Gest Margot i niebinarność

Margot wyszła z więzienia i pokazała fucka. Z fuckiem podobnie jak z niebinarnością sprawa jest prosta. Fuck fuckowi jest nierówny. Ktoś, kto jak Lichocka ma władzę i narodowi pokazuje fucka, demonstruje pogardę. Ktoś, kto jak Margot jest przez władzę nękany i mimo to pokazuje fucka, demonstruje opór

Margot wyszła z więzienia i pokazała fucka. Wielu pospieszyło z pouczaniem. Jedni z prośbą do Margot, nie spieprz tego; inni gniewnie zarzucając Im/Jej brak kultury, brak klasy i brak rozumu. Wyrażać zaczęli, z całym szacunkiem dla Ich/Jej osoby, brak akceptacji dla Ich/Jej zachowania. Zdarzali się i tacy, którzy zniesmaczeni „nic z tą panną nie chcieli mieć więcej do czynienia”.


PRZECZYTAJ TAKŻE: Harvey Milk, tęcza i sklep mięsny w San Francisco


No, to ustawmy to sobie krótko i od początku. Po pierwsze Margot nie jest „panną”. Jest osobą niebinarną. Zdecydowała, że ze względu na męską budowę, dla równowagi używać będzie żeńskich końcówek. Wobec osób niebinarnych używa się także (prawda, że z angielska) liczby mnogiej „Oni” lub, jeśli osoba tego sobie życzy, rodzaju nijakiego. Nie ma jednak potrzeby upłciowiania osób niebinarnych i nazywania Margot panną tylko dlatego, że zdecydowała się na żeńskie końcówki. Nic też złego nam się nie stanie, jeśli będziemy się do osób niebinarnych zwracać tak, jak sobie tego życzą.

Nie pouczam. Tłumaczę, bo wiem. Wiem dzięki współpracy ze Stowarzyszeniem Miłość nie wyklucza, które to objaśnia. Wiem też dzięki studiom na gender studies i seminarium dr Marii Pawłowskiej w Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Mamy prawo do wiedzy i to wszystko byłoby dla nas łatwiejsze, gdyby gender studies były w programie szkół, najlepiej już gdzieś pod koniec podstawówki. Wówczas ani politycy, ani cofnięci w rozwoju wiedzy o wieki świetlne księża Kościoła Katolickiego nie mogliby uprawiać polityki nienawiści i szczucia na ludzi używając do tego orientacji psychoseksualnej i identyfikacji płciowej.


W ramach gender studies każda osoba ma szansę poznać i zrozumieć czym jest identyfikacja płciowa, czym różni się osoba cis od transpłciowej, na czym polega interpłciowość, czym jest orientacja psychoseksualna, i że te wszystkie zagadnienia są w swej istocie naturalne, biologiczne, w przeciwieństwie od sztywno zgenderyzowanego, a więc sztucznego, będącego wytworem kultury, a nie biologii podziału na płeć żeńską i męską.

Byłoby nam Europejkom i Europejczykom również łatwiej gdybyśmy się wychowywali w wyższych cywilizacjach, np. wśród rdzennych narodów Kanady czy obu Ameryk. Byłoby dla nas wówczas oczywiste, że zgenderyzowany podział na płeć męską i żeńską jest niestosowny. Istnieją bowiem 2 Spirits People – ludzie dwóch dusz, wybrani, wyróżnieni przez Istotę Najwyższą, którzy podobnie jak Ona sama łączy pierwiastki żeński i męski. Gubi nas więc nie tylko brak wiedzy, ale i nieuzasadnione przekonanie, że jesteśmy kulturą wyższą, a nasz blady kolor skóry wartościuje nas dodatnio. Wiedza, podobnie jak prawda wyzwala. Płeć więc nie jest sztywnie podzielona na męską i żeńską, stanowi spektrum od męskości po kobiecość. Większość z nas jest przeciętna i przez to binarna. Niebinarni są jak wszystko, co nieprzeciętne, rzadcy, ale to nie powód by wydziwiać lub szydzić. Margot jest osobą niebinarną. 


ZOBACZ TAKŻE: Wolne Sądy o prawach, które mamy, gdy zatrzymuje nas policja


Margot wyszła z więzienia i pokazała fucka. Z fuckiem jak z niebinarnością sprawa też jest prosta. Fuck fuckowi jest nierówny. Ktoś, kto jak Lichocka ma władzę i narodowi pokazuje fucka, demonstruje pogardę. Ktoś, kto jak Margot jest przez władzę nękany i mimo to pokazuje fucka, demonstruje opór. Sprzeciwia się pomiataniu i uprawianiu przez władzę bezprawia.

