Siła książki. Obraz świata, jaki oferuje nauka, wydaje się bardziej mglisty niż dawniej
Literatura popularno-naukowa służyła kiedyś ogólnemu wykształceniu i polecano ją przede wszystkim młodzieży. Czym jednak jest…
Literatura popularno-naukowa służyła kiedyś ogólnemu wykształceniu i polecano ją przede wszystkim młodzieży. Czym jednak jest…
We wrześniu 1939 roku Polska walczyła na dwa fronty. Z Niemcami od zachodu i z…
Ile prawdy jest w plotkach o intrygach w Białym Domu? Czy były prezydent może liczyć…
Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieście uniewinnił Wojciech Kinasiewicza z Obywateli RP, który sądzony był z…
Alienacja klasy politycznej jest faktem, a nie mitem propagowanym przez wyznawców spiskowych teorii – choć to niekoniecznie zła wola i powszechny cynizm leży u jej źródeł, a często po prostu prawa społecznej psychologii i naturalny bezwład ewolucji systemu. Korekty znanego nam dziś systemu politycznej reprezentacji, jak te sygnalizowane już w tym cyklu, są konieczne, ale nie wystarczą. Trzeba szukać nowych rozwiązań.Alienacja klasy politycznej jest faktem, a nie mitem propagowanym przez wyznawców spiskowych teorii – choć to niekoniecznie zła wola i powszechny cynizm leży u jej źródeł, a często po prostu prawa społecznej psychologii i naturalny bezwład ewolucji systemu. Korekty znanego nam dziś systemu politycznej reprezentacji, jak te sygnalizowane już w tym cyklu, są konieczne, ale nie wystarczą. Trzeba szukać nowych rozwiązań. Nie wolno po prostu bronić starego porządku. Zwolennicy ancien regime’u w czasach Wielkiej Rewolucji mieli powody lepsze niż my dzisiaj, by bronić ładu, cywilizacji i zwykłej przyzwoitości przed barbarzyńskim, zbuntowanym ludem. Ich tragiczny los nie na tym polegał, że trafili na szafot – nie mieli historycznej racji.
Minister Czarnek być może odwoła rektora Akademii Teatralnej – donosi Jackowi Fedorowiczowi rezydent w jego…
Zajmowanie się przepływami elektoratów między partiami, gdy 50% ludzi nie uczestniczy w wyborach jest nonsensem…
Wypada powiedzieć wyraźnie, że w kryzysie polskiej demokracji zawiodły również media, nie tylko instytucje demokracji. W bardzo czytelny sposób wyborcy PiS odrzucili w 2015 roku nie tylko ówczesne elity polityczne, ale także związane z nimi – jak nie bez racji sądzono – media ówczesnego głównego nurtu. Ważne byłoby w takim razie zastanowić się, czy dzisiejszym naszym problemem jest TVP obsadzona ludźmi rządzącej partii i wystarczy w związku z tym po prostu wymiana kadr, czy może chodzi o wady strukturalne, które umożliwiły tak łatwe przejęcie mediów publicznych i zamienienie ich machinę propagandy rządzącej partii. Czy w modelu i faktycznym funkcjonowaniu mediów – nie tylko publicznych, ale również prywatnych sprzed 2015 roku – nie da się znaleźć źródeł choroby tak wyraźnie widocznej dzisiaj i na czym dokładnie ta choroba polega.
W Telegraficznym Skrócie: O sprzeciwie Rosji w ONZ w sprawie dotyczącej… Rosji, Putinowskich zapędach posłów…
19 lutego 2022, Hajnówka. Doroczny marsz ku czci „Burego” przeszedł już ulicą 3-maja i skręca…