Polityka: analizy, dyskusje, program

Nasze teksty mają ambicję służyć głębokiej politycznej zmianie. Chcemy, by media organizowały opinię publiczną i reprezentowały ją wobec polityków -- nie tylko rządzących. Chcemy również, by stały się miejscem rzetelnej debaty, w której wykuwa się wizja lepszej Polski, Europy i świata.

Celem jest obywatelskie społeczeństwo

Bez debaty polityka nie jest możliwa. Bez debaty publicznej niemożlliwa jest polityka demokratyczna. Bez mediów jako czwartej władzy w państwie nie ma mowy o demokracji, której instytucje należą do obywateli.

Wyobraź sobie, że zamiast bojkotować Orlen, który uczestniczy w zamachu na niezależne media, co dziesiąty wyborca opozycji przeznacza miesięcznie równowartość jednego litra benzyny na fundusz społecznych mediów.
Wesprzyj projekt obywatelskich mediów

Polityka: analizy, dyskusje, program

Nasze teksty mają ambicję służyć głębokiej politycznej zmianie. Chcemy, by media organizowały opinię publiczną i reprezentowały ją wobec polityków — nie tylko rządzących. Chcemy również, by stały się miejscem rzetelnej debaty, w której wykuwa się wizja lepszej Polski, Europy i świata.

PiS niszczy wolne media, bo tego chce

Kaczyński zrobił to, co planował. Uderzył i zmierza do likwidacji niezależnej od władzy, kontrolującej i demaskującej władzę, najsilniejszej i najpopularniejszej stacji telewizyjnej – TVN. W swojej naiwności zapomnieliśmy o tym, że im bardziej PiS będzie tracił poparcie, tym bardziej będzie ograniczał wolność i możliwość odebrania mu władzy. Właściwie ma wszystkie narzędzia w ręku

Bardzo celnie opisała to Eliza Michalik na Facebooku w swoim popołudniowym wpisie 17.12.2021.:

„Opozycja mogła wygrać z PiS-em 286 głosowań, w tym 30 kluczowych – nie wygrała, bo jej posłowie nie przyszli na głosowania. Mogła pójść do wyborów zjednoczona i zmieść PiS, ale tego nie zrobiła, bo ważniejsze były durne, infantylne personalne wojenki i szmaciane interesiki. Dziś chwalą się, że nie poparli Lex TVN i czekają na oklaski. Ci, którzy mówili kiedyś, „nie straszcie PiS-em” dziś pokładają nadzieję w tym, że Duda nie podpisze ustawy, bo jest… niekonstytucyjna. Reszta pociesza się, że PiS się już rozpada, bo ma 33 procent poparcia i pierwsze miejsce w sondażach albo mówi, że Lex TVN to ‘taka strategia’  na przykrycie tematu inflacji.

Zmęczona już jestem tłumaczeniem rzeczy oczywistych, ale:
1) PiS zniszczy wolne media, bo tego chce i do tego dąży. I tak czy inaczej zamknie je wszystkie. Nie zostanie po nas kamień na kamieniu.
2) To nie jest żadna strategia ani przykrywanie – oni po prostu zamkną/kupią TVN i z czasem inne niezależne media
3) Polska będzie Białorusią bis, demokratycznie, mentalnie i prawnie
4) Będziemy biedni, zastraszeni, będziemy zamykani i pozbawieni nadziei.
5) Nie dostaniemy pieniędzy na odbudowę po pandemii i zostaniemy za innymi krajami UE kilkadziesiąt lat w tyle.
5) Wyjdziemy z UE
6) Nie będzie wolnych wyborów. PiS dobrowolnie nie odda władzy. Jest pozamiatane.

Ps. Nie, PiS nie upadnie za tydzień. Nie, wolność nie jest blisko. Nie, nie jest tak, że im gorzej, tym lepiej. Tak pocieszają się nieudacznicy bez pomysłu i planu.”

ZOBACZ TAKŻE: Czeka nas regres cywilizacyjny. Rozmowa z prof. Bartłomiejem Nowotarskim

Niestety, tak właśnie to wygląda. PiS robi swoje a komentarze medialne i przede wszystkim polityczne są właśnie takie, jak opisała je Eliza Michalik; śmieszne, małostkowe, infantylne i w ogóle nie odnoszą się do rzeczywistej sytuacji.

