Warszawski, sobotni, słoneczny dzień. Na ulicy i twarzach ludzi czuć wiosnę. W kawiarni tłoczno. Młodzi, ładni ludzie zajęci sobą; piją kawę, jedzą śniadanie słodkie lub wytrawne, rozmawiają i stawiam 10:1, że wyłącznie o swoich prywatnych sprawach. Co zrobić, by było wygodniej, przyjemniej i ciekawiej, ale tylko dla siebie. Przyjemny widok. Dwie ze smakiem ubrane dwudziestoletnie dziewczyny, urocze, jak tylko może być niczym nie zakłócona uroda i młodość, przyciągnęły mój wzrok i sprowokowały do wspomnień
Też byliśmy „piękni dwudziestoletni”, dziewczyny równie a może jeszcze piękniejsze, bo iskry buntu w oczach zawsze dodają więcej uroku niż dopracowana „stylówka”, a jak dobrze wygląda się bez makijażu, w trampkach i t-shircie i doda coś z siebie pokazała parę dni temu Lady Gaga na ostatnich Oskarach. Kawiarnie i kawa były inne, brak wszystkiego zastąpił nadmiar, ale przede wszystkim odczuwana, jednocząca nas potrzeba i chęć zmiany zastąpiona została obrazami, które mówią jedno – zostawcie mnie/nas w spokoju, to nie moja sprawa, nie nasza wojna. Zrobiliście bałagan? Posprzątajcie, ale na nas nie liczcie – my mamy swoje, prywatne, jednostkowe cele.
Tak wygląda warszawska, uliczna kawiarnia dziś, na 6 miesięcy przed wyborami. Nie piszę o moich ulubionych; Bristolu czy Trou Madame w Łazienkach, tylko o fajnej i młodej Bułce przez Bibułkę na Puławskiej.
W poniedziałek rano (20.0.) ukaże się w Gazecie Wyborczej artykuł omawiający wyniki sondażu obywatelskiego, badającego aktualne preferencje wyborcze Polek i Polaków. To nie jest zwykły sondaż… Został wymyślony i przygotowany przez grupę ludzi, których przeżyciem pokoleniowym był rok ’80 i ’89, dla których bierne rozczarowanie i akceptowanie porażki są postawami nie do przyjęcia wobec tego, co dzieje się obecnie ze stanem spraw publicznych w Polsce. Moimi i innych prawami do wolności i względnie porządnego, praworządnego, demokratycznego i uczciwego państwa.
Sondaż jest czysto obywatelski, nie robiony na zlecenie i w interesie żadnej partii albo jakieś zainteresowanej swoją popularnością redakcji. Sfinansowany dzięki zbiórce publicznej i mający swoją oryginalną, w pełni transparentną metodologię oraz niespotykany zasięg – pytamy o opinię 4 tys. osób podzielonych na 4 reprezentatywne grupy. Rzetelny, przeprowadzony siłami pracowni Kantar. Wszystkim ponad 1600 darczyńcom jeszcze raz bardzo dziękujemy. Sondaż pokaże jak jest naprawdę. Co myślą, czy i jak zamierzają głosować ci, od których w efekcie będzie zależeć przyszłość nas wszystkich.
Wyniki poznamy w poniedziałek rano w Gazecie Wyborczej a popołudniu (od 18.00) w siedzibie Agory zostanie przeprowadzona debata z udziałem czołówki polskich politologów i socjologów w obecności dziennikarzy i mediów, przedstawicieli ruchów obywatelskich i polityków, która w formie wydarzenia będzie transmitowana między innymi na Facebooku – dostępna dla wszystkich chętnych.
Czy rzeczywisty obraz sytuacji wpłynie na przyszły bieg zdarzeń? Skłoni ludzi do zastanowienia się, zatrzymania, pozostawienia swojego kawałka podłogi na moment na drugim planie i spojrzenia na całość, naszą wspólną przyszłość? Czy potrafimy jeszcze wymagać od siebie odpowiedzialności za wspólny los, czy potrafimy go nazwać i wskazać drogę dla nas najbezpieczniejszą?
Te same pytania zadajmy politykom, bo oni, choć nie lubimy się do tego przyznać, są bardzo do nas podobni. O ludziach skupionych przez Kaczyńskiego nie piszę, bo to ekstremum kłamstwa, pogardy dla innych i złych emocji. Ci też mają swoich wyznawców i to nie mało, co wiemy od lat.
Link do wydarzenia – debata po ogłoszeniu wyników sondażu obywatelskiego, 20.03. godz. 18 – TUTAJ.
*
- Debatę w GW poprowadzi Piotr Fogler. Gośćmi będą: Ireneusz Krzemiński, Anna Materska-Sosnowska, Sławomir Sierakowski, Przemysław Sadura, Andrzej Machowski. Spotkanie rozpocznie Jarosław Kurski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego Gazety Wyborczej.
Tekst opublikowany został na pawelbujalski.blog