Wiadomości z pierwszej ręki i drugiej nogi. Już drukują

Jacek Sasin puścił farbę w wywiadzie dla radia. Okazuje się, że Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych oprócz pieniędzy drukuje już karty do głosowania. Do tego drugiego nie ma prawa, bo Senat nie zatwierdził jeszcze głosowania korespondencyjnego. Naturalną konsekwencją takiego burdelu i tak rządzonego państwa będzie drukowanie kartek na mięso, cukier, wódkę i buty

Las Vegas

Otworzyli ludziom las i wielka radość w narodzie się zrobiła. Radość będzie trwała krótko. Jak przewidują epidemiolodzy, po wyborach znowu mają zamknąć lasy na kłódkę, bo wirus dzięki listonoszom już tak się rozpleni, że chorych trzymać będą w magazynach za miastem i na polach kukurydzy.


PRZECZYTAJ TAKŻE: Wybory prezydenckie w Polsce stanowiłoby bardzo poważne naruszenie praw człowieka


Jest pomysł, aby przepis o zakazie wchodzenia do lasu nie dotyczył myśliwych i księży. Na cholerę księżom spacery w lesie? Oni akurat mają duże mieszkania i domy. Wielu księży ma zakaz zbliżania się do dzieci. Oni woleli by wejść w dzieci niż w las. Chyba, że zrobią z lasu Las Vegas, to wówczas może niektórzy się skuszą. Ten cyrk z otwieraniem i zamykaniem lasu to taki stary numer. Już dziś obiecują, że ustawowo przychylą wszystkim nieba tylko trzeba zagłosować na właściwego kandydata.

Nowe elity

Naród sobie żartował, że na uroczystym otwarciu lasu Mateusz Morawiecki powinien przeciąć wstęgę, a Zenek Martyniuk zaśpiewać. O ile Morawiecki przecinał już nie takie rzeczy (choć trudno mu przeciąć pępowinę łączącą go z prezesem), to występ Zenka raczej niemożliwy, bo ten miał w tym czasie przepustkę na widzenie z synem. Daniel M., potomek gwiazdy disco polo, ma wspaniałą kartotekę. Jazda po pijaku, zażywanie narkotyków, kolizje drogowe, awantury z policją, krótkie pobyty w pierdlu, ucieczki z kwarantanny i inne tego typu dokonania. Aktualnie grzeje puchę. To o nim TVP powinna nakręcić film, a nie o poczciwym Zenku. Z takim barwnym życiorysem Daniel M. może zrobić dziś dużą karierę, np. w Trybunale Konstytucyjnym albo w parlamentarnej komisji etyki.

Poczta ciąży

Prezes Kaczyński upiera się, aby 10 maja, mimo pandemii, zrobić korespondencyjne wybory prezydenckie. Tymczasem odkryto, że prezes nie ma przy własnym domu skrzynki pocztowej. Już teraz wiemy, dlaczego dotychczasowy szef Poczty Polskiej nagle podał się do dymisji, a zastąpił go facet z Ministerstwa Obrony Narodowej. Po tej zmianie PiS tak wierzy Poczcie Polskiej, że poszerza jej uprawnienia. Podobno teraz poczta zachodzić będzie nie tylko do adresatów, ale także w ciąże. I to korespondencyjnie, ale za potwierdzeniem odbioru i na rozkaz.


PRZECZYTAJ TAKŻE: Poczta jako narzędzie zbrodni


Szkoła mistrza

Do mediów wyciekła prywatna korespondencja działaczy młodzieżówki partii KORWIN. Nie przytaczam nazwisk tych dżentelmenów, aby nie zaśmiecać umysłu zbędnym balastem. Miłośnicy wolnego rynku toczyli dyskusje, jak gwałcić kobiety. W toku poważnej debaty doszli do wniosku, że gwałt jest przyjemny, a gwałcić trzeba tak, aby kobieta tego nie zgłaszała. Janusz Korwin-Mikke jakiś czas temu napisał książkę, o tym jak dobrze wychować dzieci. Trudno o lepszy dowód na to, że ktoś tę książkę jednak przeczytał.

fot. Pixabay

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »