Wokanda: prawo i co prawo znaczy?

Widziane z wnętrza sądowej sali prawo przestaje być abstrakcją. Kiedy służy obronie praw jednostki, staje się potrzebne jak powietrze do oddychania. Wiele jeszcze trzeba zrobić, by prawo stało się takim fundamentem ustroju, który potrafi podtrzymać demokrację. Będzie tak wówczas, gdy każda i każdy z nas będzie mógł przed sądem dochodzić nie tylko praw "politycznych", ale również "zwykłych" - w szkole, w szpitalu, w urzędzie.

Media są ważne

Nie ma "nielegalnych demonstracji". Nie ma "przepychanek z policją". Tych i wielu innych rzeczy nie wiedzą dzisiejsze media. Pomóż nam budować takie, z których opinia kształtuje "kulturę prawną". Niech się dzięki nim znajdzie odważny sędzia - obok tych bohatersko orzekających w sprawach politycznych - który zdecyduje o adopcji przez parę jednopłciową. Niech się znajdzie taki, który uzna, że ustrój polskiej szkoły skrajnie narusza konstytucyjną wolność zarówno nauczania jak indywidualnego rozwoju. Niech normą stanie się finansowa odpowiedzialność państwa za naruszenia prawa do zdrowia przez zatrute powietrze, do ochrony zdrowia przez zrujnowane szpitale. Media kształtują kulturę prawną. O ile same ją mają.
Wesprzyj nas

Wokanda: prawo i co prawo znaczy?

Sprawa Frasyniuka do ponownego rozpatrzenia

Wrocławski Sąd Okręgowy uchylił w środę wyrok sądu pierwszej instancji i przekazał sprawę Władysława Frasyniuka do ponownego rozpatrzenia. Frasyniuk oskarżony został o znieważenie polskich żołnierzy

Sprawa dotyczy słów, które w sierpniu 2021 r. padły w TVN i dotyczyły żołnierzy zabezpieczających polsko-białoruską granicę. Władysław Frasyniuk powiedział wtedy, że w sytuacji tych funkcjonariuszy „słowo żołnierz jest upokarzające dla tych wszystkich, którzy byli na misjach polskich poza granicami”, że zachowują się oni jak wataha psów, która otoczyła biednych, słabych ludzi, a żołnierze tak nie postępują. „Śmiecie. To nie są ludzkie zachowania. Trzeba mówić wprost. To antypolskie zachowanie. Ci żołnierze nie służą państwu polskiemu” – mówił były opozycjonista.

Prokuratura uznała, że jego słowa znieważyły polskich żołnierzy. Władysław Frasyniuk stanął przed sądem, a ten w pierwszej instancji uznał go winnym, ale warunkowo umorzył sprawę. Orzeczenie zaskarżyła obrona, która domagał się uniewinnienia oraz prokuratura, która wnioskowała o wyrok skazujący.

W środę został wznowiony proces apelacyjny przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu z wyłączeniem jawności.

Obrońca Władysława Frasyniuka mec. Radek Baszuk po zakończeniu rozprawy poinformował, że wyrok pierwszej instancji został uchylony i sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia przez sąd rejonowy.


W środę we wrocławskim sądzie Władysława Frasyniuka wspierali Obywatele RP.

Ewa Trojanowska: – Przestrzeganie praw człowieka ma swoją wartość tylko wtedy, kiedy dotyczy każdego człowieka, w każdych okolicznościach, zawsze i wszędzie. Dlatego jestem tu po raz kolejny z tym hasłem [Na polsko – białoruskiej granicy trwa zbrodnia, cierpią i giną ludzie. Zbrodnia jest zbrodnią. Zbrodnia czyni zbrodniarzem – red.]. To trzeba zatrzymać, odpowiedzialność spoczywa na was, na tych, którzy teraz mogą decydować – mówiła.

Władysław Frasyniuk podziękował wszystkim ludziom, którzy pomagali uchodźcom na granicy. – Wyrazy głębokiego szacunku za to, że przez tyle lat odważnie, solidarnie, wbrew państwu, wbrew mediom, mieliście odwagę świadczyć pomoc ludziom biedniejszym, mieliście odwagę stanąć w obronie słabszych i chorych, że nie przeszkadzał wam kolor skóry, wyznanie, ani rozkazy autorytarnego państwa, bo liczył się honor, przyzwoitość i odwaga. Za to chcę Wam serdecznie dzisiaj podziękować.

Frasyniuk dodał, że jest przekonany, że obecna władza i marszałek zwrócą uwagę na to, co się dzieje na granicy, że przywrócą nie tylko szacunek dla prawa, ale i szacunek dla życia ludzkiego.

.

O autorze

Poprzednio w Wokandzie

Prawo w internecie

Dane Google Trends - częstość wyszukiwania haseł o sądach odpowiada najwyraźniej wyłącznie użytkowym potrzebom. Im "bliżej ludzi", tym zainteresowanie większe...

Wspieraj obywatelskie media

Od mediów zależy poziom kultury prawnej społeczeństwa, ale także wśród sędziów.
Wesprzyj nas