Jeżeli ludzie nie odłożą na bok swoich małych egoizmów, nie wezmą spraw publicznych w swoje ręce, jeżeli nie pojmą, że ich bezpieczeństwo i dostatek zależy od tego, czy jesteśmy w Unii z pełnymi tego konsekwencjami czy nie, to PiS będzie kradł i niszczył nasz dorobek dalej i skończymy gdzieś na peryferiach Rosji w biedzie i bez wolności. Od dawna nie jesteśmy demokratycznym państwem prawa, od dawna rządzi nienawiść i przemoc w życiu publicznym, od dawna rządzą krajem półinteligenci z partii Kaczyńskiego i wielu się to podoba. Jeżeli reszta ludzi tego nie zmieni, to nikt tego nie zmieni. W Polsce skończył się czas wolnych i demokratycznych wyborów. Gdy nie ma wolnych mediów nie ma takich wyborów. Gdy nie ma równości w dostępie do pieniędzy, mediów, gdy wszystkie instytucje państwa służą jedynie słusznej władzy a nie obywatelom to jest koniec demokracji. A dlaczego tak się dzieje? Bo Kaczyński i jego w szczególny sposób dobrani ludzie z PiS-u tak chcą, a my nie potrafimy temu zapobiec.

A to właśnie „My” zdobyliśmy wolność i swobodę realizowania aspiracji. Zorganizowaliśmy jako taki system parlamentarny, przyjęliśmy konstytucję, zawarliśmy bezpieczne sojusze i z dużym wysiłkiem spełniliśmy kryteria przystąpienia do Unii Europejskiej. Ludzie mogli zarabiać pieniądze, bogacić się, wyjeżdżać, kształcić… Nie narzucaliśmy światopoglądu i nie wymuszaliśmy podporządkowania się żadnej ideologii. Korzystaliśmy z tego i wydaje się Wam, że jeszcze korzystacie. Ale jesteście w błędzie. Ten świat się razem z oddaniem władzy Kaczyńskiemu skończył. Jeżeli nie będziemy w stanie obronić wolności i swoich praw skończy się względny dobrobyt a wolność będzie jedynie wspomnieniem. Partia władzy będzie karać i nagradzać. Być może wielu to teraz pasuje, ale z pewnością nie zdają sobie sprawy, czym się to musi skończyć dla wszystkich.

Czy można żyć bez TVN-u? Pewnie tak. Ale czy można godzić się na to, że władza zamyka media, które jej się nie podobają? Nie, na pewno nie. Bo władza musi być kontrolowana.

  • Paweł Bujalski – polityk, samorządowiec, przedsiębiorca, wiceprezydent Warszawy w latach 1994–1999Tekst opublikowany został na pawelbujalski.blog

Na zdjęciu: Szczecin, sierpień 2021, fot. Superexpres

O autorze

Dlaczego obywatelskie media są ważne? Chwila prawdy: Google Trends - zestawienie częstości wyszukiwania polityków w internecie

W dziale Polityka

Trójpodział władzy

Trójpodział władzy. To nie tylko niezawisłość sądów. To również kontrola rządu przez parlament. To między

Czytaj »

Policzmy się

11 września 2023 roku to kolejny dzień rozmów z wyborcami w ramach akcji „Policzmy się!”

Czytaj »

Stan rozmów

Jeśli wspólna lista opozycji jest niezbędna, a jest, to poważne rozmowy o niej należy prowadzić

Czytaj »

Wielkie udawanie

Nie wszyscy śledzą uważnie i interesują się sprawami publicznymi. Mają do tego prawo, choć budzi

Czytaj »

Eksperyment

KO (PO) deklaruje chęć utworzenia wspólnej listy. Inna rzecz, że te propozycje Tuska mają -na

Czytaj »
komitety obywatelskie

Rachunki krzywd i racja stanu

Podmiotem w wyborach musi być ruch obywatelski. Tylko on jest w stanie wygrać 276 mandatów, nie mówiąc o 305. I tylko on oraz jego przedstawiciele mają szansę zdobyć prawdziwe społeczne zaufanie, a ono przesądza o wszystkim. Musimy powtórzyć mobilizację i wynik z 1989 roku – inaczej przegramy wojnę nazajutrz po wygranej bitwie.

Czytaj »

Stan zagrożenia

Nad Europę i Stany Zjednoczone dotarła kolejna fala ekstremalnych upałów i towarzyszące jej inne zaburzenia

Czytaj »

Kosztowna nieobecność

Donald Tusk podsumował „na gorąco” i krótko czwartkowe „historyczne wydarzenie”, jak określił spotkanie przywódców europejskich

Czytaj »
wybory

Algorytm porażki

O Kaczyńskim, PiS-ie i całej tej zachłannej i pozbawionej skrupułów władzy pisać teraz nie będę.

Czytaj »
pieniądze za praworządność

Różne sposoby na samobójstwo

Wczorajsza „Polityka” przyniosła ważny wywiad Jerzego Baczyńskiego z Donaldem Tuskiem. Polityk w Polsce, który powie:

Czytaj »
Andrzej Duda

Orędzie Prezydenta

Oczywiście, że nie można mu wierzyć. Gdyby robił to, co powinien, by jego działania i

Czytaj »
jedna lista

Kanonada

Żądania wspólnej listy wyborczej całej opozycji powinny być adresowane przede wszystkim do KO i Donalda Tuska – bo jego wezwania do jedności to polityczna mimikra, a nie żaden realny plan. Żądania powinny dotyczyć tego, jak tę listę konstruować, by dla pozostałych partii udział nie oznaczał samobójstwa. Słychać te żądania dziś powszechnie, zwłaszcza w Gazecie Wyborczej, ale nie tylko. Tkwi w tym paradoks, o którym warto chwilę pomyśleć – dlaczego teraz, a nie np. przed wyborami w 2019 roku, skoro to wtedy sytuacja była jednoznaczna, a dzisiaj nie jest? Przede wszystkim jednak ów postulat przybrał dziś postać politycznej kanonady, w której m.in. sam wziąłem udział. Tusk wzywa, pozostali odmawiają i to oni są celem artyleryjskiego ostrzału. Jego efekt zaczyna już być widoczny w sondażach. To nie tylko niesprawiedliwie jednostronna polityczna nawalanka, ale i gra bardzo niebezpieczna. Tak grać nie wolno. Zarówno z pryncypialnych, jak i strategicznych powodów. W tej grze głosy wszystkich polityków brzmią fałszywie. Próbujmy patrzeć trzeźwo, bez uproszczeń, bez wypierania rzeczywistości. To nie jest tekst „tożsamościowy” i na pewno nie ku pokrzepieniu serc. To jest tekst o tym, jak być może da się wygrać, a jak na pewno nie.

Czytaj »
KOD; Komitet Obrony Demokracji; Prawybory

Do przyjaciółek i przyjaciół z KOD

Kandydujcie. Z obywatelskich list, nie z tych, które partie układają dla siebie. Zbudujmy obywatelską reprezentację, której głosu nie będzie już można po prostu zignorować, jak robiono to zawsze dotąd w odpowiedzi na wezwania do wspólnej listy, do prawyborów, do zdecydowanych działań poza parlamentem i do przeróżnych innych rzeczy – i jak zignorowano nasz głos z tą wyjątkową ostentacją, na którą w osłupieniu patrzyliśmy w czasie niesławnej, zawstydzającej i upokarzającej nas sejmowej owacji. Nie apelujmy już tylko do rozsądku i sumień polityków. Zmieńmy pozycje w ich kalkulacjach.

Czytaj »
aborcja

Mniejsze zło już nie istnieje

Z oskarżeniami swoich mamy oczywisty kłopot. Może jednak my wszyscy, którzy głosujemy we wciąż przegrywanych wyborach, chodzimy na demonstracje, robimy, co możemy lub chociaż myślimy, co zrobić się da, powinniśmy się wreszcie dowiedzieć, że politycy opozycji rozgrywają inny mecz niż my.

Czytaj »
Piotr Szczęsny

Kasprzak pisze do Tuska

W dniu 6 rocznicy wyborów z 2015 roku, kiedy PiS przejął samodzielnie parlamentarną większość po raz pierwszy w historii III RP (lub IV), Paweł Kasprzak w otwartym liście do Donalda Tuska formułuje 8 punktów możliwej mapy drogowej, która poprzez wyborcze zwycięstwo ma szansę zakończyć polski kryzys i polską wojnę.

Czytaj »
Unia Europejska

Jak nie wyjść z Unii?

