu oraz swojego pełnomocnika adw. Radosława Galusiakowskiego.
– Przyszłam na pokojowy protest z jedną białą różą – milczącym znakiem sprzeciwu, bez żadnego banera, kartonu, transparentu. Przyszłam w niezgodzie na charakter tego marszu, gdzie głoszone są hasła antyeuropejskie, antyamerykańskie, antyukraińskie, antysemickie, hasła i gesty skierowane przeciw kobietom, np. palenie flagi Strajku Kobiet, hasła skierowane przeciw mniejszościom – mówiła Ewa w sądzie.
Ewy Chwedeńczuk: – Około godziny 13 stałam w okolicach Ronda de Gaulle’a. Zostałam otoczona przez policjantów i policjantki. Następnie – jeszcze przed pojawieniem się czoła marszu – zostałam zepchnięta do bramy przy ul. Nowy Świat i przetrzymywana w zamkniętym kordonie przez długi czas.
– Nie mogłam opuścić miejsca, w którym byłam zatrzymana.
– Zostałam pozbawiona informacji o tym, ile to będzie trwało.
– Nie pozwolono mi skorzystać z telefonu, wobec tego nie mogłam zawiadomić nastoletniego syna o tym, gdzie jestem i kiedy wrócę do domu.
– W bramie zostałam wylegitymowana, stosowałam się do poleceń policji.
– Nie pozwolono mi skorzystać z toalety.
– Mimo, iż nie zrobiłam niczego nagannego, zostałam pozbawiona praw na kilka godzin.
Ewa dodała uwagę z perspektywy kobiecej, że wielogodzinne trzymanie kobiety w pierwszych dniach cyklu menstruacyjnego i uniemożliwienie jej skorzystania z toalety, upokarzająco wzmaga uciążliwość sytuacji.
Sędzia orzekająca w sprawie: Magdalena Dziekańska kolejny termin wyznaczyła na 31 maja o godz. 10 w s. 361. Postanowiła wezwać świadka: Katarzynę P. – funkcjonariuszkę, która brała udział w czynnościach owego dnia.
Małgorzata Nowogońska, ObyPomoc