Czy niemożliwe jest możliwe?

fot. Pixabay

Jakoś tak od  sześciu lat, co najmniej raz w tygodniu, przesuwa mi się w mojej wizji świata granica tego co jest możliwe, a co nie

Od 13 października 2019 roku – kiedy to PiS wygrał wybory i stało się jasne, że może rządzić kolejne 4 lata pomyślałem sobie, że nic mnie już nie zaskoczy i w Polsce wszystko jej możliwe.

Czasami nawet – w ramach doświadczenia myślowego zadaję sobie pytanie w rodzaju: Czy jest możliwe, że laureatem Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina został  Andrzej Duda? Tak, TEN Andrzej Duda.

Odpowiedz jest prosta i oczywista, pod warunkiem. Jeżeli o tym kto będzie w komisji sędziowskiej tegorocznego Konkursu będzie decydował Sejm lub prezydent RP to tak, jest to możliwe. Jakim cudem?

Po pierwsze – nigdzie nie jest napisane, także w Konstytucji, że prezydent RP nie może startować w żadnych międzynarodowych konkursach. To byłaby przecież jawna dyskryminacja, a rząd polski jest przeciwko wszelkiej dyskryminacji. Zwłaszcza takiej, która mogłaby dotknąć przedstawicieli obozu rządzącego. Po drugie – skoro Polki i Polacy wybrali pana Andrzeja Dudę na prezydenta Polski, to na pewno uznaliby go także za godnego tytułu laureata konkursu polskiej muzyki, a taką przecież jest muzyka Fryderyka Chopina.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Exit, ale nie Pol

Już – już pomyślałem, że jednak granice mego doświadczenia myślowego prowadzą mnie na manowce, gdy okazało się, że nie jestem osamotniony. Na FB  ukazał się wpis znanego polityka Krzysztofa K., że to „Bąkiewicz wygrał Konkurs Chopinowski. Znany sponsor… minister, profesor Piotr Gliński znalazł specjalną pulę głosów”. Z kolei Onet donosi, że „w Szkole Podstawowej nr 16 im. Władysława Broniewskiego w Gdańsku dziewczynki nie mogą nosić tęczowych toreb. Dodatkowo muszą zakrywać ręce i nogi, a na lekcjach wychowania fizycznego ćwiczą w długich spodniach dresowych. Podczas apelu na sali gimnastycznej dzieci usłyszały, że nie mogą za wiele odsłaniać, by „nie zachęcać chłopaków”. W Szkole Podstawowej im. Bohaterów Ziemi Gdańskiej w Pszczółkach dziewczynki mają „nie kusić chłopców” ubiorem – mają mieć zakryte ręce i nogi.” O burkini – kostiumie kąpielowym dla muzułmanek – jeszcze nie napisano, ale jest to niewątpliwie schludny i skromny strój do pływania, więc pewno to tylko kwestia czasu, gdy triumfalnie wkroczy do szkół i na baseny..

Mam nadzieję, że chociaż jest to możliwe, to tak się jednak nie stanie. Tak samo jak mam taką nadzieję – ale wiadomo czyją matka jest nadzieja – że do zapowiadanej reformy polskiego sądownictwa jednak nie dojdzie. Tym bardziej, że ma to być reforma gruntowna, od sądów rejonowych po Sąd Najwyższy.

Do 13 października 2019 roku włącznie powiedziałbym nie, to niemożliwe. Przecież coś takiego robi się latami. Trzeba przygotować, przemyśleć, policzyć sprawdzić, poprzydzielać i zobaczyć czy to się będzie wszystko jakoś składać.

Ale potem przypomniało mi się, że była przecież reforma szkolnictwa i gimnazja zniknęły w biegu.

Miało być jakoś i było. Było byle jak, ale było. No i teraz w szkołach też jakoś jest. A że fatalnie to już chyba tylko rodziców dzieci w wieku szkolnym i niektórych nauczycieli obchodzi.

Pan poseł… Przepraszam pan wicepremier Jarosław Kaczyński, powiedział, że reforma sądów jest potrzebna, a pan minister sprawiedliwości albo może prokurator generalny, nie jestem pewien, ale na pewno był to któryś z tych przedstawicieli władzy wykonawczej, zgodził się z nim i powiedział, że projekty już są gotowe. Tylko trzeba szczegóły dopracować.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Gdzie jest Polska

Wygląda więc na to, że w październiku, a najpóźniej w listopadzie Sejm przegłosuje Nowy Polski Ład i pan prezydent go następnego dnia podpisze. Następnego dnia wpłynie do Sejmu poselski projekt, w tydzień później drugie czytanie i głosowanie. Tydzień później w Senacie komuś coś się pomyli przy głosowaniu, tak przynajmniej będzie mówił i tak ot, najpóźniej na początku grudnia podpisane zostanie prawo reformujące polskie sądownictwo.

Półtora miesiąca to aż nadto czasu na coś takiego.

Cały grudzień będzie jeszcze na to, aby przeprowadzić kontrolę konstytucyjności tej reformy. Oczywiście z gwarantowanym pozytywnym  skutkiem.

Możliwe jest więc, że 1 stycznia 2022 roku będziemy mieli w Polsce nie tylko Nowy Ład, ale i Nowy Bezmiar Sprawiedliwości.

To nie błąd. Polska jest suwerennym krajem i nikt nam nie będzie narzucał tego, jak ma wyglądać sprawiedliwa (dla prawych i sprawiedliwych) sprawiedliwość. 

fot. Pixabay

O autorze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »