Polityka: analizy, dyskusje, program

Nasze teksty mają ambicję służyć głębokiej politycznej zmianie. Chcemy, by media organizowały opinię publiczną i reprezentowały ją wobec polityków -- nie tylko rządzących. Chcemy również, by stały się miejscem rzetelnej debaty, w której wykuwa się wizja lepszej Polski, Europy i świata.

Celem jest obywatelskie społeczeństwo

Bez debaty polityka nie jest możliwa. Bez debaty publicznej niemożlliwa jest polityka demokratyczna. Bez mediów jako czwartej władzy w państwie nie ma mowy o demokracji, której instytucje należą do obywateli.

Wyobraź sobie, że zamiast bojkotować Orlen, który uczestniczy w zamachu na niezależne media, co dziesiąty wyborca opozycji przeznacza miesięcznie równowartość jednego litra benzyny na fundusz społecznych mediów.
Wesprzyj projekt obywatelskich mediów

Polityka: analizy, dyskusje, program

Nasze teksty mają ambicję służyć głębokiej politycznej zmianie. Chcemy, by media organizowały opinię publiczną i reprezentowały ją wobec polityków — nie tylko rządzących. Chcemy również, by stały się miejscem rzetelnej debaty, w której wykuwa się wizja lepszej Polski, Europy i świata.

O wyborach i potrzebie reform. Konkluzje ze spotkania w Toruniu

Zbliżające się wybory do Sejmu i Senatu będą najważniejszym politycznym wydarzeniem w tym roku w Polsce. Dlatego aktywiści działający w ramach stowarzyszenia Obywatelski Toruń zorganizowali konferencję poświęconą nadchodzącym wyborom 

Obywatelska Konferencja Wyborcza była pomysłem na spotkanie obywateli i polityków, odbyła się w piątek 10 lutego. Uczestnicy odpowiadali na pytania: Dlaczego wybory parlamentarne 2023 roku są szczególnie ważne, jakie są konsekwencje metody d’Hondt’a i jakie są zasady zawarte w kodeksie wyborczym? Przedstawiono obywatelskie inicjatywy wyborcze, swój punkt widzenia na wybory i sprawowanie władzy zaprezentowali też politycy.

Konkuzje ze spotkania:

1. Ordynacja wyborcza

Cały system wyborczy wymaga przemyślenia i społecznej debaty.

a. Wiele wskazuje, że powody, dla których przyjęto w Polsce wpisany do Konstytucji proporcjonalny system wyborczy są dziś wyczerpane.

b. Proporcjonalna logika nie odzwierciedla, zwłaszcza kształtującej się w Polsce spontanicznie dwubiegunowej polaryzacji.

c. Refleksji wymaga wątpliwa dziś potrzeba wzmacniania parlamentarnych większości za pomocą algorytmu D’Hondta. Pytanie, czy np. system mieszany, łączący wybory proporcjonalne i większościowe nie byłby tu rozwiązaniem bardziej sprawiedliwym, przejrzystym i zrozumiałym? Ordynacja wyborcza wymusza przy tym często złe wzorce zachowań konkurujących między sobą partii politycznych i szereg zjawisk społecznie niezrozumiałych.

d. Związane z tym problemy wiążą się z faktem, że niektóre z możliwych kierunków zmian wymagają reformy konstytucyjnej oraz przede wszystkim z pytaniem, komu i w jakim trybie powierzyć decyzję w tej sprawie.

e. Wydaje się jasne, że nie wolno tej decyzji pozostawiać w rękach jakiejkolwiek bieżącej politycznej większości w parlamencie.


2. Konstytucyjna reforma ustrojowa

Konstytucyjna reforma ustrojowa pojawia się w horyzoncie najważniejszych i najpilniejszych zadań przyszłego parlamentu i ruchu politycznego, stającego do wyborów poprzedzających jego nastanie. Konstytucyjny Sejm Wielki jest hasłem, które wymaga poważnego rozważenia, zarówno jako program wyborczy wszystkich demokratycznych sił politycznych, jak również być może głównym zadaniem przyszłego parlamentu. Myśleć o reformie konstytucyjnej należy z kilku powodów:

a. Po dwóch kadencjach rządów autorytarnych i niszczących podstawowe konstytucyjne zasady i stojącą za nimi umowę społeczną, widoczna staje się potrzeba ustroju, dającego gwarancję przestrzegania tych zasad, niezależnie od tego, kto w Polsce wygrywa wybory. Mówimy o „bezpiecznikach demokracji”, gdzie można wymienić wiele takich, które zawiodły lub były nieobecne. Jednym z głównych, powszechnie dziś dostrzeganych jest niezawisłość sędziów, ale istnieją inne – jak choćby rzeczywiście pełny trójpodział władzy, w którym parlament, władza ustawodawcza, kontroluje rząd, zamiast być jego politycznym zapleczem, jak to dzieje się od zawsze w historii III RP. Ważnym konstytucyjnym zagadnieniem jest system wyborczy i ukształtowana nim praktyka ustroju partii politycznych. Każda z tego rodzaju kwestii wymaga społecznej debaty.


b. Dobra konstytucja, to nie tylko najlepsze z możliwych zapisy ustrojowych rozwiązań. To przede wszystkim powszechnie akceptowana umowa społeczna. Antykonstytucyjna praktyka obecnych rządów i fakt, że otrzymywała ona odnawiany w kolejnych wyborach mandat i przyzwolenie społeczne – wszystko to pokazuje, że nie istnieje w Polsce akceptowany i zapisany w najwyższym prawie Rzeczypospolitej zbiór wartości, których nikt nie odważy się kwestionować i łamać. Najtrudniejszym, ale również najważniejszym i niezwykle pilnym wyzwaniem przyszłości jest znaleźć taki zbiór podstawowych zasad działania państwa, który obowiązywać będzie wszystkie strony politycznych sporów i konfliktów, a którego granic nie da się przekroczyć.

c. Polscy obywatele i obywatelki żyją innymi sprawami. Przedmiotem ich codziennej troski jest raczej inflacja, a nie trójpodział władzy. Stan ochrony zdrowia, bezpieczeństwo ich emerytur, klimat, stan edukacji, kondycja gospodarki, bezpieczeństwo. Głównym polskim problemem jest dziś, potwierdzony od lat wieloma badaniami fakt, że niemal nikt w Polsce nie wierzy, że wybory i następująca w ich wyniku zmiana politycznej władzy może w tych sprawach cokolwiek zmienić. Od dłuższego już czasu nie ufamy partiom i ich wyborczym obietnicom, nie ufamy przede wszystkim parlamentowi, który wybierać będziemy już za kilka miesięcy. Nie ma w Polsce poczucia, że od polityki zależy cokolwiek, co dotyczy codziennego życia – że polityka po prostu działa. Dlatego pytania o ustrój należy postawić przed pytaniami o wielkość budżetu ochrony zdrowia, niezależnie od wielkiej wagi tych problemów. Zanim zapytamy o budżet, o politykę socjalną, zdrowotną, klimatyczną, edukacyjną, powinniśmy wiedzieć, kto i w jakim trybie decyduje o tych sprawach tak, że polityka polskiego państwa w zakresie tych najważniejszych spraw jest wynikiem świadomie zawartej, akceptowanej i wspieranej przez wszystkich umowy społecznej.


3. Społeczeństwo obywatelskie

Wypełnienie konstytucyjnej obietnicy o państwie, którego instytucje należą do obywateli.

a. Wybory wymagają obywatelskiego zaangażowania, jeśli mają być jakkolwiek uczciwe w obecnych niezwykle trudnych warunkach skrajnej nierówności szans.

b. Demokrację da się w tych wyborach obronić wyłącznie przy ogromnej mobilizacji społecznej na skalę niewidzianą dotąd w historii III RP.

c. Warunkiem tej mobilizacji jest partnerska partycypacja obywatelek i obywateli oraz ich organizacji i środowisk – nie obietnica przyszłej realizacji idealistycznego postulatu, ale rzetelna realizacja zasad obywatelskiego sprawstwa dzisiaj. Przedwyborcze polityczne pakty muszą mieć charakter społeczny, stać za nimi musi autentyczny społeczny ruch. Stronami politycznych uzgodnień muszą być wszystkie obywatelskie środowiska, a nie jedynie cztery partie opozycji. „Pakt senacki” powinien być otwarty na wszystkich możliwych pretendujących.

d. Przyszły parlament w oczach każdej i każdego w Polsce musi zapewnić miejsce reprezentacji rządzonych, nie może być wyłącznie emanacją nowej rządzącej większości. To warunek przetrwania nowej władzy i warunek spełnienia pokładanych w niej nadziei.

e. Polityka, o której mówimy dzisiaj, to nie polityczny PR, ale realny i głęboki proces społeczny.

*

Obywatelską Konferencję Wyborczą odbyła się pod honorowym patronatem Piotra Całbeckiego, marszałka województwa kujawsko-pomorskiego.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Obywatelskiej Konferencji Wyborczej

O autorze

Dlaczego obywatelskie media są ważne? Chwila prawdy: Google Trends - zestawienie częstości wyszukiwania polityków w internecie

W dziale Polityka

Trójpodział władzy

Trójpodział władzy. To nie tylko niezawisłość sądów. To również kontrola rządu przez parlament. To między

Czytaj »

Policzmy się

11 września 2023 roku to kolejny dzień rozmów z wyborcami w ramach akcji „Policzmy się!”

