Polityka: analizy, dyskusje, program

Nasze teksty mają ambicję służyć głębokiej politycznej zmianie. Chcemy, by media organizowały opinię publiczną i reprezentowały ją wobec polityków -- nie tylko rządzących. Chcemy również, by stały się miejscem rzetelnej debaty, w której wykuwa się wizja lepszej Polski, Europy i świata.

Celem jest obywatelskie społeczeństwo

Bez debaty polityka nie jest możliwa. Bez debaty publicznej niemożlliwa jest polityka demokratyczna. Bez mediów jako czwartej władzy w państwie nie ma mowy o demokracji, której instytucje należą do obywateli.

Wyobraź sobie, że zamiast bojkotować Orlen, który uczestniczy w zamachu na niezależne media, co dziesiąty wyborca opozycji przeznacza miesięcznie równowartość jednego litra benzyny na fundusz społecznych mediów.
Wesprzyj projekt obywatelskich mediów

Polityka: analizy, dyskusje, program

Nasze teksty mają ambicję służyć głębokiej politycznej zmianie. Chcemy, by media organizowały opinię publiczną i reprezentowały ją wobec polityków — nie tylko rządzących. Chcemy również, by stały się miejscem rzetelnej debaty, w której wykuwa się wizja lepszej Polski, Europy i świata.

PiS gra o niską frekwencję w wyborach. Prezydent bez silnego mandatu umocni władzę Kaczyńskiego

Kampania, którą PiS zorganizował Andrzejowi Dudzie jest zadziwiająca. Na miesiąc przed głosowaniem liderzy Prawa i Sprawiedliwości nie szczędzą wysiłków, by zirytować większość wyborców. Politycy z obozu władzy co i rusz obrażają przeciwników, zdrowy rozsądek i poczucie sprawiedliwości

Nie tylko organizują wybory, których nikt nie chce, a wielu się obawia, ale nawet nie próbują tego uzasadniać w jakkolwiek akceptowalny sposób. Powtarzają tylko absurdalną tezę, że nie mogą wprowadzić stanu klęski żywiołowej, który pozwoliłby przesunąć termin głosowania zgodnie z prawem i zasadami demokracji, bo nie widzą ku temu podstaw. Jednocześnie manifestacyjnie korzystają z przywilejów władzy, naruszając wprowadzone przez siebie ograniczenia. Mimo ogólnonarodowej kwarantanny, Jarosław Kaczyński to składa wieńce w otoczeniu oficjeli, to wjeżdża samochodem na zamknięty dla Polaków cmentarz, to wizytuje krypty wawelskie.

ZOBACZ TAKŻE: Zgromadzenie pod pomnikiem smoleńskim w czasie epidemii koronawirusa

Wokół epidemia i to już wystarcza by ludzie byli poddenerwowani. Od wielu tygodni Polacy zamknięci są w czterech ścianach. Ludzie boją się, że zachorują, stracą pracę, dochody, że stopnieją im oszczędności. Wyjście po zakupy zaczyna być wyzwaniem, spacer grozi mandatem, a z całego kraju dochodzą wieści o potwornym bałaganie. Państwo sobie nie radzi, służba zdrowia pracuje resztkami sił, brakuje ludzi, środków ochrony. Pomysły rządu na zapobieganie skutkom kryzysu są żałośnie jałowe.


Efekt jest taki, że narasta irytacja, rozgoryczenie i społeczny dystans do świata polityki. Jeżeli w maju dojdzie do wyborów, elektorat antypisowski będzie jednocześnie rozbity, zdemobilizowany i przestraszony chorobowym zagrożeniem. Choć, jak wskazują sondaże, na opozycję zamierza głosować więcej wyborców niż na kandydata PiS-u, do wyborów pójdzie niewielka ich część. Atmosferze beznadziei oprze się tylko twardy elektorat PiS, który ślepo ufa swojemu liderowi i z dumą obserwuje, jak partia rządząca gnębi przeciwników. Jest zmotywowany, zmobilizowany i tylko on weźmie masowy udział w wyborach. Frekwencja będzie niewielka, ale zwycięstwo Dudy zapewnione.

To doskonałe rozwiązanie z punktu widzenia Jarosława Kaczyńskiego. Jemu jest potrzebny własny prezydent, ale nie prezydent z silnym mandatem, wybrany po trudnej i uczciwej walce, przy dużej frekwencji. Ktoś taki mógłby stać się samodzielny, z jego zdaniem trzeba by się liczyć, a co gorsza mógłby się wokół niego tworzyć jakiś obóz polityczny. Czyli same wady. Co innego prezydent słaby, wybrany na niejasnych zasadach, przy niskiej frekwencji, w atmosferze bojkotu i wątpliwości prawnych. On mógłby istnieć tylko dzięki wsparciu PiS-u. Byłby idealną figurą w rozgrywce o utrzymanie władzy wbrew spadającemu poparciu.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Czy doczekamy się buntu miast?

Prezes PiS chce w trudnych dla swojej formacji czasach, wszystkie ważne sznurki władzy trzymać w swoich rękach. Wie, że za kilka miesięcy mandat PiS-u będzie powszechnie kwestionowany. Kontrolując kluczowe instytucje państwa będzie mógł skutecznie blokować wszelkie próby odebrania mu władzy.

