Polityka: analizy, dyskusje, program

Nasze teksty mają ambicję służyć głębokiej politycznej zmianie. Chcemy, by media organizowały opinię publiczną i reprezentowały ją wobec polityków -- nie tylko rządzących. Chcemy również, by stały się miejscem rzetelnej debaty, w której wykuwa się wizja lepszej Polski, Europy i świata.

Celem jest obywatelskie społeczeństwo

Bez debaty polityka nie jest możliwa. Bez debaty publicznej niemożlliwa jest polityka demokratyczna. Bez mediów jako czwartej władzy w państwie nie ma mowy o demokracji, której instytucje należą do obywateli.

Wyobraź sobie, że zamiast bojkotować Orlen, który uczestniczy w zamachu na niezależne media, co dziesiąty wyborca opozycji przeznacza miesięcznie równowartość jednego litra benzyny na fundusz społecznych mediów.
Wesprzyj projekt obywatelskich mediów

Polityka: analizy, dyskusje, program

Nasze teksty mają ambicję służyć głębokiej politycznej zmianie. Chcemy, by media organizowały opinię publiczną i reprezentowały ją wobec polityków — nie tylko rządzących. Chcemy również, by stały się miejscem rzetelnej debaty, w której wykuwa się wizja lepszej Polski, Europy i świata.

Rzeczywistość wciąż inna niż komfortowe oczekiwanie

Zamówiony przez PO/KO sondaż Kantara komentują wszyscy, ale oczywiście nikt nie przeliczył tego na mandaty

Przeliczenie tu prezentowane jest – owszem – grubym oszacowaniem i musi takim być, ponieważ zakłada, że w każdym z 41 okręgów wyborczych poparcie będzie się rozkładać identycznie. To oczywiście nie jest prawda, ponieważ PiS na Podhalu i PiS w Warszawie to zupełnie różne rzeczy. Wiarygodnie nie da się jednak tego zrobić, zwłaszcza w drugim wariancie tęczownej koalicji zjednoczonej opozycji. Zupełnie nie wiadomo, co ona mogłaby znaczyć -poza tym oczywiście, że na polityczne zamówienie liderów PO powstaje już drugi sondaż, który mierzy nieistniejącą koalicję zgodną z apelami Tuska. Kłopot jest w tym przypadku tym większy, że np. Newseek informuje, że w koalicji pomięto Lewicę, którą Tusk wyklucza, podczas, gdy Wyborcza twierdzi, że Lewicę zaliczono.

Różnie więc zależnie od wersji wygląda strata koalicji, która uzyskałaby 42% poparcia w stosunku do 50% sumy wszystkich opozycyjnych partii albo do 45%, gdyby Lewicy w tej koalicji nie liczono.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Wbrew optymizmowi przyszłych sondaży postawa opozycji gwarantuje klęskę

Cóż, sondaż pokazuje spadkowy trend PiS i mniej więcej stały układ sił na opozycji. Ciekawe – ostatni sondaż dla Wyborczej pokazał niewielką, ale jednak premię dla Tuska i Hołowni za zjednoczenie. Tu widać wyraźniejszą stratę. No, premię pokazują niektóre sondaże i doświadczenia zza granicy. Wszystko zdaje się tu zależeć o sposobu, w jaki koalicja powstaje. Z polskich danych trzeba pamiętać, że:

(1) Trzy bloki opozycji startujące do Sejmu uzyskały w 2019 o ok. 5% głosów więcej niż wspólni kandydaci do Senatu;
(2) Mimo tego opozycja – mając w sumie również ok. 5% nad PiS – wybory przegrała i PiS rządzi.