Czytaj »

Stan rozmów

Jeśli wspólna lista opozycji jest niezbędna, a jest, to poważne rozmowy o niej należy prowadzić

Czytaj »

Wielkie udawanie

Nie wszyscy śledzą uważnie i interesują się sprawami publicznymi. Mają do tego prawo, choć budzi

Czytaj »

Eksperyment

KO (PO) deklaruje chęć utworzenia wspólnej listy. Inna rzecz, że te propozycje Tuska mają -na

Czytaj »
komitety obywatelskie

Rachunki krzywd i racja stanu

Podmiotem w wyborach musi być ruch obywatelski. Tylko on jest w stanie wygrać 276 mandatów, nie mówiąc o 305. I tylko on oraz jego przedstawiciele mają szansę zdobyć prawdziwe społeczne zaufanie, a ono przesądza o wszystkim. Musimy powtórzyć mobilizację i wynik z 1989 roku – inaczej przegramy wojnę nazajutrz po wygranej bitwie.

Czytaj »

Stan zagrożenia

Nad Europę i Stany Zjednoczone dotarła kolejna fala ekstremalnych upałów i towarzyszące jej inne zaburzenia

Czytaj »

Kosztowna nieobecność

Donald Tusk podsumował „na gorąco” i krótko czwartkowe „historyczne wydarzenie”, jak określił spotkanie przywódców europejskich

Czytaj »
wybory

Algorytm porażki

O Kaczyńskim, PiS-ie i całej tej zachłannej i pozbawionej skrupułów władzy pisać teraz nie będę.

Czytaj »
pieniądze za praworządność

Różne sposoby na samobójstwo

Wczorajsza „Polityka” przyniosła ważny wywiad Jerzego Baczyńskiego z Donaldem Tuskiem. Polityk w Polsce, który powie:

Czytaj »
Andrzej Duda

Orędzie Prezydenta

Oczywiście, że nie można mu wierzyć. Gdyby robił to, co powinien, by jego działania i

Czytaj »
jedna lista

Kanonada

Żądania wspólnej listy wyborczej całej opozycji powinny być adresowane przede wszystkim do KO i Donalda Tuska – bo jego wezwania do jedności to polityczna mimikra, a nie żaden realny plan. Żądania powinny dotyczyć tego, jak tę listę konstruować, by dla pozostałych partii udział nie oznaczał samobójstwa. Słychać te żądania dziś powszechnie, zwłaszcza w Gazecie Wyborczej, ale nie tylko. Tkwi w tym paradoks, o którym warto chwilę pomyśleć – dlaczego teraz, a nie np. przed wyborami w 2019 roku, skoro to wtedy sytuacja była jednoznaczna, a dzisiaj nie jest? Przede wszystkim jednak ów postulat przybrał dziś postać politycznej kanonady, w której m.in. sam wziąłem udział. Tusk wzywa, pozostali odmawiają i to oni są celem artyleryjskiego ostrzału. Jego efekt zaczyna już być widoczny w sondażach. To nie tylko niesprawiedliwie jednostronna polityczna nawalanka, ale i gra bardzo niebezpieczna. Tak grać nie wolno. Zarówno z pryncypialnych, jak i strategicznych powodów. W tej grze głosy wszystkich polityków brzmią fałszywie. Próbujmy patrzeć trzeźwo, bez uproszczeń, bez wypierania rzeczywistości. To nie jest tekst „tożsamościowy” i na pewno nie ku pokrzepieniu serc. To jest tekst o tym, jak być może da się wygrać, a jak na pewno nie.

Czytaj »
KOD; Komitet Obrony Demokracji; Prawybory

Do przyjaciółek i przyjaciół z KOD

Kandydujcie. Z obywatelskich list, nie z tych, które partie układają dla siebie. Zbudujmy obywatelską reprezentację, której głosu nie będzie już można po prostu zignorować, jak robiono to zawsze dotąd w odpowiedzi na wezwania do wspólnej listy, do prawyborów, do zdecydowanych działań poza parlamentem i do przeróżnych innych rzeczy – i jak zignorowano nasz głos z tą wyjątkową ostentacją, na którą w osłupieniu patrzyliśmy w czasie niesławnej, zawstydzającej i upokarzającej nas sejmowej owacji. Nie apelujmy już tylko do rozsądku i sumień polityków. Zmieńmy pozycje w ich kalkulacjach.

Czytaj »
aborcja

Mniejsze zło już nie istnieje

Z oskarżeniami swoich mamy oczywisty kłopot. Może jednak my wszyscy, którzy głosujemy we wciąż przegrywanych wyborach, chodzimy na demonstracje, robimy, co możemy lub chociaż myślimy, co zrobić się da, powinniśmy się wreszcie dowiedzieć, że politycy opozycji rozgrywają inny mecz niż my.