To, że przekroczyliśmy granicę prowadzącą do wyjścia z Unii nie budzi dzisiaj już wątpliwości. Aktualny

Czytaj »
obywatelski sejm

Utopia Obywatelskiego Sejmu

Kiedy myślimy o wyborach, o tym, że one przesądzą o wszystkim, to oczywiście cel – to właśnie „wszystko”, o które toczy się gra – odsuwa na bok wszystkie inne sprawy. W wyborach startują partie i między bajki można spokojnie odłożyć marzenia o jakichś bezpartyjnych konstrukcjach i kandydatach. Żaden ruch społeczny – choćby był najsilniejszy – w wyborczej perspektywie nas nie interesuje. To błąd i o tym za chwilę. Ale trzeba przede wszystkim znać perspektywę i miarę, a więc wiedzieć to przede wszystkim, że dziś jest już bardzo jasne, że „pewniakiem” w wyborach – tą partią, której szanse w pokonaniu PiS są i pozostaną największe bez porównania z konkurentami na opozycji – jest PO z ową atomową bronią, którą jest w niej Donald Tusk. W tym sensie liczy się dzisiaj niemal tylko to. Można się na to zżymać i są ku temu powody, które sam znam aż nadto dobrze, ale to byłoby po prostu daremne.

Czytaj »
Koniec hegemonii 500 plus

Zdradzona rewolucja, zakonnica na pasach

Kilka faktów w cieniu burzy o Fundusz Odbudowy oraz dwa znakomite teksty, które gorąco polecam w Polityce świadczą o tym… – że zakonnica zaszła już w ciążę, proszę Państwa. Zbliża się właśnie do pasów, a nietrzeźwy za kierownicą jest nie tylko Komorowski, ale również Lewica i reszta polityków, polityczni badacze, komentatorzy i opinia publiczna. Czy wobec tego sam uważam się w tym towarzystwie za jedynego trzeźwego? Skądże – raczej po prostu czego innego się nałykałem.

Czytaj »
aborcja

Nigdy, przenigdy, nie będziesz szedł z nami

Oto przed nami Michnik-dziaders, ojciec chrzestny tych, co to polską demokrację, nas i nasze dzieci sprzedali chciwym, zdegenerowanym klechom. Ślepy na własne błędy i winy, arogancki, zarozumiały, wiecznie pouczający, wróg dzisiejszej antyklerykalnej rewolucji, odklejony od rzeczywistości, nierozumiejący współczesności, wart najwyżej wzruszenia ramion. Znajduję ledwie pojedyncze wyjątki wśród mnóstwa jakże chętnie i pewnie wypowiadanych potępień. Wielu moich serdecznych przyjaciół i wielu tych, z którymi w ostatnich latach stałem ramię w ramię w czasem niełatwych sytuacjach – wszyscy ci ludzie porządni i czasem przecież mądrzy albo dzisiaj Michnika nazywają tłustym kocurem, co to na III RP dorobił się majątku i wygody, albo skazują go na zapomnienie. Na nieważność. Niektórzy wprawdzie łaskawie i sprawiedliwie „uznają zasługi”, ale odmawiają jakiejkolwiek wagi temu, co Michnik mówi i pisze dzisiaj.

Czytaj »
Biedroń

Dziura po Ferencu. Prawybory, co z nimi dalej?

W poniedziałek, 15 marca, przecierając ze zdumienia oczy, oglądaliśmy zjazd wszystkich liderów politycznej opozycji na wspólne wystąpienie w Rzeszowie. Skład był taki, że aż wzrokiem szukałem Joe Bidena… Wygłupiam się złośliwie, bo patrzyłem na to z goryczą, kiedy się wszyscy inni cieszyli. Radość – to powinienem powiedzieć wyraźnie pomimo goryczy – jest w pełni uzasadniona. Choć jest też mocno głupkowata – co z kolei trzeba wygarnąć otwarcie. Wreszcie! Opozycja – cała! – popiera wspólnego kandydata w przedterminowych wyborach prezydenta miasta. Kandydat ma przy tym spore szanse. Przeciw niemu nie występuje Zjednoczona Prawica, ale prawica zdezintegrowana. Jest kandydat od Ziobry, jest od Gowina i jest z PiS. Odwrócone role.

Czytaj »