Dzisiejsi zwolennicy wielu bloków zaprzeczają istnieniu lub znaczeniu „premii D’Hondta”. Ponieważ zaś sondażowe poparcie opozycji jest wyższe niż było w 2019, rośnie wśród nas przekonanie, że stojąc czy leżąc opozycja rządzącą większość dostanie od upadającego PiS, choćby nie robiła nic. Owszem, na przedłużeniu dzisiejszego trendu istnieje i taki wariant, w którym postulat jednej listy traci na znaczeniu. Mogłoby się nawet zdarzyć, że dwa bloki opozycji, osiągając wyrównany rezultat, porównywalny z PiS lub wyższy, dostają więcej mandatów niż dostałaby ich wspólna lista.

Zwolennicy „zjednoczenia” wypierają natomiast z własnej i naszej świadomości również mocno potwierdzony w danych fakt, że koalicja szukająca „centrum” przez „cięcie skrzydeł” traci, pozostając pustym projektem.

Rozmowa jednych negacjonistów z drugimi…

PRZECZYTAJ TAKŻE: Teraz jest właśnie na to czas!

Ten sondaż pokazuje rzeczywistość wciąż inną niż komfortowe oczekiwanie na „demokratyczny werdykt przy urnach”.  W wariancie osobnego startu opozycja dysponuje w sumie 244 mandatami (w tym KO i PL 2050 ma w sumie 236). W wariancie „zjednoczenia” opozycyjnej koalicji przewaga wzrasta do 254 mandatów.

Obu wariantom daleko do 276 mandatów koniecznych do odrzucenia weta Dudy. Duda z PiS lub (uwaga!) z Konfederacją rządzi nadal w kluczowych sprawach, a opozycyjna koalicja jest jednakowo trudna.

Ów wspomniany wariant, w którym ilość bloków traci znaczenie, dotyczy poparcia opozycji rzędu 67% – zatem większości konstytucyjnej…

Mandaty – wariant osobnych list:
PiS – 174
KO – 154
PL2050 – 82
Konfederacja – 42
Lewica – 8.

PiS i KO są beneficjentami „premii D’Hondta” w porównywalnym stopniu, Lewica jest jego ofiarą.

Wariant „tęczowej koalicji” przynosi podział:

PiS  – 161;
Zjednoczeni – 254;
Konfederacja – 45.

O autorze

Dlaczego obywatelskie media są ważne? Chwila prawdy: Google Trends - zestawienie częstości wyszukiwania polityków w internecie

W dziale Polityka

Jak będzie

Będziemy wszyscy wspierać nasz rząd. Słusznie. Bo to jest właśnie nasz rząd. Tak chcieliśmy przez

Czytaj »

Trójpodział władzy

Trójpodział władzy. To nie tylko niezawisłość sądów. To również kontrola rządu przez parlament. To między

Czytaj »

Policzmy się

11 września 2023 roku to kolejny dzień rozmów z wyborcami w ramach akcji „Policzmy się!”

Czytaj »

Stan rozmów

Jeśli wspólna lista opozycji jest niezbędna, a jest, to poważne rozmowy o niej należy prowadzić

Czytaj »

Wielkie udawanie

Nie wszyscy śledzą uważnie i interesują się sprawami publicznymi. Mają do tego prawo, choć budzi

Czytaj »

Eksperyment

KO (PO) deklaruje chęć utworzenia wspólnej listy. Inna rzecz, że te propozycje Tuska mają -na

Czytaj »
komitety obywatelskie

Rachunki krzywd i racja stanu

Podmiotem w wyborach musi być ruch obywatelski. Tylko on jest w stanie wygrać 276 mandatów, nie mówiąc o 305. I tylko on oraz jego przedstawiciele mają szansę zdobyć prawdziwe społeczne zaufanie, a ono przesądza o wszystkim. Musimy powtórzyć mobilizację i wynik z 1989 roku – inaczej przegramy wojnę nazajutrz po wygranej bitwie.

Czytaj »

Stan zagrożenia

Nad Europę i Stany Zjednoczone dotarła kolejna fala ekstremalnych upałów i towarzyszące jej inne zaburzenia

Czytaj »

Kosztowna nieobecność

Donald Tusk podsumował „na gorąco” i krótko czwartkowe „historyczne wydarzenie”, jak określił spotkanie przywódców europejskich

Czytaj »
wybory

Algorytm porażki

O Kaczyńskim, PiS-ie i całej tej zachłannej i pozbawionej skrupułów władzy pisać teraz nie będę.

