Wokanda: prawo i co prawo znaczy?

Widziane z wnętrza sądowej sali prawo przestaje być abstrakcją. Kiedy służy obronie praw jednostki, staje się potrzebne jak powietrze do oddychania. Wiele jeszcze trzeba zrobić, by prawo stało się takim fundamentem ustroju, który potrafi podtrzymać demokrację. Będzie tak wówczas, gdy każda i każdy z nas będzie mógł przed sądem dochodzić nie tylko praw "politycznych", ale również "zwykłych" - w szkole, w szpitalu, w urzędzie.

Media są ważne

Nie ma "nielegalnych demonstracji". Nie ma "przepychanek z policją". Tych i wielu innych rzeczy nie wiedzą dzisiejsze media. Pomóż nam budować takie, z których opinia kształtuje "kulturę prawną". Niech się dzięki nim znajdzie odważny sędzia - obok tych bohatersko orzekających w sprawach politycznych - który zdecyduje o adopcji przez parę jednopłciową. Niech się znajdzie taki, który uzna, że ustrój polskiej szkoły skrajnie narusza konstytucyjną wolność zarówno nauczania jak indywidualnego rozwoju. Niech normą stanie się finansowa odpowiedzialność państwa za naruszenia prawa do zdrowia przez zatrute powietrze, do ochrony zdrowia przez zrujnowane szpitale. Media kształtują kulturę prawną. O ile same ją mają.
Wesprzyj nas

Wokanda: prawo i co prawo znaczy?

Wyrok Sądu Najwyższego. Rząd nie mógł zakazać zgromadzeń

Zakaz zgromadzeń publicznych rząd wprowadził bez należytej podstawy prawnej – w drodze rozporządzenia zamiast ustawy oraz wbrew art. 57 i art. 31 ust. 3 Konstytucji – orzekł Sąd Najwyższy

SN uwzględnił kasację RPO na korzyść dwóch mężczyzn, którzy zostali ukarani grzywnami m.in. za udział w zgromadzeniu w Tarnowskich Górach, w październiku 2020 r. –  dwa dni po ogłoszeniu przez Trybunał Konstytucyjny wyroku odbierającego kobietom prawo do decydowania, czy kontynuować ciążę w przypadku nieuleczalnych wad płodu – czytamy na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich. To pierwsze takie orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie zakazu zgromadzeń.

Rzecznik Praw Obywatelskich wiele razy wskazywał, że zakazywanie przez rząd zgromadzeń w pandemii kolejnymi rozporządzeniami naruszało istotę konstytucyjnej wolności zgromadzeń (art. 57 Konstytucji) i uniemożliwiło korzystanie z tej wolności obywatelom. Podstawą zakazu zgromadzeń publicznych nie mogła być ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, do której rząd odwoływał się w kolejnych rozporządzeniach – czytamy na stronie RPO. – Ta ustawa nie daje podstaw do takich ograniczeń wolności. W przypadku zgromadzeń pozwala wyłącznie na zakazanie „widowisk i innych zgromadzeń ludności”. Nie dotyczy więc chronionych konstytucyjnie m.in. zgromadzeń spontanicznych.

Prof. Adam Bodnar taką argumentację prezentował w wielu wystąpieniach do premiera czy ministra zdrowia. Podkreślał to także w kasacji do SN w sprawie dwóch obywateli, którzy 24 października 2020 r. brali udział  w manifestacji pod biurem poselskim. Sąd ukarał ich 500-złotowymi grzywnami za udział w tym zgromadzeniu, za brak maseczek oraz także za wykrzykiwanie wulgarnych haseł. Wyrok wydano w trybie nakazowym (bez rozprawy).


PRZECZYTAJ TAKŻE: Stojący w imię zasad. Obywatele RP uhonorowali prof. Adama Bodnara


Rzecznik Praw Obywatelskich wskazał, że w sprawie tego, co mieli wykrzykiwać mężczyźni, nie mógł zapaść wyrok nakazowy, bo jest on dopuszczalny tylko w sprawach, które nie budzą wątpliwości. W tym przypadku jedynym dowodem była notatka policyjna. Sąd winien też rozważyć, czy słowa – o ile je wykrzykiwali – nie stanowiły dopuszczalnej w świetle konstytucyjnej zasady wolności słowa krytyki działań organów władzy.

1 lipca 2021 r. Sąd Najwyższy w Izbie Karnej uwzględnił kasację i uniewinnił obwinionych od zarzutów udziału w zgromadzeniu i braku maseczek . W części dotyczących wykrzykiwanych haseł SN zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania przez sąd.

Więcej o sprawie na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich.

Na zdjęciu: Demonstracja 24 października 2020 roku w Warszawie

O autorze

Poprzednio w Wokandzie

Prawo w internecie

Dane Google Trends - częstość wyszukiwania haseł o sądach odpowiada najwyraźniej wyłącznie użytkowym potrzebom. Im "bliżej ludzi", tym zainteresowanie większe...

Wspieraj obywatelskie media

Od mediów zależy poziom kultury prawnej społeczeństwa, ale także wśród sędziów.
Wesprzyj nas