Nie pozbawia się wolności tego, kto czynnie sprzeciwia się łamaniu prawa. Ciężarówki jeżdżące po naszych miastach w obstawie policji głoszące treści obraźliwe, nieprawdziwe i prowokujące do nienawiści wobec gejów, lesbijek, osób niebinarnych i transpłciowych są pokazaniem nam wszystkim wielkiego fucka przez władzę.

Sąd cywilny zakazał głoszenia powielanych na ciężarówkach treści, zlekceważono to. Obywatel ma prawo zatrzymać łamiącego prawo na gorącym uczynku i wezwać policję. Problem w tym, że u nas wezwana policja karze prawomyślnego obywatela i chroni tych, których, niezgodne z prawem działania, prowokują do przemocy i nienawiści.


Fucka można pokazać na różne sposoby. Ta władza o tym wie i z tego korzysta. Samotny fuck Margot pozbawionej wolności, jest w Ich/Jej przypadku równoznaczny ze znakiem Victorii. Napis „Polsko Ty h… przestań mi Margot aresztować” dla mnie był dalszym przesłaniem obok „jeb…ch…” uwięzionych wraz z Margot w areszcie do władzy.

Z faktu, że tymczasowe aresztowanie istnieje w przepisach kodeksu postępowania karnego nie oznacza, że można go dowolnie stosować. Zadziwiło mnie, że tak bardzo skupiliśmy się na geście Margot, a nie na geście władzy, który najprawdopodobniej bezpodstawnie odebrał wolność człowiekowi, utajnił uzasadnienie decyzji i nie podał nawet ustnych racji swojego działania.

Oburza więc naprawdę fuck Margot? Samotny fuck przeciw systemowo prowadzonej, strukturalnej nagonki państwa i Kościoła Katolickiego na gejów, lesbijki, osoby niebinarne i transpłciowe? Ejże, chciałoby się zafredryczyć i poprosić nie fircykuj, znaj proporcjum mocium panie.


PRZECZYTAJ TAKŻE: Bez entuzjazmu


Odbywa się spektakl pogardy poparty łamaniem prawa i zamachem na wolność, a my dostrzegamy jedynie fuck Margot? Rzecz w tym, że nie ma się co cieszyć, że Margot została uwolniona, bo Margot nie powinna była trafić do więzienia. Dobrze, że wysłuchano głosów rozsądnych, porządnych ludzi i zwrócono Margot wolność. Nie zmienia to jednak faktu, że ta/ci co przeciwstawiają się łamaniu prawa, jak Margot powstrzymując ciężarówkę nie powinni ponosić konsekwencji bezładu władzy, która zobowiązana jest interweniować i nie przyzwalać na tego typu ciężarówkowe treści w przestrzeni publicznej.

Bandyta, który także wskutek treści głoszonych na ciężarówkach rozbija dzieciakom głowy i bije ich dotkliwie biorąc za osoby homoseksualne dostaje dozór policji, Margot, która działając w stanie wyższej konieczności chroni przestrzegania prawa, traci wolność.

Bierzemy udział w spektaklu ogromnego fucka, którego władza nam pokazuje wraz z pogardą dla nas i dla prawa. Uwięzienie Margot jest tego elementem. A poza tym? Lista jest długa.

Prokuratura, na czele której stoi Ziobro, umarza śledztwo o defraudację unijnych pieniędzy przez partię Solidarna Polska, której przewodzi Ziobro; śledztwo nadzoruje minister sprawiedliwości – Ziobro. Trudno wyobrazić sobie, że można robić naród w większego ciula, a jednak…

Afery Skoków, Banasia, PCK, Getback, Podkarpacka, NBP, KNF, loty Kuchcińskiego, wybory Suskiego, dwóch panów Gowin i Kaczyński odwołujących sobie wybory, Piebiak i spółka w Ministerstwie Sprawiedliwości, zniszczenie Trybunału Konstytucyjnego, CBA, zaklepanie defraudacji milionów przez Suskiego w trakcie wyborów, których nie było, agent Tomek, kolekcja Czartoryskich, zamordowanie służby cywilnej, listy poparcia dla KRS, komisja smoleńska, wycinka Puszczy Białowieskiej, przekop wiślany, kasa dla Rydzyka, śmierć Igora Stachowiaka, Srebrne wieże w Warszawie, zniszczenie Muzeum II Wojny Światowej, zniszczenie Teatru we Wrocławiu, spółka Srebrna, majątek Morawieckiego, majątek Szumowskiego, defraudacja kasy z funduszy Sprawiedliwości… zabrakło mi, wyliczając, tchu, a przecież to nie koniec okazywanych nam fucków.

Aż dziw, więc bierze, że zaledwie Margot stać było na pokazanie tej władzy znaku oporu.

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »