Społeczne protesty: relacje, zapowiedzi, oceny

Protesty od wewnątrz - to ważne, by ich uczestnicy, osoby organizujące, znające "kuchnię", wyzwania i zagrożenia, miały szansę mówić własnym głosem.

Buduj z nami media

O demokrację trzeba dziś walczyć nie tylko na ulicach. Ważny jest obywatelski głos i opinia publiczna. Którą słyszą i z którą muszą się liczyć politycy. Nie tylko rządzący - również ci, którzy w opozycji pretendują do miana naszych przedstawicieli. "Dorosła polityka" lub polityka "zawodowa" to często PR, pustosłowie lub zwykłe kłamstwa. Media są niezbędnym składnikiem obywatelskiego społeczeństwa. Bez nich nasze wysiłki są często daremne. Jeśli chcesz wspierać demokratyczny projekt w Polsce, masz szansę zrobić to również tu.
Wesprzyj nas

Społeczne protesty: relacje, zapowiedzi, oceny

Zawieszenie Strajku w KOZZD w Gostyninie

9 lutego 2021 roku, wobec bezczynności Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Sprawiedliwości, na wyraźną moją prośbę, pozbawieni przez sądy cywilne bezterminowo wolności w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dysocjalnym (KOZZD) w Gostyninie zawiesili strajk głodowy, który podjęli 1 lutego 2021 roku

Urzędy: Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Sprawiedliwości oraz ich przedstawiciele nie są warci narażenia przez strajkujących swojego zdrowia. Strajk głodowy został zawieszony. To już drugi strajk do jakiego zmuszeni zostali ludzie, wobec których każdego dnia władza polskiego państwa w sposób demonstracyjny łamie przepisy. Nie przestrzega ich wobec ludzi, którzy odbyli kary pozbawienia wolności za przestępstwa, które popełnili w przeszłości, i którym nie postawiono nowych zarzutów. Pozbawieni bezterminowo wolności pod pretekstem konieczności działań terapeutycznych doświadczają poniżającego, nieludzkiego traktowania i naszej obojętności.

19 stycznia 2021 roku w Senacie odbyło się wspólne posiedzenie Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji oraz Komisji Zdrowia, poświęcone funkcjonowaniu KOZZD w Gostyninie. Poprzedzone było informacją Rzecznika Praw Obywatelskich z lat 1918-2020 o wielu nieprawidłowościach w funkcjonowaniu KOZZD i bezczynności ze strony samego ośrodka jak i odpowiedzialnych za jego funkcjonowanie resortów: Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Sprawiedliwości.

Ośrodek zgodnie z prawem miał służyć terapii. Wkrótce jednak, zmieniając rozporządzenia, pokoje jednoosobowe zamieniono na dwuosobowe, a następnie na sale mieszkalne. Zlikwidowano część sanitariatów, ściągnięto piętrowe prycze z więzienia. Na przestrzeni przeznaczonej dla jednej osoby upchnięto po osiem osób. W ośrodku zgodnie z prawem może przebywać maksymalnie 60 osób. Przebywa 91.


PRZECZYTAJ TAKŻE: Strajk głodowy w Gostyninie


Na spotkaniu w Senacie, przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości i Ministerstwa Zdrowia zostali zobowiązani do przedstawienia w ciągu trzech tygodni sprawozdania z podjętych działań naprawczych. Termin dostarczenia rzeczonego sprawozdania upłynął 9 lutego 2021 roku. Przedstawiciele Senatu poinformowali, że wymagany dokument nie wpłynął. Ministerstwo Sprawiedliwości i Ministerstwo Zdrowia po raz kolejny nie wywiązało się.  Nic więc dziwnego, że umieszczeni w KOZZD ludzie w desperacji i poczuciu braku innych szans na zwrócenie uwagi na skandaliczne warunki i traktowanie ludzi w KOZZD w Gostyninie zdecydowali się na środek ostateczny – strajk głodowy. Podjęli go 1 lutego 2021 nie czekając, bo i nie licząc, że urzędnicy państwowi zobowiązani przez Senat wywiążą się z nałożonego na nich zobowiązania.

Rzecz idzie i o praworządność, i o życie. W KOZZD w Gostyninie nie przestrzega się reżimu sanitarnego. Przeludnienie, brak środków ochronnych i brak zachowania wymaganego dystansu prowadzi do zagrożenia zdrowia i życia ludzi. Umieszczeni w KOZZD Gostynin zarażani są przez kadrę. COVID19 sprowadzony do Ośrodka zebrał swoje żniwo. Część osób zachorowało. Jeden z umieszczonych w KOZZD zmarł (4/11/2020 w stanie krytycznym wywieziony do szpitala). Strajk głodowy ma na celu i to, by nie pozwolić, aby sprawę tę, jak i inne zamieść pod dywan. Strajkujący domagają się transparentnego wyjaśnienia okoliczności i zarażenia i zgonu.  

Ponad 30 osób spośród 91 umieszczonych w Ośrodku z narażeniem własnego zdrowia zdecydowało się walczyć – w jedyny możliwy sposób – poświęcając się i podejmując strajk głodowy.

Reakcją na strajk ze strony personelu były groźby, straszenie procesami karnymi, drwina, szyderstwo i wyśmiewanie, że nikt się tym strajkiem ani nie przejmie, ani nie zwróci na niego uwagi. I rzeczywiście nie pojawił się ani dyrektor ośrodka Ryszard Wardeński, ani przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Sprawiedliwości. Nie pojawił się tym razem przedstawiciel praw pacjentów. W Gostyninie interesy pacjentów reprezentował tylko na początku. Ilość nieprawidłowości w funkcjonowaniu ośrodka sprawił, że został on z KOZZD w Gostyninie odwołany. Pojawiła się natomiast osoba z Sanepidu. Po imieniu ze strażnikami i obsługą oglądała wydawanie posiłków. Normalnie funkcjonariusze uniemożliwiają, robiąc tłok i zator spokojne pobranie posiłku. Tym razem stali z tyłu. Raport z wizyty przedstawicielki Sanepidu zakolegowanej z kadrą ośrodka nie jest strajkującym znany.  

Mam nadzieję, że spotkanie w Senacie nie spowoduje tego, że nagle znajdą się kolejne miliony na rozbudowę KOZZD w Gostyninie. Jest on bowiem rozsadnikiem bezprawia. To, że Ustawa o KOZZD została uznana przez Trybunał Konstytucyjny w 2016 roku za zgodny z Konstytucją nie oznacza, że również jej stosowanie jest z Konstytucją zgodne. Rozbudowa ośrodka, w którym nagminnie testuje się granice bezprawia, które uchodzą płazem, doprowadzi zaledwie do tego, że jeszcze więcej ludzi w warunkach jeszcze większego przeludnienia pozbawiane będzie bezprawnie i bezterminowo wolności. 


PRZECZYTAJ TAKŻE: Obywatele RP do Ziobry: Macie obowiązek traktować nas jak więźniów sumienia


Zgodnie z Ustawą o KOZZD w Gostyninie może się znaleźć każdy, kto trafił do więzienia i w trakcie pobytu w nim choćby przez chwilę przebywał na oddziale terapeutycznym. Mariusz T., którego ówczesny minister sprawiedliwości Jarosław Gowin i jego ówczesny zastępca Michał Królikowski wykorzystali jako pretekst do wywarcia presji i zgody na stworzenie tej ustawy od dawna oczywiście w Gostyninie już nie przebywa. Ci zaś, co w nim przebywają, są często bardzo starzy lub po krótkich wyrokach młodzi, bez karty przestępstw przeciwko życiu czy wolności seksualnej. Gowin jest wystarczająco bystry, by wiedzieć, że użycie terminu „bestia” zrobi swoje. Jednak posłanki i posłowie, którzy gremialnie głosowali za tą ustawą nie mogą udawać, że naprawdę nie wiedzieli, że może być zastosowana wobec każdego, kto trafi za kratki.

Prawo mówi, że w ośrodku nie może przebywać więcej niż 60 osób. Nie wyobrażam sobie żadnego dyrektora więzienia czy ośrodka leczniczego w Skandynawii, w Niemczech, Francji, który przyjąłby choćby jedną osobę ponad dopuszczalna liczbę. I nie tylko dlatego, że fundusze są stosownie przeznaczone do prawem przewidzianej liczby pacjentów. Nie zrobiłby tego, bo to wbrew prawu. Jest groźna władza, która łamie prawo wobec ludzi pozbawionych wolności, którzy nie złamali prawa, nie postawiono im nowego zarzutu karnego. Kraj, który na ten poziom bezprawia przyzwala nie gwarantuje przestrzegania prawa także wobec tych, którzy sądzą, że KOZZD i Gostynin im nie grożą. Dyrektor, który nie przestrzega prawa i nadal jest dyrektorem nie gwarantuje ani bezpieczeństwa pacjentów, ani tego, że cele ustawy mogą być realizowane.

Przedstawiciel praw pacjentów nie reprezentuje interesów pacjentów – nie w Gostyninie. Najlepszym tego dowodem była wypowiedź przedstawiciela, który podkreślał, że jest on obecny w Gostyninie. Dowodem na to miało być to, że jechał on całą noc w dniu, w którym ogłoszony został pierwszy strajk głodowy pacjentów KOZZD. Jeśli byłby na miejscu nie musiałby do Gostynina jechać całą noc.