Czytaj »
pieniądze za praworządność

Różne sposoby na samobójstwo

Wczorajsza „Polityka” przyniosła ważny wywiad Jerzego Baczyńskiego z Donaldem Tuskiem. Polityk w Polsce, który powie:

Czytaj »
Andrzej Duda

Orędzie Prezydenta

Oczywiście, że nie można mu wierzyć. Gdyby robił to, co powinien, by jego działania i

Czytaj »
jedna lista

Kanonada

Żądania wspólnej listy wyborczej całej opozycji powinny być adresowane przede wszystkim do KO i Donalda Tuska – bo jego wezwania do jedności to polityczna mimikra, a nie żaden realny plan. Żądania powinny dotyczyć tego, jak tę listę konstruować, by dla pozostałych partii udział nie oznaczał samobójstwa. Słychać te żądania dziś powszechnie, zwłaszcza w Gazecie Wyborczej, ale nie tylko. Tkwi w tym paradoks, o którym warto chwilę pomyśleć – dlaczego teraz, a nie np. przed wyborami w 2019 roku, skoro to wtedy sytuacja była jednoznaczna, a dzisiaj nie jest? Przede wszystkim jednak ów postulat przybrał dziś postać politycznej kanonady, w której m.in. sam wziąłem udział. Tusk wzywa, pozostali odmawiają i to oni są celem artyleryjskiego ostrzału. Jego efekt zaczyna już być widoczny w sondażach. To nie tylko niesprawiedliwie jednostronna polityczna nawalanka, ale i gra bardzo niebezpieczna. Tak grać nie wolno. Zarówno z pryncypialnych, jak i strategicznych powodów. W tej grze głosy wszystkich polityków brzmią fałszywie. Próbujmy patrzeć trzeźwo, bez uproszczeń, bez wypierania rzeczywistości. To nie jest tekst „tożsamościowy” i na pewno nie ku pokrzepieniu serc. To jest tekst o tym, jak być może da się wygrać, a jak na pewno nie.

Czytaj »
KOD; Komitet Obrony Demokracji; Prawybory

Do przyjaciółek i przyjaciół z KOD

Kandydujcie. Z obywatelskich list, nie z tych, które partie układają dla siebie. Zbudujmy obywatelską reprezentację, której głosu nie będzie już można po prostu zignorować, jak robiono to zawsze dotąd w odpowiedzi na wezwania do wspólnej listy, do prawyborów, do zdecydowanych działań poza parlamentem i do przeróżnych innych rzeczy – i jak zignorowano nasz głos z tą wyjątkową ostentacją, na którą w osłupieniu patrzyliśmy w czasie niesławnej, zawstydzającej i upokarzającej nas sejmowej owacji. Nie apelujmy już tylko do rozsądku i sumień polityków. Zmieńmy pozycje w ich kalkulacjach.

Czytaj »
aborcja

Mniejsze zło już nie istnieje

Z oskarżeniami swoich mamy oczywisty kłopot. Może jednak my wszyscy, którzy głosujemy we wciąż przegrywanych wyborach, chodzimy na demonstracje, robimy, co możemy lub chociaż myślimy, co zrobić się da, powinniśmy się wreszcie dowiedzieć, że politycy opozycji rozgrywają inny mecz niż my.

Czytaj »
Piotr Szczęsny

Kasprzak pisze do Tuska

W dniu 6 rocznicy wyborów z 2015 roku, kiedy PiS przejął samodzielnie parlamentarną większość po raz pierwszy w historii III RP (lub IV), Paweł Kasprzak w otwartym liście do Donalda Tuska formułuje 8 punktów możliwej mapy drogowej, która poprzez wyborcze zwycięstwo ma szansę zakończyć polski kryzys i polską wojnę.

Czytaj »