Czytaj »
Piotr Szczęsny

Kasprzak pisze do Tuska

W dniu 6 rocznicy wyborów z 2015 roku, kiedy PiS przejął samodzielnie parlamentarną większość po raz pierwszy w historii III RP (lub IV), Paweł Kasprzak w otwartym liście do Donalda Tuska formułuje 8 punktów możliwej mapy drogowej, która poprzez wyborcze zwycięstwo ma szansę zakończyć polski kryzys i polską wojnę.

Czytaj »
Unia Europejska

Jak nie wyjść z Unii?

To, że przekroczyliśmy granicę prowadzącą do wyjścia z Unii nie budzi dzisiaj już wątpliwości. Aktualny

Czytaj »
obywatelski sejm

Utopia Obywatelskiego Sejmu

Kiedy myślimy o wyborach, o tym, że one przesądzą o wszystkim, to oczywiście cel – to właśnie „wszystko”, o które toczy się gra – odsuwa na bok wszystkie inne sprawy. W wyborach startują partie i między bajki można spokojnie odłożyć marzenia o jakichś bezpartyjnych konstrukcjach i kandydatach. Żaden ruch społeczny – choćby był najsilniejszy – w wyborczej perspektywie nas nie interesuje. To błąd i o tym za chwilę. Ale trzeba przede wszystkim znać perspektywę i miarę, a więc wiedzieć to przede wszystkim, że dziś jest już bardzo jasne, że „pewniakiem” w wyborach – tą partią, której szanse w pokonaniu PiS są i pozostaną największe bez porównania z konkurentami na opozycji – jest PO z ową atomową bronią, którą jest w niej Donald Tusk. W tym sensie liczy się dzisiaj niemal tylko to. Można się na to zżymać i są ku temu powody, które sam znam aż nadto dobrze, ale to byłoby po prostu daremne.

Czytaj »
Koniec hegemonii 500 plus

Zdradzona rewolucja, zakonnica na pasach

Kilka faktów w cieniu burzy o Fundusz Odbudowy oraz dwa znakomite teksty, które gorąco polecam w Polityce świadczą o tym… – że zakonnica zaszła już w ciążę, proszę Państwa. Zbliża się właśnie do pasów, a nietrzeźwy za kierownicą jest nie tylko Komorowski, ale również Lewica i reszta polityków, polityczni badacze, komentatorzy i opinia publiczna. Czy wobec tego sam uważam się w tym towarzystwie za jedynego trzeźwego? Skądże – raczej po prostu czego innego się nałykałem.

Czytaj »
aborcja

Nigdy, przenigdy, nie będziesz szedł z nami

Oto przed nami Michnik-dziaders, ojciec chrzestny tych, co to polską demokrację, nas i nasze dzieci sprzedali chciwym, zdegenerowanym klechom. Ślepy na własne błędy i winy, arogancki, zarozumiały, wiecznie pouczający, wróg dzisiejszej antyklerykalnej rewolucji, odklejony od rzeczywistości, nierozumiejący współczesności, wart najwyżej wzruszenia ramion. Znajduję ledwie pojedyncze wyjątki wśród mnóstwa jakże chętnie i pewnie wypowiadanych potępień. Wielu moich serdecznych przyjaciół i wielu tych, z którymi w ostatnich latach stałem ramię w ramię w czasem niełatwych sytuacjach – wszyscy ci ludzie porządni i czasem przecież mądrzy albo dzisiaj Michnika nazywają tłustym kocurem, co to na III RP dorobił się majątku i wygody, albo skazują go na zapomnienie. Na nieważność. Niektórzy wprawdzie łaskawie i sprawiedliwie „uznają zasługi”, ale odmawiają jakiejkolwiek wagi temu, co Michnik mówi i pisze dzisiaj.

Czytaj »
Biedroń

Dziura po Ferencu. Prawybory, co z nimi dalej?

W poniedziałek, 15 marca, przecierając ze zdumienia oczy, oglądaliśmy zjazd wszystkich liderów politycznej opozycji na wspólne wystąpienie w Rzeszowie. Skład był taki, że aż wzrokiem szukałem Joe Bidena… Wygłupiam się złośliwie, bo patrzyłem na to z goryczą, kiedy się wszyscy inni cieszyli. Radość – to powinienem powiedzieć wyraźnie pomimo goryczy – jest w pełni uzasadniona. Choć jest też mocno głupkowata – co z kolei trzeba wygarnąć otwarcie. Wreszcie! Opozycja – cała! – popiera wspólnego kandydata w przedterminowych wyborach prezydenta miasta. Kandydat ma przy tym spore szanse. Przeciw niemu nie występuje Zjednoczona Prawica, ale prawica zdezintegrowana. Jest kandydat od Ziobry, jest od Gowina i jest z PiS. Odwrócone role.

Czytaj »