Na spotkaniu w Senacie Dyrektor Wardeński twierdził, że warunki i koszty pobytu w KOZZD są porównywalne do warunków i kosztów w innych ośrodkach leczniczych. Z danych przedstawianych rok wcześniej na Konferencji Instytutu Psychiatrii Sądowej mowa była o koszcie ponad 1300 zł dziennie na jednego człowieka pozbawionego wolności w KOZZD.  Nie uzyskałam odpowiedzi na pytanie, w ilu innych Ośrodkach leczniczych w pokojach dla pacjentów są piętrowe prycze? W ilu ośrodkach zdrowotnych w jedynkach wstawiane są piętrowe piecze na osiem, dziesięć osób – bez miejsca na skrawek prywatności, bez miejsca na swoje rzeczy, na żywność, na cień miejsca dla siebie? I ile wydaje się na jedno dziecko w szpitalu psychiatrycznym, i w ilu ośrodkach zdrowotnych zatrudnia się strażników z pałkami, kajdankami i kwalifikacjami do ochrony przedmiotów.


ZOBACZ TAKŻE: ObyPomoc opublikowała raport za styczeń 2021


Dotychczas z Gostynina wyszła jedna osoba. Wypuszczona w społeczną próżnię, bez wsparcia i życzliwości. Ten jeden przypadek świadczy jednak o tym, że można. Trzeba jedynie do tego nie tyle sprawiedliwości, co odwagi. Ludzie w Gostyninie są przetrzymywani przede wszystkim dlatego, że wszyscy się boją, są wygodni, mało odważni i niechętni, by na przyszłość się narazić, gdyby coś się stało. Opinie dotknięte arbitralnym sądem, ogólnikowością, brakiem niejasności działają tak: Przez jakiś czas ośrodek wystawia pozytywną opinie. Wówczas sąd zatrudnia innych biegłych, bywa zwolnionych z KOZZD i ci wystawiają opinię negatywną do której, bo tak wygodniej, przychyla się sąd. Po którymś razie, gdy ta sama sytuacja się powtarza również ośrodek wystawia opinię negatywną – jak długo bowiem ma narażać własną reputację? I nieważne czy rzecz dotyczy człowieka z potrzebą ewangelizowania bliźnich, walczącego w sposób męczący z policją o sprawiedliwość, czy takiego, co przed dekadami zgwałcił lub zabił. W Gostyninie przebywają też, niezgodnie z prawem, również ludzie, którzy nie trafili tam w wyniku decyzji sądu przewidzianej ustawą o KOZZD. Sędziowie cywilni pozwalają sobie umieszczać tam osoby na tzw. cywilnym zabezpieczeniu. Zabezpieczyć to można filiżankę na czas procesu, ale nie pozbawiać wolności człowieka na miesiące, niekiedy lata. Powiedział to już w 2019 roku także Sąd Najwyższy. I mimo to sądy nadal stosują przepisy i zabezpieczenia, a dyrektor ośrodka nie mając do tego prawa, osoby te przyjmuje. 

Można się nie przejmować ludźmi w Gostyninie, ale czas zrozumieć, to na co pozwalamy w Gostyninie, rozlewa się na inne dziedziny życia, od gospodarki przez prawa reprodukcyjne kobiet, po wolność słowa niezależnej prasy. To są naczynia połączone, a KOZZD w Gostyninie to poletko doświadczalne już wydaje złe owoce; zaczynają dotykać każdego z nas. 

O autorze

Poprzednio o protestach

Rozumiesz coś z tego?

Porównaj dane z Google Trends - częstość wyszukiwania haseł "Aborcja", "Kościół", "Religia" i "Dieta". Różnice między kościołem i religią są zrozumiałe, ale dla osób uczestniczących w protestach kobiet protestów ten wykres jest kolejną "chwilą prawdy".

Bojkot Orlenu?

Byłby zasłużony, to jasne. Zwłaszcza po przejęciu przez Orlen niezależnych dotąd mediów. Wraz z nimi Orlen kupił bazę danych czytelników i użytkowników mediów. Prezent dla PiS i propagandy z wykorzystaniem możliwości Internetu. Tyle, że bojkot konsumencki rzadko bywa skuteczny na świecie - w Polsce nigdy. Wystarczyłoby jednak, gdyby co 10 z 10 milionów wyborców opozycji zechciał co miesiąc przekazać równowartość litra benzyny, a stworzylibyśmy fundusz, który odwróciłby szanse w naszej walce. Jedna taka wpłata w roku - bylibyśmy w innej rzeczywistości.
Wesprzyj nas