Kaczyński zrobi więc wszystko by wybory przeprowadzić jak najszybciej, nie oglądając się na koszty i wątpliwości prawne. Dla niego to ostatnia szansa, by umocnić władzę. Należy więc zadać sobie pytanie: Czy  warto brać udział w grze, w której druga strona łamie zasady i oszukuje? Albo jeszcze ważniejsze: Czy w ogóle jest szansa wygrać, skoro druga strona łamie zasady i oszukuje? Bo może masowy sprzeciw to jedyne zwycięstwo na jakie mamy szanse, jeżeli PiS postawi na swoim?

fot. Wikimedia

O autorze

Dlaczego obywatelskie media są ważne? Chwila prawdy: Google Trends - zestawienie częstości wyszukiwania polityków w internecie

W dziale Polityka

Jak będzie

Będziemy wszyscy wspierać nasz rząd. Słusznie. Bo to jest właśnie nasz rząd. Tak chcieliśmy przez

Czytaj »

Trójpodział władzy

Trójpodział władzy. To nie tylko niezawisłość sądów. To również kontrola rządu przez parlament. To między

Czytaj »

Policzmy się

11 września 2023 roku to kolejny dzień rozmów z wyborcami w ramach akcji „Policzmy się!”

Czytaj »

Stan rozmów

Jeśli wspólna lista opozycji jest niezbędna, a jest, to poważne rozmowy o niej należy prowadzić

Czytaj »

Wielkie udawanie

Nie wszyscy śledzą uważnie i interesują się sprawami publicznymi. Mają do tego prawo, choć budzi

Czytaj »

Eksperyment

KO (PO) deklaruje chęć utworzenia wspólnej listy. Inna rzecz, że te propozycje Tuska mają -na

Czytaj »
komitety obywatelskie

Rachunki krzywd i racja stanu

Podmiotem w wyborach musi być ruch obywatelski. Tylko on jest w stanie wygrać 276 mandatów, nie mówiąc o 305. I tylko on oraz jego przedstawiciele mają szansę zdobyć prawdziwe społeczne zaufanie, a ono przesądza o wszystkim. Musimy powtórzyć mobilizację i wynik z 1989 roku – inaczej przegramy wojnę nazajutrz po wygranej bitwie.

Czytaj »

Stan zagrożenia

Nad Europę i Stany Zjednoczone dotarła kolejna fala ekstremalnych upałów i towarzyszące jej inne zaburzenia

Czytaj »

Kosztowna nieobecność

Donald Tusk podsumował „na gorąco” i krótko czwartkowe „historyczne wydarzenie”, jak określił spotkanie przywódców europejskich

Czytaj »
wybory

Algorytm porażki

O Kaczyńskim, PiS-ie i całej tej zachłannej i pozbawionej skrupułów władzy pisać teraz nie będę.

Czytaj »
pieniądze za praworządność

Różne sposoby na samobójstwo

Wczorajsza „Polityka” przyniosła ważny wywiad Jerzego Baczyńskiego z Donaldem Tuskiem. Polityk w Polsce, który powie:

Czytaj »
Andrzej Duda

Orędzie Prezydenta

Oczywiście, że nie można mu wierzyć. Gdyby robił to, co powinien, by jego działania i

Czytaj »
jedna lista

Kanonada

Żądania wspólnej listy wyborczej całej opozycji powinny być adresowane przede wszystkim do KO i Donalda Tuska – bo jego wezwania do jedności to polityczna mimikra, a nie żaden realny plan. Żądania powinny dotyczyć tego, jak tę listę konstruować, by dla pozostałych partii udział nie oznaczał samobójstwa. Słychać te żądania dziś powszechnie, zwłaszcza w Gazecie Wyborczej, ale nie tylko. Tkwi w tym paradoks, o którym warto chwilę pomyśleć – dlaczego teraz, a nie np. przed wyborami w 2019 roku, skoro to wtedy sytuacja była jednoznaczna, a dzisiaj nie jest? Przede wszystkim jednak ów postulat przybrał dziś postać politycznej kanonady, w której m.in. sam wziąłem udział. Tusk wzywa, pozostali odmawiają i to oni są celem artyleryjskiego ostrzału. Jego efekt zaczyna już być widoczny w sondażach. To nie tylko niesprawiedliwie jednostronna polityczna nawalanka, ale i gra bardzo niebezpieczna. Tak grać nie wolno. Zarówno z pryncypialnych, jak i strategicznych powodów. W tej grze głosy wszystkich polityków brzmią fałszywie. Próbujmy patrzeć trzeźwo, bez uproszczeń, bez wypierania rzeczywistości. To nie jest tekst „tożsamościowy” i na pewno nie ku pokrzepieniu serc. To jest tekst o tym, jak być może da się wygrać, a jak na pewno nie.

Czytaj »
KOD; Komitet Obrony Demokracji; Prawybory

Do przyjaciółek i przyjaciół z KOD

Kandydujcie. Z obywatelskich list, nie z tych, które partie układają dla siebie. Zbudujmy obywatelską reprezentację, której głosu nie będzie już można po prostu zignorować, jak robiono to zawsze dotąd w odpowiedzi na wezwania do wspólnej listy, do prawyborów, do zdecydowanych działań poza parlamentem i do przeróżnych innych rzeczy – i jak zignorowano nasz głos z tą wyjątkową ostentacją, na którą w osłupieniu patrzyliśmy w czasie niesławnej, zawstydzającej i upokarzającej nas sejmowej owacji. Nie apelujmy już tylko do rozsądku i sumień polityków. Zmieńmy pozycje w ich kalkulacjach.

Czytaj »
aborcja

Mniejsze zło już nie istnieje

Z oskarżeniami swoich mamy oczywisty kłopot. Może jednak my wszyscy, którzy głosujemy we wciąż przegrywanych wyborach, chodzimy na demonstracje, robimy, co możemy lub chociaż myślimy, co zrobić się da, powinniśmy się wreszcie dowiedzieć, że politycy opozycji rozgrywają inny mecz niż my.

Czytaj »